7 kolejka Ligue 2 - 02.10.2011
Zwycięstwo w cztery minuty
US Boulogne 0:2 AS Monaco Djibril Cisse 50', Henry (Giuly) 54'
US Boulogne to klub bez większych sukcesów w swej historii. Mimo tego, że został założony w 1898 roku. Najciekawsza informacja dotycząca tego klubu to taka, że wychowankiem tego zespołu jest Franck Ribéry. US Boulogne był rywalem Monaco w ramach siódmej kolejki Ligue 2.
Po rotacji ze spotkania z Bastią w tym spotkaniu Didier Deschamps już nie eksperymentował ze składem i wystawił najsilniejszą jedenastkę. Didier to bystry człowiek i znakomity trener, który wie, że na wyjazdach nie można sobie pozwolić na rozluźnienie. Spotkanie było bliźniaczo podobne do tego z poprzedniej kolejki jednak w tym AS Monaco stwarzało o wiele więcej okazji ale futbolówka nie chciała się w 100% słuchać gości. Do przerwy po dużej przewadze podopiecznych Deschampsa mimo wszystko było 0:0. Po zmianie stron w końcu doczekaliśmy się bramek z udziałem gości z Monako. Najpierw w 50 minucie strzał swego kapitana dobił Dribril Cisse a 4 minuty później wynik spotkania ustalił Thierry Henry, który wykorzystał podanie Giuly'ego.
Spotkanie zdominowane przez AS Monaco, okraszone dwoma golami w przeciągu czterech minut. Gospodarze nie mieli w swoim składzie Francka Ribery'ego i nie zagrozili bramce Dudiego. Gra była dobra i jest to dobry prognostyk przed spotkaniem z Girondins Bordeaux, które już za dwa dni. Coupe de France to cel numer jeden AS Monaco w tym sezonie.
Po tym zwycięstwie nadal w tabeli lider pochodzi z Monako jednak za ekipą Czerwono-białych czai się cały peleton i każde potknięcie będzie kosztowało z pewnością utratę pozycji number one.
_____________________________________________________________________________
Moglibyśmy
Uważam, że gdybyśmy grali w Ligue 1 to moglibyśmy zostać mistrzem Francji jednak gramy w Ligue 2 i celem numer jeden jest wygranie Pucharu Francji a zaraz potem awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W tym sezonie jesteśmy bardzo mocni jednak nie wiem co będzie w następnym bo wiadomo, że młodzikami to my nie gramy. Jednak wierzę w tych starszych, że pociągną nasz okręt jeszcze do zwycięstwa w Ligue 1. - Didier Deschamps.