Autor Wątek: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Koniec kariery|  (Przeczytany 13249 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Koniec kariery|
« dnia: Sierpień 25, 2012, 15:44:25 »
Droga do Rio
odc. 1 Starzy przyjaciele znów razem

Był to poranek 10 lipca 2012r. Przy ulicy im. Michaela Angelo w Rzymie mieściła się kawiarnia, którą prowadził Giuseppe Kallo. Przy jednym ze stolików siedział mężczyzna w wieku ok. 50 lat. Na jego stoliku stała filiżanka kawy. Obok stał talerzyk, na którym leżał świeżo upieczony rogalik polany lukrem. Mężczyzna siedząc wygodnie na krześle czytał dzisiejsze wydanie Corriere dello Sport. Od czasu do czasu sięgał po filiżankę i z niezwykłą elegancją pił z niej łyk kawy. W pewnym momencie mężczyzna poczuł wibrację w prawej kieszeni swoich spodni, w którą flegmatycznie włożył rękę. Po chwili wyciągnął telefon. Na wyświetlaczu ujrzał napis „Janek Tomaszewski dzwoni” i od razu pojawiło się w nim więcej energii. Bez wahania nacisnął zielona słuchawkę i szybko przyłożył telefon do ucha:
- Boniek przy telefonie. Słucham – powiedział mężczyzna,
- Witam cię Zibi. Mam dla ciebie propozycję – odparł głos zza słuchawki,
- Haha pierwszy dzień prezesa w pracy i już ma propozycje – wtrącił rozbawiony Zibi,
- Nasza sytuacja wymaga energicznych kroków. Rozumiesz? Chciałbym, żebyś został Dyrektorem kadry.
Boniek przez chwile nie wiedział co powiedzieć. Z bólem przełknął ślinę i powiedział:
- Dobrze, zgadzam się. Kiedy zaczynam?
- Wsiadaj w samolot i przylatuj do Warszawy. Wtedy podam Ci więcej szczegółów.
- Dobra, dobra… Ale… Czekaj! Janek! Kto będzie selekcjonerem? – po chwili zastanowienia dodał Zibi gdy zaczął już myśleć trzeźwo,
- Jak to kto? „Don Leo” of course.

C.D.N.

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 12, 2012, 19:41:43 wysłana przez DonLeo2012 »

Slay

  • Gość
Odp: Reprezentacja Polski Droga do Rio |Starzy przyjaciele znów razem|
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 25, 2012, 16:18:29 »
Ciekawy pomysł, ciekawie opisane, szkoda trochę, że tak krótko. Don Leo ??? Chodzi o Beenhakkera ???

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski 10 tys. km do Rio |Starzy przyjaciele znów razem cz.2|
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 25, 2012, 18:49:15 »
Droga do Rio
odc.1 Starzy przyjaciele znów razem cz.2

