No widać, że pan drajwer miał lekki problem z promilami, ale udało wam się dojechać następnego dnia. Człowiek nie wielbłąd pić musi. Feta w Krakowie trwała do białego rana, pewnie bawiący mają teraz wielkiego kace ale co tam warto było. Fajnie kibice nagrodzili Michała, ciekawe gdzie on umieści tą rzeźbę... Ciekawe co będzie z Małym, czyżby powrót syna marnotrawnego?