Myślisz że Kuszczak już w momencie sprowadzenia Lindegarda nie wiedział że będzie 4 bramkarzem??
Lindegaard pierwsze pół roku w klubie przesiedział na trybunach, bluzę meczową założył bodajże tylko raz. Tak więc - owszem, myślę, że nie zdawał sobie z tego sprawy. Potem już wiadomo - komedia w wykonaniu Fergusona w stylu "nie interesujemy się de Geą, nie wysłaliśmy do Madrytu żadnego skauta". Jakby nie wiedział, że zawsze kiedy tak mówi, stara się zawodnika, o którym mowa sprowadzić. Sneijder też pewnie byłby już na Old Trafford, ale jak wieść niesie, Holender chciał zawitać na Old Trafford, Moratti chciał go sprzedać, Meulensteen (asystent Fergusona) był za transferem, ale potem przyszło to felerne 8:2 i Szkot stwierdził, że jest tak zaje_isty, że o temacie jakiegokolwiek środkowego pomocnika można zapomnieć do połowy bieżącej dekady.
A teraz jeszcze padają podejrzenia, że Cleverley złamał nogę w kostce. I d_pa. Drugi Alan Smith, nawet pozycja na boisku ta sama.
Wracając do tematu, Kuszczak ma pecha, że ma nieco po_ebanego menedżera (nie powiem że trenera, bo nimi są Phelan i Steele), którego jednak jak nikogo innego bronią wyniki. No, poza finałami LM, ale co tam.
A de Gea ma fuksa, że jego kiksy nie wypaczają wyników na tyle, by tracić punkty, bo jakby tego szczęścia (i może tak wysokiej kwoty transferu) nie miał, już by go na Old Trafford nie było (niech za przykład posłuży Taibi). Nie ma to jak zawalić dwa razy więcej goli w pięć meczów niż Kuszczak przez pięć sezonów.
Zapewne wiedział ale jest to zawodnik który swoją ambicją świeci tylko w mediach, to taki mentalny Cudicini który po prostu dobrze czuje się siedząc lub nie na ławie i biorąc kasę
Taką kasę za siedzenie na ławie chciałoby wyciągać większość Polaków, pewnie włącznie z tobą. Kuszczak ambicją nie emanuje, ale widać w Manchesterze ma przyjaciół, mieszkanie, kolegów z klubu i nie spieszno mu do przenosin (chociaż jego odejście w tym okienku wykluczył... Ferguson, bo Kuszczak spokojnie mógł zostać pierwszym bramkarzem WBA czy AV). Cóż, ja na jego miejscu postąpiłbym podobnie - może Kuszczak w dzieciństwie kibicował United, bo to były czasy, kiedy jeszcze nie było tak, że każdy zapytany o wymarzony klub piłkarz odpowiada: Barcelona, Real lub... Chelsea (wyjątki są dwa - Gyan i Kagawa).
Nie ma co forma jest Język kolejne pewne zwycięstwo, oby tak dalej !.
Zaczynam się już bać, co może stać się w meczu z Chelsea albo na Anfield.