Startują nowe rozgrywki kluboweW sierpniu 2014 roku, na specjalnym spotkaniu przedstawicieli UEFA, zatwierdzone zostały kolejne rozgrywki na starym kontynencie. UEFA Club European Championship to turniej o Klubowe Mistrzostwo Europy, który odbywać będzie się regularnie co cztery lata. Mistrzostwa rozgrywane będą w latach w których nie ma żadnych ważnych imprez reprezentacyjnych, czyli rok po Mistrzostwach Świata i rok przed Mistrzostwami Europy. W zmaganiach o klubowy prymat w europie będzie brać udział 40 ekip. Zostaną one wyłonione na podstawie obecnego rankingu UEFA, jednak z jednym zastrzeżeniem. Pod uwagę brany będzie tylko i wyłącznie okres pomiędzy kolejnymi edycjami mistrzostw, a więc cztery lata. Czterdzieści najlepszych ekip starego kontynentu miało przystąpić do walki w pierwszym turnieju UEFA Club European Championship. Niestety Rubin Kazań nie wyraził chęci występu w tych rozgrywkach. Jego miejsce zajął zatem kolejny zespół w rankingu Anderlecht Bruksela.
Zasady Klubowych Mistrzostw Europy są dość ciekawe. W pierwszej fazie zespoły zostają podzielone na osiem grup po pięć zespołów. Rozgrywają one między sobą jedno spotkanie. Następnie trzy najlepsze zespoły przechodzą do drugiej fazy. W tej fazie zespoły zostają podzielone na cztery grupy po sześć ekip. Grupy drugiej fazy stworzą kluby z sąsiadujących grup. A więc w Grupie 1 zagrają ci którzy awansowali z Grup A i B. W Grupie 2 zagrają zespoły z Grup C i D itd. W drugim etapie mistrzostw zespoły zagrają po jednym spotkaniu z ekipami z sąsiadujących grup. Mecze z pierwszej fazy pomiędzy drużynami z jednej grupy zostają zachowane. Po zakończeniu drugiej fazy grupowej odbędą się mecze 1/4 finału. Zagrają w niej po dwie najlepsze ekipy z każdej z grup. Faza Pucharowa wyłoni Klubowego Mistrza Europy.
W styczniu 2015 roku w Nyonie odbyło się głosowanie w sprawie gospodarza UEFA Club European Championship. O organizację turnieju ubiegały się Hiszpania, Włochy, Grecja, Holandia, Wielka Brytania (Anglia, Szkocja, Walia), Belgia, Dania i Szwecja. Do drugiej tury głosowania przeszły kandydatury Hiszpanii, Holandii i Szwecji. Głosowanie wygrała Hiszpania wyprzedzając o dwa punkty Holandię. Był to spory skuces dla tamtejszego związku, gdyż ostatni wielki turniej odbył się tam w 1982 roku. 11 marca w Madrycie podano do wiadomości miasta organizujące Klubowe Mistrzostwa Europy. Natomiast 22 maja odbyło się losowanie fazy grupowej oraz przedstawienie pucharu o który będą walczyć zespoły. Wszystkie zespoły z Hiszpanii jako gospodarze zostali umieszczeni w pierwszym koszyku. Po losowaniu wiadomo było w których miastach będą grać poszczególne grupy. Gospodarze miast będą grać na własnych stadionach. Turniej rozpocznie i zakończy się w Madrycie, a odbędzie się w dniach 5 czerwca - 12 lipca.
Wywiady po losowaniuRaphael Varane (Real Madryt): Myślę, że mam za sobą udany sezon, choć niestety nie udało się wywalczyć mistrzostwa. Jednak nie każdy w tak młodym wieku jest jednym z podstawowych obrońców tak mocnego klubu. Chyba można powiedzieć, że ze swoich obowiązków wywiązałem się dobrze. Teraz czas pokazać, że mogę poprowadzić Real do Mistrzostwa Europy. Mam nadzieję, że to będzie udany turniej. Chcemy wygrać przed własną publicznością.
Andres Iniesta (FC Barcelona): Jesteśmy mistrzami Hiszpanii, mamy za sobą kolejny udany rok w Lidze Mistrzów, więc z pewnością jesteśmy faworytami tej imprezy. Eksperci uważają, że jeśli nie dojdziemy do strefy medalowej, to będzie niespodzianka. Każdy kto z nami będzie grać musi liczyć na szczęście, gdyż z nami nie ma łatwo. Grupa nie jest wymagająca. Ciężkie spotkanie możemy mieć z Arsenalem, ale wiadomo, że każdy zespół chce się pokazać. Ja jednak najbardziej oczekuję na mecze drugiej fazy z Borussią Dortmund. Mam nadzieję, że do takiego spotkania dojdzie. Jeśli jest jakieś spotkanie, którego wolałbym uniknąć, to z Manchesterem City. Ciężko jest grać przeciwko tej ekipie. Jednak jeśli mamy myśleć o zwycięstwie to musimy radzić sobie z każdym rywalem.
Michael Carrick (Manchester United): Nie do końca jestem pewien, czego spodziewać się po sobie i po partnerach z zespołu. Jak wiadomo, Manchester United to klub, który wie jak zdobywa się trofea. Niestety ostatnio nie powiększamy klubowej gabloty. Mamy za sobą dużo lepszy sezon niż rok temu, a to pozwala wierzyć w sukces. Kiedy popatrzyłem na naszą grupę tuż po losowaniu to nie byłem przekonany czy to łatwa grupa czy nie. Teraz wiem, że o awans łatwo nie będzie. Z tej grupy każdy może powalczyć o pierwsze trzy miejsca.