Wieczór 10 lipca 2012r. Kilka minut po godzinie 22 na płycie lotniska Okęcie swobodnie osiadł samolot. Pasażerowie zaczęli powoli wychodzić z pokładu. Wśród nich był także Boniek. Gdy tylko zszedł po schodach poczuł obcy dotyk na swoim ramieniu. Odwrócił się. Jego oczom ukazał się dość wysoki mężczyzna ubrany w czarny garnitur i ciemne okulary i powiedział:
- Panie Boniek jestem Mularczyk przysłał mnie tu pan prezes Tomaszewski. Limuzyna już czeka,
- Dobrze, a więc chodźmy.
Boniek wraz z Mularczykiem wyszli z lotniska i limuzyną skierowali się w kierunku Stadionu Narodowego, gdzie miał już czekać Tomaszewski. Po około 30 minutach jazdy byli już na miejscu. Boniek wysiadł z limuzyny i zamurowało go. Stadion był oświetlony mocą biało-czerwonych świateł, które układały się w biało-czerwony szal opatulający stadion. Wpadł w lekkie zamyślenie, lecz szybko wyrwał go z niego Mularczyk:
- Panie Boniek, proszę się pospieszyć. Pan prezes czeka – ponaglił,
- Ta… Tak… Oczywiście… Chodźmy – powiedział mimowolnie Zibi dalej wpatrując się w biało-czerwoną mozaikę.
Ruszyli. W końcu Mularczyk zatrzymał się przed jednymi z drzwi i powiedział:
- To tu. Pan prezes czeka.
Po czym otworzył drzwi. Boniek spokojnie wszedł do środka i zobaczył siedzącego za biurkiem Tomaszewskiego. Ten od razu wstał. Energicznym krokiem zbliżył się do przyjaciela i od razu wpadli sobie w objęcia. Po chwili uścisków Boniek zaczął rozmowę:
- No Janek i jak się czujesz jako nowy prezes PZPN?
- Daj spokój. Wiedziałem, że to trudna robota, ale nie wiedziałem, że aż tak. Mam ręce pełne roboty. Każdy czegoś chce. I jeszcze dziennikarze ciągle zadają jakieś pytania. Oni nie rozumieją! Ja dopiero zacząłem robotę, a oni już się pytają o plany i inne pierdoły! Początki zawsze są trudne. No ale my tu nie po to, żeby narzekać. Chciałbym żebyś został Dyrektorem Sportowym w nowej kadrze. Potrzeba na to stanowisko kogoś z uznanym nazwiskiem, kogoś kogo znają i szanują w Europie. Ty jesteś idealnym kandydatem,
-Dzięki za takie zaufanie. Właśnie czytałem artykuł o zmianach w związku, kiedy do mnie zadzwoniłeś. No właśnie. Powiedz czy ja aby dobrze słyszałem, że nowym selekcjonerem zostanie Beenhakker?
- Tak. „Don Leo” wraca. Ma duże poparcie wśród kibiców. Znają go na świecie. A poza tym ma już duże doświadczenie w pracy z naszą kadrą. I przecież on też nie lubił tych leśnych dziadków,
- Wiesz? Jego nominacja może być całkiem dobrym posunięciem,
- No oczywiście. Skompletował już nawet sztab szkoleniowy. Nie martw się nie tylko ty będziesz gwiazdą ze sztabu. – w tym momencie Janek roześmiał się, lecz szybko opanował się i dodał – Jurek Dudek zostanie trenerem bramkarzy,
- No… to mi się podoba. W końcu naprawdę kompetentni ludzie znajdą się w sztabie kadry,
-Tak… Tak… Zibi dużo się zmieniło… i jeszcze dużo się zmieni. Obiecuje ci to – powiedział Tomaszewski w pewnym zamyśleniu, patrząc przez okno, na oświetloną nocą Warszawę. Po chwili „wrócił” i dodał – Teraz idź się przespać. Mularczyk zawiezie Cię do hotelu. Jutro ogłosimy te wszystkie sensacje na konferencji. Bądź tu jutro o 12,
- Tak jest panie prezesie– odpowiedział z uśmiechem na twarzy Zibi po czym wyszedł z pokoju…


« Ostatnia zmiana: Sierpień 26, 2012, 14:42:56 wysłana przez DonLeo2012 »

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Latający Holender|
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 25, 2012, 23:37:11 »
Droga do Rio
odc. 2 Latający Holender

