Sorki ale nie umiesz nim grać:-) Jest kozak. Konami go napakowało bo jest twarzą:-)
być może, bo wolę jednak grać krótkie kombinacje ze zwodami (w czym Nayman też jest dobry, ale często wbrew opinii na tym forum odbija się od obrońców) niż nayebywanie dzid na szybkość do niego i liczenie, że się przepcha, wyprzedzi, wciśnie, strzeli z bańki... tzn. nie zrozum mnie źle, umiem tak grać bo to chyba nawet mój pies potrafi, ale jakoś kłóci mi się to z realną piłką kopaną, więc wolę swoją taktykę.
BTW Naymanem gram tylko i wyłącznie dlatego, że nie jestem w stanie trafić fajnego SS dobrą kontrolą piłki i dryblingiem i stylem gry Dummy Runner.
z pocałowaniem ręki oddałbym tą gnidę za Teveza, gdyby była opcja trensferów