Powiem tak. Jak byłem spokojny o awans przed pierwszym meczem, tak jestem spokojny przed drugim. Niżej spróbuję uzasadnić moją opinię.
Otóż gra wyglądała nieźle. Stwarzaliśmy sobie sporo sytuacji na trudnym terenie. Brakowało szczęścia i skuteczności. Szkoda, że żaden z obrońców Interu (zwłaszcza Lucio - zagrał kapitalne zawody) nie załapał żółtej kartki, bo obrona Interu wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Trzeba pochwalić Mourinho, który zmianami nieźle postraszył Ancelottiego. Wprowadził Pandeva i Balotelliego, ale nawet nie miał zamiaru grać ofensywnie przez co Carlo nie chciał wzmacniać ataku, bo bał się, że może się to źle zakończyć. Zaryzykował dopiero wprowadzając w 80 minucie Sturridge'a, jednak myślę, że nie on, lecz Joe Cole przydałby się w szeregach CFC. Gracz może ostatnio grający przeciętnie, lecz na pewno zrobiłby różnicę. Umie grać na małych przestrzeniach, a Inter zostawiał nam dużo miejsca tylko do 20 metra. Za tą granicą potrzebny był właśnie taki Cole. Martwi dyspozycja Ballacka i Lamparda. O ile Anglika można usprawiedliwiać tym, że wrócił po chorobie, to Niemiec w całym sezonie zawodzi... Dzisiaj nie było inaczej. W efekcie za rozgrywanie piłki brał się Anelka, tym samym osamotniając w ataku Drogbę, którym zajmowali się skutecznie obrońcy Interu. Potrzebny tej drużynie od zaraz Essien. Mam nadzieję, że Cechowi nie stało się nic poważnego, jak podaje chelsea.pl mamy do czynienia z urazem łydki, a nie kolana. Wróci Bizon (Essien), wróci Zhirkov, Malouda zostanie przesunięty do pomocy i będzie dobrze. Naprawdę nie sądze, żeby Inter przez długi czas na Stamford Bridge utrzymał wynik, który promuje ich do ćwierćfinału. Pozwolę sobię ocenić z osobna każdego gracza:
Cech - 6. Puścił 2 gole, ale za bardzo nic nie mógł zrobić. Poza tym bezbłędny.
Terry - 5. Afera z jego udziałem nie wpłynęła na niego dobrze. Zawinił przy bramce Milito, dał się ograć jak dziecko. Miejmy nadzieję, że wróci do formy, bo dużej alternatywy w defensywnie nie mamy (Alex bez formy).
Carvalho - 7. Łatał dziury po Terrym, bardzo dobry mecz, ale zdążył nas do tego przyzwyczaić w tym sezonie.
Ivanovic - 8. Niektórzy piszą, że przeszkodził Cechowi w obronie strzału Milito. Uważam, że ta piłka była nie do obrony. Siła, precyzja, cud, miód. Nie winię go za tą sytuację. A o grze nie muszę chyba się rozpisywać, wszyscy widzieli. Bardzo mu zależało, wypracował bramkę dla Kalou. Dla mnie najlepszy zawodnik The Blues.
Malouda - 7. Nowa dla niego pozycja, ale zagrał bardzo dobrze. Wszyscy spodziewali się ataków po jego stronie, tym czasem Mourinho zdecydował się atakować przeciwną. W drugiej połowie miał trochę problemów z Balotellim, ale również zdarzało mu się go powstrzymywać.
Mikel - 7. Dobry w odbiorze i dobrze rozprowadzał piłki.
Ballack - 5. Niby się starał, ale i tak zagrał jak zawsze. Czyli nijak.
Lampard - 5. Słaby mecz Anglika. Miał jedną okazję, uderzył z bardzo trudnej pozycji, lecz Cesar instynktownie wybronił strzał. Niewidoczny. Niby po chorobie, jednak od takich graczy wymaga się zawsze dobrej gry.
Kalou - 7. Prawie wypracował karnego. Strzelił bramkę. Poza tym niezbyt widoczny, ale zrobił dzisiaj bardzo dużo.
Anelka - 7. Widząc nieporadność Lamparda i Ballacka brał się za rozgrywanie piłki. Ruchliwy, starał się, lecz nic z tego nie wynikło.
Drogba - 7. Nic za bardzo nie mógł zrobić. Cały czas podwajany i potrajany, szukał gry, lecz nie miał wsparcia w ataku. Uderzenie z wolnego palce lizać, lecz podobnie jak w meczu z Arsenalem miał pecha, bo piłka uderzyla w poprzeczkę.
Frank Lampard - 6 - Frank mnie załamuje, powinien odpocząć, gra fatalnie od początku sezonu.
Nie przesadzaj, zdarzają mu się słabsze występy, ale na pewno nie gra fatalnie. Bo niby jak grając fatalnie piłkarz może strzelić 13 bramek w sezonie? No i to z czego słynie - asysty. Ten gracz robi różnicę, nawet grając słabo potrafi odwrócić losy spotkania. Ale fakt w meczu z Interem zagrał słabiutko. W Chelsea niby nie ma problemów ze środkiem pomocy są nazwiska, lecz nie ma formy. Ballack w tym sezonie chyba nie zagrał żadnego dobrego meczu. Deco niby się stara, ale też nie zachwyca. Do tego prześladują go kontuzje. Lampard przeplata doskonałe mecze z beznadziejnymi. Musi ustabilizować formę. Jedynie Essien z Mikelem jak narazie w pełni spełniają pokładane w nich oczekiwania. I powrót Essiena jest kluczem do wyeliminowania Interu.
EDIT: No i zapomniałem o bardzo ważnej rzeczy. Dawno sędziowania na takim poziomie w Lidze Mistrzów nie widziałem. Pan Gonzalez był praktycznie bezbłędny. Jedyna kontrowersja to faul na Kalou. Tam można było odgwizdać przewinienie, lecz nie trzeba było. Gdyby Kalou upadł normalnie, bez teatru, byłyby większe szanse na podyktowanie jedenastki. Sam później w wywiadzie przyznał, że albo żółta kartka za symulowanie, albo karny. BTW. Czy ostatni karny dla Chelsea w LM to nie był sezon 2007/2008 (półfinał z Liverpoolem) i pamiętny gol Lamparda?