Jakie odepchną co ty wymyślasz i wyzywasz od debili, to pogłaskanie po klatce to pogłaskanie po klatce było po to by się uspokoił
Jakie "pogłaskanie"? Reina próbowałby uspokoić Evrę, gdyby np. położył mu rękę na ramieniu czy po prostu coś do niego powiedział, ale on po prostu wyleciał z ręką
wierzchem dłoni w stronę Francuza i go odepchnął. Niezbyt dużo siły w to włożył, fakt, ale na pewno go nie pogłaskał.
i nie próbował jednak pocałować tej ręki Suareza, o którą tak walczył.
Chciał ją tylko uścisnąć w dżentelmeńskim geście. Jeżeli ty podając rękę tylko dotykasz cudzej dłoni i od razu ją zabierasz, to przykro mi, bo chyba mało to męskie. A tak właśnie zrobił Suarez. Wyrywając swoją rękę siłą rzeczy pociągnął za sobą kończynę Evry. Tak jakby się cofnął do 1983 roku i bał się, że się HIVem przez to zarazi.
A zachowanie Evry było żenujące i tyle. Liczę, również na karę. Adebayor ciesząc się po bramce w barwach Szejków, przed sektorem zajmowanych przez naszych, ową dostał.
Evra cieszył się na
swoim stadionie, przed
swoimi kibicami. Naprawdę karygodne zachowanie, straszne to było. Mam nadzieję, że liczysz także na karę dla Suareza za kopnięcie piłką w kibiców po gwizdku kończącym pierwszą połowę.
Może lepiej pójdź przykładem piłkarza ze swojej drużyny (Frimponga), który tak skomentował całą tą "aferę" z radością:
"Liverpool supporters saying Evra celebrated like he won the League... Am surprised They remember what that looks Like LOOOL"Nawet bardzo...
Minęły cztery miesiące, no rzeczywiście nie mogło mu do tej pory przejść. Chciał zakończyć tę telenowelę i się pogodzić, ale niestety Suarez musiał odstawić cyrk.
to to takie znowu hmmm....żałosne takie gejowate.
Ciekawe wyrażenie, zwłaszcza że Evrę obraził gość, który symuluje faule co rusz i niemal płacze jak go faulują, "faulują" lub też po prostu odbierają mu piłkę (jak np. dzisiaj Ferdinand).
najpierw lata z płaczem wszędzie gdzie się da i mówi co mu tu Suarez nie powiedział
Po prostu poskarżył się FA. Jestem cholernie ciekaw, co ty byś zrobił, gdyby ktoś cię obraził. Jako, że jesteś biały, mógłby powiedzieć, że miał twoją matkę, ale kiepska była. Pobiłbyś go? Jasne. Niestety, Evra z wiadomych względów nie miał takiej możliwości. Każdy jeden zrobiłby co mógł, by ukarać agresora i doniósłby do FA choćby dla samego usunięcia poczucia niesprawiedliwości, ale teraz oczywiście wszyscy są święci. Tyle się mówi o wykopaniu rasizmu ze sportu, wtedy każdy to popiera. A jak przyjdzie co do czego, to ofiary przemocy psychicznej niby kłamią, bo nie nagrywają winnych na dyktafonie.
Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby się popłakał, wziął piłkę pod pachę i zszedł do szatni jak niegdyś Eto'o i Zoro, nie? Wtedy może wszyscy by mu uwierzyli.
a to tracą najlepszego trenera który prowadził ich reprę-pod względem statystyk.
Sam sobie poszedł.
Który z nich jest rasistą ?
Ten pierwszy, ale musiałby być Murzynem.
Suarez nazwał mnie czarnym, bo jestem czarny".
Nazwał go niggerem (czarnuchem) czy tam małpą. Na pewno nie powiedział, że jest czarny, bo wtedy Evra mógłby mu odpowiedzieć, że jest zniewieściałym bezmózgiem - pomyliłby się w takim samym stopniu - czyli w ogóle.
Dziwi mnie, że ktoś w ogóle broni Suareza. Gdyby miał niezszarganą opinię, rozumiałbym to, ale to zwyczajny boiskowy skandalista. To nie jego pierwszy występek i nie ostatni.