0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Po 1. Odleciała mu na kilka metrów, bo praktycznie pod pole karne.
Po 2. To nie było przyjęcie, przyjęcie zrobił dopiero później, jak piłka poleciała za niego, a "mądry" Pique poleciał na bramkę.
Zasłużył!
Nie wiem, co w tej bramce jest dla ciebie niezwykłego.
Z tym, że sam później zachował się jak junior młodszy przy przyjęciu.
Ale przy odrobinie szczescia zdobył tego gola..