Jakie 10:0? Nie przesadzaj. Po prostu upatruję swój ulubiony klub jako faworyta w tym dwumeczu, czego jeszcze jakiś rok temu na pewno bym nie zrobił. Ty możesz robić to samo, kto ci tego zabrania?
Zresztą, patrząc na obecną dyspozycję obu drużyn, moje słowa wcale nie są puste, bezsensowne ani zbyt odważne. Chyba jest jakaś różnica pomiędzy klubem, który w połowie sezonu ma 6 punktów przewagi nad wiceliderem (choć wcale nie gra tak, jak oczekują kibice) i drużyną, która jest na 3. miejscu w swojej lidze, traci 16 punktów do prowadzącej Barcelony, 7 punktów do lokalnego rywala i ma tylko 2 punkty przewagi nad 4. Malagą. Przewagi, która jeśli tak dalej pójdzie, może stopnieć za kolejkę lub dwie (Real gra na wyjeździe z 7. w tabeli Sociedadem, a Malaga u siebie z ostatnim Deportivo).
No i przy okazji uważam przesadny optymizm w szlacheckim stylu "jakoś to będzie" za nieco bezpodstawny.
Na tę chwilę typuję 1:1 na Bernabeu i 2:0 na Old Trafford. Oczywiście do dwumeczu zostały jeszcze ponad dwa miesiące i trochę może się zmienić. To chyba nie zbrodnia?