...czyli co się działo w pozostałych ćwierćfinałach.
__________________________________________________________________________________________________________________
22.06, 20:45, PGE Gdańsk Arena, Gdańsk: Holandia - Grecja
Powtórka z rozrywki
Przed meczem oczywistym faworytem była Holandia. "Oranje" w tym turnieju spisywali się jak do tej pory całkiem dobrze. Do dziś. To, co stało się w Gdańsku jest wręcz niewiarygodne. Holandia pożegnała się z turniejem już w ćwierćfinale, tak, jak było to 4 lata temu. Co ciekawe odbyło się to w niemalże identycznym stylu. Przypominacie sobie ćwierćfinał Austriacko-Szwajcarskiego turnieju? Skazywana na porażkę Rosja najpierw zremisowała z Holandią 1:1 w regulaminowym czasie gry, aby następnie wbić "pomarańczowym" 2 gole w dogrywce. Tym razem było identycznie. Fantastyczne zawody rozegrali Grecy, którzy rozkręcają się z meczu na mecz. Na prowadzenie wyszli już w 10 minucie, dzięki bramce Gekasa. Podrażniona Holandia od tego momentu napierała na rywali aż do 59 minuty, kiedy to gola na 1:1 strzelił bardzo dobrze dysponowany w tym turnieju Van Persie. Zaraz potem podopieczni Beert'a Van Marwijk'a znów znacznie spuścili z tonu. Czekała nas zatem dogrywka. Dodatkowe 30 minut było już jednostronnym spektaklem. Świetna Grecja skarciła rywali najpierw w 102 minucie golem Ninisa, a kropkę nad "i" postawił w ostatniej akcji meczu Gekas. Czyżby grecy szykowali sensację na miano sukcesu w 2004 roku?
SKRÓT:
__________________________________________________________________________________________________________________
23.06, 20:45, Donbas Arena, Donieck: Włochy - Francja
Wielkie widowisko w Doniecku!
Odwieczni rywale? W pewnym sensie tak... Wystarczy chociażby przypomnieć sobie pamiętny finał Mistrzostw Świata z Niemiec w 2006 roku. Fantastyczna batalia zakończona rzutami karnymi, w których górą byli Włosi. W roku 2008 oba zespoły spotkały się już w fazie grupowej Mistrzostw Europy. Tam również górą byli mistrzowie świata z roku 2006, a "trójkolorowi" nie wyszli wtedy nawet z grupy! Sięgnijmy pamięcią w rok 2000 i Euro odbywające się wtedy w Holandii i Belgii. Tam w finale zagrały również reprezentacje Francji i Włoch! Jednak z tamtejszego pojedynku zwycięsko wyszli Zidane i spółka. Jak widać los bardzo często spotykał ze sobą obie drużyny, wyniki były różne. A jak było tym razem? Zaczęło się fantastycznie dla Francji, bo już w 13 minucie po serii fatalnych błędów w defensywie rywali, piłkę do bramki skierował Benzema. Odpowiedź Włochów była natychmiastowa - 5 minut później do wyrównania doprowadził Montolivo. Jeszcze przed przerwą gola dołożył Gilardino i Francuzi na przerwę schodzili z opuszczonymi głowami. Zmotywowani "trójkolorowi" już w 53 minucie doprowadzili do remisu - znów na listę strzelców wpisał się Benzema. Od tego momentu wyraźnie inicjatywę przejęli Włosi. W 61 minucie w poprzeczkę trafił Montolivo, ale już 8 minut później poważny błąd obrońców wykorzystał De Rossi i prowadzenie stało się faktem. Wynik utrzymał się do końca meczu i Francja znów musiała uznać wyższość podopiecznych trenera Cesare Prandellego. Warto dodać, że właśnie ze zwycięzcą tego pojedynku, nasza reprezentacja zmierzy się w półfinale.
SKRÓT:
__________________________________________________________________________________________________________________
24.06, 20.45, Stadion Olimpijski, Kijów: Ukraina - Hiszpania
Hiszpania górą w loterii!
Patrząc na daną parę ćwierćfinałową można pomyśleć, że wynik jest z góry przesądzony. Nic bardziej mylnego! Ukraina podczas turnieju którego jest gospodarzem, wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności w porównaniu do obrońców tytułu, mianowicie Hiszpanii, która bardzo szczęśliwie znalazła się w gronie 8 ćwierćfinalistów. Mimo wszystko to właśnie La Furia Roja zdominowali ten mecz, przynajmniej pod względem statystyki strzałów, która wynosiła 20-8 na niekorzyść naszych wschodnich sąsiadów. Tak czy inaczej Ukraina walczyła bardzo dzielnie i udawało jej się odpierać niezwykle groźne ataki Hiszpanów, którzy zdaje się wracają na właściwe tory. Pojedyncze wypady Shevchenki nie przynosiły skutków i do przerwy mieliśmy bezbramkowy wynik. Po 15-minutowym odpoczynku, jakim była wspomniana przerwa, gra nie zmieniła się i nadal oglądaliśmy broniącą się, ale robiącą to bardzo mądrze ukraińską drużynę. Taki obraz gry utrzymał się do tego momentu, że była potrzebna dogrywka. W niej znów to samo i okazało się, że będziemy świadkami jednego z najbardziej emocjonujących elementów futbolu - rzutów karnych. Ostatecznie loterię wygrali Hiszpanie i to oni zagrają w półfinale z Grecją. Sam konkurs "jedenastek" prezentujemy w filmie poniżej.
RZUTY KARNE:
__________________________________________________________________________________________________________________
Strzelcy:
1. Van Persie (Holandia) - 5 gole
2. Benzema (Francja) - 4 gole
3. Murawski (Polska) - 3 gole
3. Bent (Anglia) - 3 gole
5. Sneijder (Holandia) - 2 gole
5. Shevchenko (Ukraina) - 2 gole
5. Gomez (Niemcy) - 2 gole
5. Iniesta (Hiszpania) - 2 gole
5. Milevsky (Ukraina) - 2 gole
5. Ibrahimovic (Szwecja) - 2 gole
5. Montolivo (Włochy) - 2 gole
5. Gilardino (Włochy) - 2 gole
13. 33 innych zawodników - 1 gol
__________________________________________________________________________________________________________________
Asystenci:
1. Robben (Holandia) - 3 asysty
1. Tymoschuk (Ukraina) - 3 asysty
1. Gekas (Grecja) - 3 asysty
1. Ozil (Niemcy) - 3 asysty
5. Gerrard (Anglia) - 2 asysty
5. Pirlo (Włochy) - 2 asysty
7. 16 innych zawodników - 1 asysta
__________________________________________________________________________________________________________________
Pary półfinałowe:
27.06, 20:45, Donbas Arena, Donieck: Polska - Włochy
28.06, 20:45, Stadion Narodowy, Warszawa: Grecja - Hiszpania