II RUNDA - GRUPA G, 1 kolejka
Do ogromnej sensacji doszło w Abidżanie. Chyba nikt nie był w stanie przewidzieć, że WKS przegra z rywalem i to aż 1:4! Już po niewiele ponad kwadransie gry
Ndikumana dwukrotnie umieścił piłkę w bramce. W 39 minucie kontaktową bramkę zdobył
Drogba, który dobił strzał Gervinho. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Gospodarze nie byli w stanie przedrzeć się przez zmasowaną obronę Burundi, a goście umiejętnie kontratakowali czego efektem był trzeci gol. Tym razem strzałem z dystansu popisał się
Bizimana. Wynik ustalił
Ndikumana pokonując Yeboyaha w sytuacji sam na sam. Ten sam zawodnik mógł jeszcze podwyższyć wynik, ale tym razem golkiper WKS sparował piłkę na rzut rożny. Warto dodać, że goście byli nad wyraz skuteczeni, bo oddali…. 5 celnych strzałów. W drugim meczu tej grupy po bardzo wyrównanym meczu Etiopia uległa Mali 0:1, a jedyny gol padł po rzucie karnym wykorzystanym przez
Tambourę. Mali w następnym meczu podejmie WKS, które będzie się chciało zrehabilitować po kompromitacji z Burundi, zaś liderzy grupy podejmą Etiopię.
02.06.2012, Abidżan, Stade Félix Houphouët-Boigny
[225/800] WKS – Burundi 1:4 (1:2) 0:1 Ndikumana 9’
0:2 Ndikumana 17’
Zokora (CIV) 20’
1:2 Drogba 39’
1:3 Bizimana 55’
1:4 Ndikumana 90+1’
02.06.2012, Addis Abeda, Addis Ababa Stadium
[226/800] Etiopia – Mali 0:1 (0:0) 0:1 Tamboura 80’/PEN
II RUNDA - GRUPA H, 1 kolejka
W grupie G
Gabon pokonał Angolę 2:1. Już w piątej minucie kontrę wyprowadził P.E. Aubemayang, podał do
Cousina, który wykończył akcję. Goście wyrównali jeszcze przed przerwą, a ładnym uderzeniem głową popisał się
Falvio. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, ale tym razem to Cousin obsłużył
Aubemayanga, który ustalił wynik meczu. Niespodziewanie zakończył się mecz Kamerunu z Liberią. Już w swojej pierwszej akcji goście po uderzeniu
Jebora zza pola karnego wyszli na prowadzenie. Kameruńczycy próbowali odwrócić losy meczu, ale bezskutecznie. Na szczęście dla nich z pomocą przyszli im Liberyjczycy. Junior Wilson z linii bocznej z okolic środka boiska wycofał górną piłkę do bramkarza, który w tym momencie znajdował się na złączeniu linii bocznej pola bramkowej z końcową. Po co? Wie chyba tylko on sam. Na ich nieszczęście to zagranie odczytał
Webo, który uderzeniem szczupakiem uratował Kamerunowi punkt. A już w następnej serii gier Gabon podejmie Kamerun i to gospodarze będą faworytami, a Liberia zagra z Angolą.
02.06.2012, Libreville, Stade d'Angondjé
[227/800] Gabon – Angola 2:1 (1:1) 1:0 Cousin 5’
1:1 Falvio 38’
2:1 P.E. Aubameyang 49’
Issiemou (GAB) 62’
Brou Apanga (GAB) 74’
02.06.2012, Jaunde, Stade Ahmadou Ahidjo
[228/800] Kamerun – Liberia 1:1 (0:1) 0:1 Jebor 5’
Chedjou (CMR) 39’
1:1 Webo 54’
Gbandi (LBR) 90+1’