No cóż kontuzje się zdarzają, jest to jeden z wielu aspektów w futbolu, lecz to, co zdarzyło się Polskim reprezentantom można nazwać małą tragedią.. Nie do pomyślenia, że aż pięciu zawodników w pierwszym, lepszym meczu po wstępnym przedstawieniu kadry podlega urazom. Jestem świadom, co mogą czuć ci zawodnicy (sam w chwili obecnej leczę uraz) i o ile Wszołek, Maślany i Bigos na zbyt długo nie odpadną, więc mogą się mniej przejmować przypadłością losu, to już Szczęsny i Salomon mogą naprawdę popaść w rozpacz, dla Wojtka oznacza to już prawdopodobnie, że nie zagra już na żadnych Mistrzostwach Świata.. Ale cóż, trudno pech, to pech, ważne żeby nasi się pozbierali po tym co się im przydarzyło.