139# 12.10.2013Niesprawiedliwy wynik, ale trzy punkty poszły się kochać
6.kolejkaStadion Miejski im. Henryka Reymana w Krakowie
Wisła Kraków 1:2 Górnik ZabrzePaweł Brożek (81) – Zachara (36), Łuczak (90+1)
Składy:Wisła: Frąckowiak – Garcia, Głowacki
(C)(71.Nalepa), Bikana, Burliga – Wszołek, Javi Ros
(54.Okaka), Williams, Sosa, Stilic (79.Boguski) – Paweł Brożek
Górnik: G.Kasprzik – Magiera (73.Pandża), Szeweluchin, S.Gancarczyk, Augustyn – Nakoulma, Jeż
(C)(67.K.Nowak), Łukasiewicz, Łuczak, Olkowski – Zachara (63.Raul Gonzalez)
Niestety – w piłce liczą się strzelone gole, a nie statystyki i stworzone okazje. Dzisiaj „Biała Gwiazda” była lepsza w przekroju całego meczu i – nie bójmy się tego napisać – krzywdzona przez sędziego. Ale wynik jest jasny: trzy punkty do Zabrza zabiera Górnik.
Wisła prezentowała się dobrze, mając przewagę. Prowadziła atrakcyjną, „krakowską pykankę”, do tego miała miażdżące statystyki – zarówno procent posiadania piłki, jak i dokładności podań. Górnik natomiast się… bronił. Robił to w perfekcyjny sposób – zamykał akcje Wiślaków, stawiał „autobus” i próbował kontrować. Pierwszego gola podopieczni Fornalika zdobyli wbrew przepisom – po faulu na Williamsie, którego dopuścił się autor późniejszego trafienia – Zachara – i za to przewinienie arbiter powinien co najmniej ukarać go żółtą kartką, a już z pewnością przerwać grę i odgwizdać rzut wolny.
"Wisełka” mimo tego walczyła i stwarzała sobie możliwości do zdobycia bramki. Ale Górnika ratowali nie tylko obrońcy i fenomenalny Kasprzik, lecz również słupki, poprzeczki, sędziowie i niefart Wiślaków. Z drugiej jednak strony, nie można napisać, że Zabrzanie zdobyli te punkty bez pracy – defensywę mieli dzisiaj genialną, a przecież decydujące podanie Nakoulmy – choć jedyne takie Górnika w ciągu dziewięćdziesięciu minut – było przepiękne. Okropnie się wszakże patrzyło na próby piłkarzy Moskala – ale cóż, taki dzień zdarza się nawet najlepszym.
Po tym spotkaniu mamy jeszcze jedną refleksję - dotyczącą Arka Głowackiego. Z meczu na mecz zauważamy jego upływające – co z przykrością stwierdzamy – lata. Brakuje mu już siły, zdrowia, wytrzymałości. To nadal kawał obrońcy, ale czasu nie da się oszukać. „Głowa” jest już niestety bliżej końca swojej kariery, a kolejnego takiego stopera ciężko będzie znaleźć.
Dobrze, a więc podsumujmy fakty – Wisła ma dwanaście punktów, co nie jest słabym wynikiem – zważywszy na to, że mamy dopiero szóstą kolejkę. Póki co zachowujemy spokój i umiarkowany optymizm, bo „Biała Gwiazda” prezentuje bardzo dobry futbol. A na pocieszenie dodajmy, że Legia też przegrała – nie ma w piłce nożnej robotów.
Skrót meczu:
Wyniki 6.kolejki/Tabela Ekstraklasy: