0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
O ile dobrze pamiętam, to Barceloniści wybili piłkę z okolic własnego pola karnego, piłka spadała w środkowej strefie, a Messi wskoczył na Albiola, przez co ten się przewrócił. Może to się wydawać absurdalne, ale tyle było w tym brutalności i celowości, co w faulu Ade. Zresztą, Busquets tak cierpiał, jakby przynajmniej przyjął od Togijczyka kopnięcie okrężne na brodę.
Czy to wina Barcelony że 2 razy gracze Realu staneli specjalnie na ich nogach?
Czy Arbeloa stanął specjalnie, mam wątpliwości. Specjalnie to kiedyś Keane podeptał plecy Vitorowi Baii.
Ogarnijcie się! Barca wygrała, Real przegrał.Dziękuje, dobranoc.
ale go w domu biją kablem bez przewodowym
Dobre podejscie jak inter wygral z barcelona to byl antyfutbol a jak barca prezentuje zenujacy balet to wygrala i koniec dyskusji.
żenujący balet to prezentował Real, grając max defensywnie i deptając piłkarzy Barçy, a Barcelona mimo to wygrała i to w niezłym stylu z bardzo trudnym i wymagającym rywalem.
A czy to nie był antyfutbol? Podobają Ci sie takie mecze? Ja jakoś wolę ogladać mecze takie jak Arsenal-Barcelona na Emirates czy Chelsea-Manchester, Jak Mourinho będzia tak ustawiał zespół jak ostatnio(szczególnie u siebie) to ranga meczu Real-Barcelona szybko spadnie i znajdą sie tacy którzy już nie bedą mówić o tym spotkaniu "Grand Derbi" Wygrana w meczu jest najważniejsza to fakt ale styl gry w nim też jest ważny.