Autor Wątek: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!  (Przeczytany 38558 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline reddevil8911

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Wrz 2009
  • location:
  • Wiadomości: 2211
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.09.2009r.
  • Best In The World !!! Manchester United F.C.!!!!
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Malagą w Copa Del Rey
« Odpowiedź #320 dnia: Marzec 09, 2011, 18:21:45 »
Nie on historia jest super, genialnie ją prowadzisz.

Gratuluję kolejnego gola w barwach Almerii, teraz Barca będzie bardzo ciężko ale może ją wyeliminujecie.

PS. Fajne korki, sobie sprawiłeś. ;)

Offline ESTroyes

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location:
  • Wiadomości: 84
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 23.12.2010r.
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Malagą w Copa Del Rey
« Odpowiedź #321 dnia: Marzec 09, 2011, 18:50:24 »
muszę Ci przyznać, że masz bardzo dobrą fantazję, co planujesz robić w przyszłości bo w jakiejś redakcji to byś mógł zabłysnąć lub książki pisać. Teraz łatwo nie będzie bo w półfinale zagracie z Barceloną i będzie cholernie ciężko jednak to i tak wielki sukces, że doszliście tak wysoko.

Super_Mario

  • Gość
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Malagą w Copa Del Rey
« Odpowiedź #322 dnia: Marzec 09, 2011, 19:15:24 »
Jak zwykle ładnie opowiedziany odcinek. Pomysł wyciągnięcia Juana ze szpitale trochę ryzykowny ale szlachetny. Też coś dziecku należy się od życia (nie wiadomo jak długiego).

Mecz z Malagą to był koncert. Dwie Twoje bramki (tylko jedną uznali za samobója) i Goitom postawił kropkę nad i. Teraz czeka Barcelona, ale dacie radę :)

Offline jackz

  • Menadżer
  • *****
  • Join Date: Sie 2009
  • location:
  • Wiadomości: 972
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.08.2009r.
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Malagą w Copa Del Rey
« Odpowiedź #323 dnia: Marzec 10, 2011, 15:06:07 »
nie no bardzo to ciekawe i fajnie sie czyta! graty strzelania systematycznie goli! i powodzenia w meczu z barca w copa del rey! oby ty i almeria to wygrali!

Offline Bujo

  • Dyrektor sportowy
  • *****
  • Autor wątku
  • Join Date: Paź 2009
  • location: Białystok
  • Wiadomości: 822
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 31.10.2009r.
  • Jagiellonia & Sivasspor
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Malagą w Copa Del Rey
« Odpowiedź #324 dnia: Marzec 18, 2011, 17:01:01 »
Juan nie mógł mi się nadziękować, że zabrałem go na ten mecz. W sumie się mu nie dziwię, chłopak nie ma nic od życia, nie wiadomo nawet jak długiego. W pewnym stopniu jest on mną za czasów gdy mieszkałem jeszcze z tatą w Stambule. Też za często nie wychodziłem gdzieś indziej niż do szkoły. To był ponury rozdział mojego życia.. oczywiście nie mam raka. Aczkolwiek sytuacja jest podobna. Nie mówię, że Turcja to zły kraj, wręcz przeciwnie, wielu ludzi jest bardzo tolerancyjnych.. na przykład nasze sąsiedztwo. Obok nas mieszkała, ba. Nadal mieszka rodzina Remy'ch. Byli to bardzo ciepli ludzie, nie obchodziła ich nasza wiara. Chociaż wyznawali islam to nie było dla nich przeszkodą to, że mieszkała obok rodzina w której dziecko jest prawosławne.. poza tym miałem najlepszego przyjaciela. Mojego sąsiada, Teku Remy'ego (pozdro dla Grzeszczaka, teraz TekU). Uwielbialiśmy razem grać w piłkę. Na naszym osiedlu było boisko, przynajmniej tak je nazywaliśmy. Rzadko kto tamtędy chodził. Był to wolny teren pomiędzy posesjami, swoista polana. Oddzielona była murami domów, z jednej strony był trzepak. Był on jedną z bramek. Drugą zaś były dwie wierzby. Całymi dniami graliśmy tam jeden na jednego.. Ach.. to były piękne czasy. Swoją drogą nie wiem co się teraz dzieję z Teku.. od czasu wyjazdu się z nim nie kontaktowałem, ani o niego nie pytałem.. Nie chcę mi się wspominać dawnych czasów.. to bardzo boli. Ubrałem się więc i poszedłem do szpitala.

Wszedłem już na oddział dziecięcy. Juan jak zwykle patrzył w okno. Jak sam mówi jest wtedy w innym świecie. Gra w piłkę, chodzi na mecze, ma dom.. za każdym razem gdy widzę go w oknie to aż robi mi się go żal. Usłyszał najwyraźniej moje kroki. Nie zdążyłem nawet powiedzieć "cześć",  a on wyrwał się już ze słowami:

- Tuncay, Tuncay! W niedzielę jest Gran Derbi!
- Na prawdę? - spytałem
- Tak! Jak myślisz, kto wygra?
- No kto jak nie Barcelona! - odpowiedziałem pewnym głosem.

