Gdy był jeszcze piłkarzem MU, znane firmy ustawiały się po niego w kolejce (np. WBA, Aston Villa, Olympiakos, Lokomotiv, coś tam jeszcze o Tottenhamie słyszałem), a jak stał się wolnym zawodnikiem, to głucha cisza. Nieźle zostawili go na lodzie.
To tyle. Sorry, że nie założyłem podsłuchu w komórce jego agenta i nie przeprowadziłem z nim wywiadu. Ta sprawa mi strasznie śmierdzi. Zresztą, nikt chyba specjalnie nie będzie się garnął po gościa, który w zeszłym sezonie był czwartym bramkarzem swojego klubu (nawet za tym łamagą Amosem) i nie został powołany na Euro, choć mógł.
Zawsze bronisz zawzięcie Kuszczaka.
Tak swoją drogą, facet jest chyba jedynym polskim piłkarzem, który grając za granicą, we własnym kraju ma więcej hejterów niż osób, które trzymają za niego kciuki. To chore. Nie musiałbym go bronić, gdyby w polskim internecie nie panowało przekonanie, że zawalenie ledwo 2 goli w 61 meczach i godne zastępowanie pierwszego bramkarza nie wystarczy, by jednak go docenić. Powinien jeszcze tańczyć na włączonej pile łańcuchowej, zajadając sałatkę grecką chińskimi pałeczkami albo mieć tak koszmarne statystyki jak Szczęsny.