A mnie dziwi, czemu Carlo wczoraj na trybuny odesłał Jese, a nie Morate, czy też słabego Kake.
Mecz jak mecz, wielce dobry nie był, przeciętna gra Królewskich, ale ważne że do końca walczyli. Betis znów pokazał, że powalczy w tym sezonie o LE, zresztą z tego co pamiętam, oni teraz grają w 4. rundzie el do LE.
Carvajal dziś nieco słabiej, ale jak to pokazały mecze presezonu, zjada Arbeloe
.