Dla Juana było to swoiste święto, mimo iż mieszka tu, w Almerii to przeżywa to jak mieszkaniec Barcelony lub Madrytu. Zresztą nie tylko on, żyje tym cała Hiszpania, jak nie świat. Szczerze mówiąc przez natłok meczy ligowych i pucharowych zupełnie zapomniałem o tym spektaklu. Ostatnio Gran Derbi oglądałem z Cathriną w Alicante.. dawno jej nie widziałem.. Na szczęście już za 3 tygodnie koniec rundy i dostajemy miesiąc wolnego i mogę pojechać do Alicante! Juan będzie oglądać mecz tutaj, w szpitalu, ja w tym czasie będę grał mecz z Mallorcą.. szkoda chciałbym zobaczyć jak Barca nokautuje Real.. ale muszę skupić się na spotkaniu z Mallorcą. Gramy u siebie i mamy wielką ochotę zebrać pełną pulę punktową. Nie można jednak lekceważyć 17. klubu w lidze. Los potrafi być przewrotny, nie możemy być niczego pewni. Dziś jesteśmy na szczycie, jutro możemy być na dnie..

***

Nadeszła niedziela, wieczór. Pogoda idealna do gry, 10 stopni i lekki wiatr. To i tak podobno mróz jak na Hiszpanię, ale jak dla mnie to jest dziś super. Przez okno widziałem grupkę kibiców idących na stadion skandujących moje nazwisko. Na prawdę jest to wspaniałe uczucie gdy jest się docenianym przez kibiców. Staram się dawać z siebie wszystko w każdym meczu. Fajnie, że mamy tak wiernych kibiców. Koledzy mówią, że takiej atmosfery, jak takiej obecnej na meczach wcześniej nie było. Kibice raczej jedynie oglądali mecze, zbierała się wówczas tylko mała grupka "wariatów" śpiewających i bawiących się w najlepsze. Jeszcze rok temu Almeria ledwo obroniła się przed spadkiem, dziś walczy o najwyższe cele.. kto by pomyślał. Najwięksi eksperci ligi hiszpańskiej skazywali nas na spadek, a tu niespodzianka. Jedno pozostało po staremu.. nadal rządzi Barca i Real. Ale to już naprawdę bardzo odległe marzenia, aby ich rozdzielić. Wziąłem torbę ze sprzętem i udałem się samochodem na stadion. W szatni siedziało już paru zawodników. Niedługo potem wszyscy siedzieli już w dresach i pojawił się trener Lillo. Podszedł do tablicy i magnesami zaczął oznaczać piłkarzy, którzy wyjdą w pierwszej jedenastce. Znów i chyba już regularnie wychodzę jako ofensywny pomocnik. Trener kazał nam atakować od początku i spróbować strzelić bramkę, która ustawi już potem wynik meczu. Po instrukcjach indywidualnych wygonił nas na boisko.

Staliśmy już ustawieni na swoich pozycjach. Rozpoczął się mecz. Z centry Goitom od razu zagrał górną piłkę do Crusata, ten podbiegł parę metrów wyraźnie oczekując aby ktoś wbiegł w pole karne, dobiegłem co siłę do linii 16-stki, Crusat zauważył to i zagrał do mnie, już miałem strzelać, a zza pleców wybiegł mi Goitom i wygarniając mi piłkę z przed nóg oddał piękny strzał w samo okienko.. GOL! 1:0! Była to 1' minuta meczu!

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=login">LOGOWANIE</a>

Po tym golu Mallorca widocznie zwątpiła w swoje umiejętności. W końcu zaliczyli fatalny początek. Trudno się z czegoś takiego podnieść. Piłkę zabieraliśmy im już na połowie boiska. Oddałem nawet 2 bardzo groźne strzały, jednak bramkarz gości czubkami palców wybijał je na rzut rożny. Ogólnie gra po tej bramce bardzo się uspokoiła. Usypialiśmy rywali próbując przeprowadzić bramkowy kontratak. Jednak do przerwy utrzymał się wynik 1:0. Przeciwnicy schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami, pewnie przyjechali do Almerii, aby wywieźć choć jeden punkt.. a przegrywają i w dodatku nie przeprowadzili żadnej groźnej sytuacji. W szatni trener Lillo ostrzegł nas przed zmniejszeniem skupienia. Goście na pewno będą chcieli szybko wyrównać po zmianie stron.