Był to poranek 11 lipca 2012r. Zibi prawie biegł przez korytarz Stadionu Narodowego. Nerwowo zapinał jedną ręką guziki marynarki natomiast drugą poprawiał włosy. Gdy już był przed pokojem, w którym miała się odbyć konferencja zatrzymał się na chwilę. Wziął  głęboki oddech i spojrzał na zegarek. Wskazywał on 11:57.
-Uff.. zdążyłem- powiedział sobie w duchu i otworzył drzwi do sali.
Pomieszczenie było już pełne dziennikarzy. Gdy zamknął za sobą drzwi poczuł na sobie licznie skupione ciekawskie oczy reporterów. Jednak on nie zwrócił na to uwagi i ruszył na swoje miejsce. Kiedy je zajął Tomaszewski nachylił się nad mikrofonem:
-Jesteśmy już w komplecie. Możemy zaczynać!
-Ale… Jak to w komplecie? A… Nowy selekcjoner? Gdzie on jest? I co robi tu pan Boniek? – wtrącił się jeden z dziennikarzy,
- To jest chamstwo! Przychodzi tu pan jak do jakiejś knajpy! Nawet się nie przedstawi taki i od razu chce konkretów! – zaczął emocjonalnie wykrzykiwać Tomaszewski,
- Spokojnie! Janek! Uspokój się! Zaczynajmy tę konferencję…Proszę dziennikarzy o zadawanie pytań dopiero gdy zasygnalizujemy państwu taką możliwość!
- Tak! Właśnie! Dobra... Zaczynamy! Zebraliśmy się tutaj aby przekazać państwu kto zostanie nowym selekcjonerem. Nie lubię wielkich przemówień, więc od razu przejdźmy do rzeczy. Nowym trenerem kadry zostaje Leo Beehaker,
W tym momencie zza baneru reklamowego wysunął się starszy mężczyzna z długimi siwymi włosami. Był to Don Leo. Z uśmiechem na twarzy dołączył do siedzących za stołem działaczy.
- Witam państwa - zaczął Don Leo – Większość z was pewnie mnie zna, a ja znam was. Cieszę się bardzo, że znów będę mógł pracować z chłopakami z Polski. Skompletowałem już sztab szkoleniowy, w którym pojawi się pan Boniek jako Dyrektor Sportowy i Jurek Dudek jako Trener Bramkarzy. Są to wielkie nazwiska, których nam potrzeba, bo nasze cele też są równie wielkie. Zarząd związku chce abym doprowadził kadrę do turnieju finałowego Mundialu w Rio de Janeiro. Nie mam zbyt dużo czasu na wytypowanie składu, jednak nie powinien być to żaden problem. Obserwuję waszych chłopaków. Obiecuję, że razem z zawodnikami dostarczę Polakom wielu pozytywnych emocji – zakończył Don Leo,
-Teraz proszę możecie państwo zadawać te swoje pytania – oschle rzucił Tomaszewski wymownie patrząc na dziennikarza, który mu wcześniej przerwał...


« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2012, 11:04:31 wysłana przez DonLeo2012 »

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Reprezentacja Polski Droga do Rio |Starzy przyjaciele znów razem cz.2|
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 25, 2012, 23:45:56 »
może być doskonała kariera. niewiele osób w ten właśnie sposób prezentuje swoje poczynania, wiec masz spore pole do popisu.

Offline Campeão

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 23.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Latający Holender|
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 26, 2012, 13:45:54 »
Cytuj
może być doskonała kariera. niewiele osób w ten właśnie sposób prezentuje swoje poczynania, wiec masz spore pole do popisu.

Jak najbardziej jestem tego samego zdania, ale według mnie powinieneś troszkę popracować na estetyką obrazki może czcionka itp.



Jestem pewien, że gdybym grał bez koszulki, to moje mecze miałby jeszcze większą oglądalność niż dotychczas. - Cristiano Ronaldo

Offline IDareKI

  • Starszy trampkarz
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 89
  • Dostał Piw: 11
  • Na forum od: 21.05.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Latający Holender|
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 26, 2012, 17:59:21 »
Leo znowu selekcjonerem? Nie powiem, ciekawa koncepcja, ale ciężko będzie temu panu odbudować zaufanie polskich kibiców. Zobaczymy czy Holender jest w tym momencie innym człowiekiem, któremu warto zaufać. Lubię takie "historyjki", przyjemnie się to czyta, łyknąłem wszystko wczoraj wieczorem :)

Offline Rudinek

  • Starszy junior
  • *
  • Join Date: Cze 2010
  • location:
  • Wiadomości: 129
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 23.06.2010r.
  • FOOTBALL IS MY LIFE!
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Latający Holender|
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 26, 2012, 21:15:56 »
Cytuj
- To jest chamstwo! Przychodzi tu pan jak do jakiejś knajpy! Nawet się nie przedstawi taki i od razu chce konkretów!

