Jasno wskazuje na to, że jego gra została doceniona przez kogoś, kto jest niej najbliżej.
Kibice MU swoimi głosami wybrali van Persiego.
I takie mega subiektywne plebiscyty wewnątrz klubowe mają decydować o tytule zawodnika roku...?
Owszem. Tylko jak to się wyklucza z plebiscytem Sir Matt Busby Player of the Year?
Skoro piłkarze Premier League w otwartym plebiscycie docenili Bale'a, to coś w tym jest... To jak głosowało 20 kilku piłkarzy wewnątrz drużyny, to jak widać inna sprawa...
Scholes grał w MU na dokładnie tej samej pozycji. Miał po prostu więcej zadań ofensywnych, Carrick gra jako typowy "enforcer". Poza tym, "Ginger Prince" zaczynał jako napastnik, więc jego bramkostrzelność dziwić nie powinna, tak jak i wszechstronność - to w końcu obok Zidane'a najlepszy środkowy pomocnik ostatniego ćwierćwiecza, człowiek, który zawsze był doceniany przez rywali i trenerów, a nigdy przez organizacje wręczające nagrody indywidualne.
Gołym okiem widać, że prawdopodobnie widziałeś góra 2 mecze Carricka w zeszłym i jeszcze poprzednim sezonie - te przeciwko Realowi (w których zresztą "robił" najwięcej kilometrów na boisku). Proszę cię, nie wypowiadaj się na jego temat, bo "głupoty" to akurat ty teraz wypisujesz.
Jakie głupoty? Napisałem, że Carrick niema podbicia do Scholesa jeśli chodzi o bramkostrzelność, ale w destrukcji i rozegraniu jest podobieństwo, choć dla mnie Carrick nigdy nie będzie piłkarzem tej klasy, co on. Poza tym rudy grywał przez kilka sezonów jako fałszywa "9", a Carrick nigdy nie rusza się z jednej pozycji.
I z całym szacunkiem do Scholesa, ale stawienie go w jednym rzędzie z Zidanem jest grubo nie na miejscu...
Poza tym, po sezonie Tottenham kupił Llorisa, Sigurdssona, Dempseya, Adebayora, Vertonghena i Dembele.
Z trzech ofensywnych Sigurdsson, Dempsey, Adebayor najwięcej pożytku było z Islandczyka. Amerykanin coś tam strzelał, a Adebyaor grał mało. Poza tym zapomniałeś jak dużą rolę w destrukcji i rozegraniu odgrywał Modric, który odszedł do Realu. Już nie patrząc na partnerów Bale'a, Walijczyk po prostu ciągnął tą grę za kilku
W tym sezonie Suarez jest najlepszym strzelcem i asystentem zespołu, rok temu był najlepszym strzelcem i drugim najlepszym asystentem. Faktycznie wielka różnica.
Ty chyba zapomniałeś, gdzie był Liverpool sezon temu, a gdzie jest teraz.
No właśnie - gdzie był Liverpool ze swoim najlepszym strzelcem i drugim najlepszym asystentem rok temu, a gdzie jest teraz... Poza tym liczba 30 goli w Premier League i chyba 12 asyst, która czyni go również najlepszym asystentem ligi robi zdecydowanie większe wrażenie
Bo w wieku 9 lat został sfotografowany w koszulce Realu?
Wolne żarty.
W necie to można przeczytać, że co drugi piłkarz przechodzący do danego klubu kibicował mu od dziecka.
Ty sobie chyba jaja robisz, bo nie chce mi się wierzyć w to, że nie dostrzegasz analogii.
Bardzo prawdopodobne, że piłkarz przechodzący do Realu Madryt marzył od dziecka o grze w największym klubie w historii. Chyba, że można marzyć o czymś więcej...?
Kibicował Realowi, nosił jego koszulkę za dzieciaka - nie wiem, co mam Ci jeszcze napisać... Może umówię Cię z jego rodzicami albo nim samym, żebyś dowiedział się jak to jest naprawdę?
Jeżeli ktoś stawia cenę zaporową, to oznacza, że nie chce sprzedać zawodnika, a nie że chce dostać za niego więcej pieniędzy.
Yhy. I tak Levy dostał niechcący 100 baniek do klubowej kasy
Pozatym ta morda wygląda mi na niezłego pazera
i jak już masz do kogoś pretensje, to miej do obu stron Perez - Levy
Pewnie głównie imigrantów.
Nigdzie indziej nie ma aż takiego nacisku na kibicowanie lokalnym zespołom.
Nie wiem, nie byłem na Wyspach, to nie będę się domyslać
Czy mi się wydaje, czy ty właśnie usiłujesz dyskutować z faktami?
Tylko czekaj, kopnąłem się chyba z osią czasu. To było chyba pod koniec sezonu 2006/07 - żeby było śmieszniej, rok przez wygraniem LM przez Man United.
Skro podpisał kontrakt na 5 lat w czerwcu 2007, to powinien go wiązać do sezonu 11/12, a Real dając 90 mln. Euro skorzystał z klauzuli, ale nic o tym nie słyszałem
Do jutra chyba nie wstanę z podłogi.
Lojalność to pokazał w stosunku do człowieka, którego nazywał swoim drugim ojcem i do kibiców, którym na chwilę przed odejściem obiecał, że zostanie w klubie i których zapewnił, że odrzucając ostatecznie ofertę Realu w lecie 2008 roku podjął najlepszą możliwą decyzję, gdyż był "całym ciałem i duszą w Manchesterze".
To było ironia, czy jak...?
Manchester United to odróżnia od innych (niektórych) klubów, że nie zatrudnia piłkarzy po raz drugi (w całej historii klubu na Old Trafford powrócili chyba tylko Mark Hughes i Mark Bosnich) i to, że swoich legend nie traktuje jak szmat (ale to już na marginesie).
Ta i dlatego czytam co lato najgorętsze newsy transferowe "Ronaldo wraca do Manchesteru!" "Manchester chce sprowadzić Ronaldo!"
Obrodziło w tym sezonie. Szkoda, że Roma tylko postraszyła we Włoszech, a w Niemczech wiadomo.
Roma i tak zajebiście się spisała i jestem z niej dumny jak pewnie każdy Romanista... Jeszcze będę miał możliwość oglądnięcia Tottiego w Champions League, a on na to zasługuje