Zaczęła się druga część spotkania, zaczynali goście. I rzeczywiście.. pierwsze 5 minut to ataki przeciwników, które zresztą i tak kończyły się na 16-tce. Gdy Mallorca zaczęła nabierać wiary na zmianę losów spotkania, M'bami uruchomił prostopadłym podaniem Juanma Ortiza, ten bez problemu minął obrońcę i mknął sam na sam z bramkarzem. Biegłem równolegle po drugiej stronie boiska. W razie podania wpakowałbym piłkę do pustej bramki, jednak Ortiz sam postanowił zakończyć tą akcję i uderzył celnie obok lewego słupka.. GOL! 2:0! Była to 52' minuta.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=register">REJESTRACJA</a>&nbsp;lub&nbsp;<a href="http://forum.pesleague.pl/index.php?action=login">LOGOWANIE</a>

Po tej bramce Mallorca chyba już nawet nie próbowała nic robić, ustawiła się "autokarem" w polu karnym nie pozwalając nam na groźne sytuacje. Nadeszła 63' minuta. Arbiter techniczny podniósł tablicę. Mam zejść z boiska, a na moje miejsce ma się zameldować Fabian Vargas.

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

63' Zmiana: Fabian Vargas

Resztę spotkania obejrzałem siedząc na ławce. Almeria cały czas była w posiadaniu piłki i cały czas atakowała. Niestety każda piłka odbijała się od jakiegoś zawodnika Mallorci i była wybijana jak najdalej. Wynik nie uległ już zmianie i w pełni zasłużenie wygrywamy dziś 2:0

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
Goitom 1' (Almeria)
Juanma Ortiz 52' (Almeria)

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline TekU

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Lip 2010
  • location:
  • Wiadomości: 1154
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 04.07.2010r.
  • Never Say Never <3
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #325 dnia: Marzec 18, 2011, 17:06:13 »
Dziękuję za pozdrowienia, Jak zawsze znakomicie opisane, szkoda, że Goiton zabrał ci tą piłkę

Offline Lewy23

  • Prezes klubu
  • *****
  • Join Date: Maj 2009
  • location: Marysin
  • Wiadomości: 1948
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 26.05.2009r.
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #326 dnia: Marzec 18, 2011, 17:22:53 »
Jasne, że Barca wygra, wiele radości dajesz Juanowi.
Tym razem nic nie strzeliłeś, ani nie zaliczyłeś asysty, ale to przez tego Goitoma :D
Ciekawe co tam u Cathriny i Remych...

Offline MasterCreati

  • Właściciel Klubu
  • ******
  • Join Date: Mar 2010
  • location: Zakopane
  • Wiadomości: 2714
  • Dostał Piw: 9
  • Na forum od: 21.03.2010r.
  • Gram w: PES 2013
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #327 dnia: Marzec 18, 2011, 17:31:54 »
Jest szans na to, że doprowadzisz Almeria do LM co było by już wielkim sukcesem, myślę, że powinieneś zostać na trochę dłużej w tym klubie, a jak będzie okazja do kogoś na prawdę mocnego to odejdź. Szkoda, że Goitom strzelił bramkę a nie Ty :)

Offline memo

  • Amator
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location:
  • Wiadomości: 8
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 15.02.2011r.
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #328 dnia: Marzec 18, 2011, 17:40:20 »
Barcy i Realu raczej nie dogonicie, myślę że powinniście skupić się na obronie 4 miejsca co zdecydowanie nie będzie łatwe - Atletico ma tyle samo pkt co Wy, a potencjał jeszcze wyższy... ale... halo halo - ALMERIA w pierwszej czwórce PD! Czy to możliwe..?:>
Co do meczu to pełna kontrola wydarzeń, piękna bramka Goitoma, oby więcej takich spotkań!

Offline Real_Leon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Sty 2011
  • location: Łęczyca
  • Wiadomości: 111
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.01.2011r.
  • Hala Madrid ! ! !
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #329 dnia: Marzec 18, 2011, 18:16:26 »
heh... Almeria w lidze mistrzów... zastanawiam się jakie będą oferty w zimowym okienku :)... jakie by nie były... NIE ODCHODŹ ! ! !... stajesz się ikoną klubu :)... z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek :)

P.S. Pisz zawsze na końcu kto będzie Waszym kolejnym rywalem :)... POZDRO ! ;]

Super_Mario

  • Gość
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #330 dnia: Marzec 18, 2011, 21:19:57 »
Bardzo piękny mecz z Mallorcą. Pierwsza minuta i już strzał w okienko :) Oby tak dalej i będzie Liga Mistrzów :)

Co do transferu, rób jak uważasz :) Jeśli Almeria nie gra wk*rzająco jak Graafschap, to zostań :)

Offline limax

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Paź 2009
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.10.2009r.
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #331 dnia: Marzec 20, 2011, 11:53:15 »
moim zdanie zostan i ciskaj o wyższe cele ;)
MOJA KARIERA GENOA !  REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Offline gumiaszek

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location: Pieckowo
  • Wiadomości: 76
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.04.2010r.
  • : )
Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #332 dnia: Kwiecień 07, 2011, 12:29:48 »
Piszesz dalej ?

REJESTRACJA lub LOGOWANIE
ale go w domu biją kablem bez przewodowym

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: BAL: Tuncay Bujo - wspiąć się na szczyt...| Mecz z Mallorcą!
« Odpowiedź #332 dnia: Kwiecień 07, 2011, 12:29:48 »