Haha, nie ukulam.

Don Leo nowym selekcjonerem, czy znów będziemy słyszeć '' Krok po kroku " ?  ;D Pan Tomaszewski prezesem PZPN, w końcu dorwał się do tego stołka. Jego wypowiedzi są rewelacyjne ... Czekam, aż wypowie te " farbowane lisy  nie mają wstępu do kadry "  ;D xD Czyta się przyjemnie, więc powodzenia w dalszym pisaniu. Tak żebyś doszedł do 2545 odcinka, a może i dalej ...

Offline vapmos

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sty 2012
  • location:
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 07.01.2012r.
  • Grom - Pogrom
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Latający Holender|
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 26, 2012, 22:24:00 »
Leo powraca na stare śmieci :) Kariera zapowiada się bardzo ciekawie :D
Powodzenia w pisaniu aby była jak najdłuższa :D

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 27, 2012, 10:51:32 »
Droga do Rio
odc. 3 Rozmowy nocą...cz.1

Noc 25 lipca 2012r. Zegar stojący w sypialni apartamentu Bońka właśnie wskazał godzinę 3:50 nad ranem. W sypialni Zibiego panował ogromny nieporządek. Na szafkach nocnych stały ogromne sterty akt, na których znajdowały się pieczątki z logiem PZPN’u. Natomiast po podłodze porozrzucane były pojedyncze kartki, które oświetlało światło padające z lampki nocnej, której to lokator zapewne zapomniał wyłączyć. W samym środku tego nieporządku znajdowało się łóżko, na którym teraz właśnie spał Boniek. Odgłosy jego chrapania rozchodziły się po całym apartamencie. Nagle telefon leżący na szafce nocnej zaczął dzwonić, co momentalnie zbudziło Zibiego. Otworzył oczy i zobaczył zegar wskazujący godzinę 3:59 rano:
-Ziewww… Arghhh… Kto… Ziewww… Zawraca mi dupę o 4 nad ranem?! – wykrzyczał mocno przy tym ziewając,
W tym momencie złapał za telefon i bez sprawdzania kto dzwoni odebrał połączenie:
- Boniek przy telefonie… Ziew… Czego? – rzucił mocno zdenerwowany Zibi,
- No w końcu odebrałeś. To ja Janek! – odpowiedział Tomaszewski,
- Ja pierdo… Janek czy ty wiesz która jest godzina?
- Mam to w dupie, która jest godzina! Wiesz, co zrobił ten Holender?! On chce powoływać niewiadomo kogo! W dupie mu się poprzewracało! Ja mu na to nie pozwolę! W kadrze będą grali tylko Polacy, a nie jakieś „farbowane lisy”! Się nagle przypomniało, że babka była Polką!
- Janek! Spokojnie! Nie denerwuj się! Powiedz na spokojnie o co chodzi!
- Ta… Dobra… Dobra… Czekaj… Daj mi chwilę… – W tym momencie Janek przerwał mówić i Zibi mógł tylko usłyszeć przez słuchawkę jego ciężkie sapanie – W porządku! Trochę się uspokoiłem! Chodzi o to, że pojutrze Beenhaker ma ogłosić kadrę. Mularczyk, którego przydzieliłem mu jako asystenta, doniósł mi, że nasz przezabawny Holender chce powołać Perquisa, Polańskiego i Obraniaka! Oszalał! Przecież to nie są Polacy! To są „farbowane lisy”! Ja nie pozwalam! Ale Zibi to jest jeszcze nic! Ten dowcipniś wymyślił sobie jeszcze czarnego w kadrze!
-Czarnego? Hmm… To kogo on powoła? Olisadebe? Haha – zaczął się śmiać wyraźnie rozbawiony Zibi – Ty sobie Janek żartujesz tak? Skad on by wziął czarnego do kadry? – dodał po chwili Zibi,
- Z Wrocławia! Nie robię sobie żadnych żartów! – Wykrzykiwał przez słuchawkę Janek – Dobra słuchaj! Już wezwałem tego holenderskiego żartownisia na dywanik. Ma tu być o 8. Ty też bądź, bo sam nie opanuję nerwów i go uduszę! – dodał Janek i zakończył połączenie…