Robert Lewandowski (Bayern Monachium): Rok temu zasiliłem szeregi Bayernu. Nie byłem pewien jak sobie poradzę. W Borussi byłem gwiazdą, a tu miałem być jednym z wielu. Jak się okazało, bardzo dobrze wkomponowałem się w zespół trenera Pepa. Jestem dobrej myśli przed turniejem, bo ubiegły sezon był dla nas bardzo dobry. Zdobyliśmy kolejne mistrzostwo. Chcę powalczyć tutaj o koronę Króla Strzelców. Mam nadzieję, że partnerzy mi w tym pomogą. Jeśli chodzi o naszą grupę, to najtrudniejszy mecz będzie z FC Porto. Nie tak dawno graliśmy z nimi w Lidze Mistrzów. Polegliśmy w pierwszym spotkaniu, co pokazało, że ta ekipa jest mocna. Tutaj nie będzie rewanżu i trzeba walczyć o każdy punkt. Wierzę, że możemy wrócić do domu z medalami.
Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam): Naszemu zespołowi od dłuższego czasu na arenie międzynarodowej po prostu nie idzie. Mam nadzieję, że ta nie najlepsza passa zostanie przełamana. Poza tym mam coś do udowodnienia na tym turnieju. Zarówno sobie, jak i moim sympatykom oraz krytykom. Sezon w Ajaxie mam bardzo dobry, jednak wielu uważa, że nie uda mi się osiągnąć nic więcej. Ja wiem, że stać mnie na dużo lepszą grę. Co do losowania to muszę powiedzieć, że o awans będzie niezwykle ciężko. Jeśli uda nam się zagrać dobry turniej to będziemy mieli szansę powalczyć o miejsce w trójce. W przeciwnym wypadku szybko wrócimy do domu.
Michael Essien (AC Milan): Mamy za sobą jeden z najgorszych sezonów w historii klubu. To jest mój pierwszy sezon w barwach Milanu. Nie myślałem, że będzie on tak kiepski. Trzeba się podnieść i pokazać, ze drzemie w nas spory potencjał. Trafiliśmy do jednej grupy z Lazio Rzym, a więc jednego rywala znamy bardzo dobrze. Najtrudniejszy pojedynek będzie z PSG. Francuzi to według mnie najlepsza ekipa w europie. Niemniej jednak na turniejach mistrzowskich wszystko może się zdarzyć. Cieszę się, że mamy możliwość uczestniczenia w pierwszych historycznych rozgrywkach UEFA Club European Championship. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej. Jaki będzie efekt to czas pokaże.
Evgen Konoplyanka (Dniepro Dniepropetrowsk): Wiele osób skreśla nas już na początku, ale to my możemy zostać czarnym koniem mistrzostw. Jesteśmy ekipą, która grała w finale Europa League. Mamy wspaniały zespół. Nie ma tu wielu gwiazd, ale tworzymy kolektyw. Między nami jest chemia na boisku. Jeśli awansujemy do dalszej fazy, sprawimy miłą niespodziankę naszym rodakom, choć sama kwalifikacja na mistrzostwa jest już sukcesem. Nie udałoby nam się zawitać do Hiszpanii gdyby nie bardzo udany sezon i awans w rankingu UEFA. Jeśli nie uda nam się wyjść z grupy to nie będzie dramatu. Na turniej przyjechało wiele dobrych ekip. Dla nas najważniejsze to zagrać dobre cztery mecze, albo i więcej.
Alexandre Lacazette (Olympique Lyon): Przyjeżdżamy tutaj z zamiarem awansu do 1/4 finału. Wszyscy głośno mówią, że jest to w naszym zasięgu. Naszą grupę powinniśmy wygrać, ale w drugiej fazie mecze z zespołami z Grupy A nie będą łatwe. Zapewne przyjdzie nam się zmierzyć z Realem Madryt i Manchesterem City. Jeśli zagramy z nimi na 110% to może nam się otworzyć furtka do fazy pucharowej. Z Realem może być ciężko, choć w ostatnich latach mieliśmy na nich sposób.
Paul Pogba (Juventus Turyn): Mówią, że jestem jednym z najdroższych środkowych pomocników na świecie. Wiem, że gram na wysokim poziomie, ale nie uważam, że można mnie nazywać światową gwiazdą. Tak naprawdę poza Mistrzostwami Włoch niewiele jeszcze osiągnąłem. Mam dużo większy potencjał i dopiero kiedy go osiągnę, mogę stać się gwiazdą na skalę światową. Pochwały kierowane pod moim adresem są miłe jednak traktuje je z przymrużeniem oka. Skupiam się na grze, a ocenę mojej osoby pozostawiam innym. Muszę mieć chłodną głowę. Tylko tak mogę osiągnąć sukces. Do Hiszpanii przyjeżdżam z chłopakami po puchar. Nic więcej nas nie interesuje.
Eden Hazard (Chelsea Londyn): Trener Jose Mourinho powiedział nam, że kluczem do wygrania Mistrzostwa Europy będzie równowaga między ofensywą a defensywą. W obronie mamy świetnych graczy, a w ataku jeszcze lepszych. Chcę pomóc chłopakom udanymi zagraniami czy dryblingami. Wiem, że oni liczą na mnie. Ja liczę na wsparcie dość sporej grupy fanów, która przyjedzie do Sewilli na mecze grupowe. W pierwszej fazie problemów nie powinniśmy mieć. Schody mogą zacząć się, kiedy grupy zostaną połączone. Awans do półfinału to cel minimum. Nie chcemy wracać bez medali.