« Ostatnia zmiana: Sierpień 27, 2012, 11:03:46 wysłana przez DonLeo2012 »

Offline cimonekxD

  • Piłkarz A klasy
  • **
  • Join Date: Cze 2009
  • location: Łobez
  • Wiadomości: 203
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.06.2009r.
  • Portowcy
    • Sygny i avki na zamówienie.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 27, 2012, 16:53:36 »
Ciekawe co będzie na spotkaniu. Konfrontacja szykuje się niezła. Leo musi ich przekabacić :D. A ten czarny z Wrocławia? hm..
Borussia Dortmund - po trupach do celu!
REJESTRACJA lub LOGOWANIE

pasztelan

  • Gość
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 27, 2012, 17:34:00 »
Czarny z Wrocławia? Ciekawe kto, to. Fajnie się to czyta, właśnie chciałem coś takiego zrobić, tylko z moim Hannoverkiem, fajnie to wszystko wygląda. Jestem ciekaw, jak będą wyglądać następne odcinki

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 27, 2012, 22:04:41 »
rozmowy kontrolowane, rozmowy kontrolowane.... bardzo fajny odcinek, ubolewam nad  jego krótkością. akcja się dopiero rozkręcała, ciekawe kim jest ten tajemniczy Czarny :P mi się kojarzy z jednym z sąsiadów, na którego mówią także Kuwejt :D 

Offline Emilek1908

  • Kierownik drużyny
  • *****
  • Join Date: Lis 2009
  • location: Łódź
  • Wiadomości: 729
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 08.11.2009r.
  • Support your local football team!
  • Gram w: FIFA 16
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpień 28, 2012, 00:20:10 »
Bardzo fajnie Ci to póki co wychodzi. Mógłbyś dawać jednak nieco dłuższe odcinki, bo bardzo fajnie się je czyta, ale są też trochę przykrótkie. Tomaszewski ciągnie dalej po swojemu, ale w sumie to ma trochę racji. Tu jest Polska, a nie miejsca dla jakichś Perquisów i Obraniaków, którzy przypomnieli sobie o Polsce jak zobaczyli, że szukamy takich piłkarzy, a także, że nie mają szans na powołanie do swoich reprezentacji. Bardzo ciekawe kim jest ten czarny z Wrocławia. Od razu na myśl przyszedł mi ten młokos, o którym gdzieś ostatnio czytałem (Wiktor Bagiński bodajże) ale sprawdziłem to i on gra dla Lecha... Ciekawe, ciekawe... :)

Offline barthez

  • Piłkarz okręgówki
  • **
  • Join Date: Kwi 2009
  • location: Dolny Śląsk
  • Wiadomości: 222
  • Dostał Piw: 13
  • Na forum od: 10.04.2009r.
  • "C'est un entraîneur guerre." Reprezentacja ♥
    • Status GG
  • Gram w: PES 06
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpień 28, 2012, 09:43:41 »
Jak ja lubię takie opowiadania ; ) to jest jak książka. Ciekawe co to za czarnoskóry... a odcinki - mogą być trochę dłuższe, ale nie za długie, wiadomo. Czekam na dalszy rozwój sytuacji. Fajne dialogi. Czyta się faktycznie bardzo przyjemnie.

Offline arsunto

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 28.08.2012r.
  • Azzurrich
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpień 28, 2012, 10:06:05 »
Kim może być czarny z Wrocławia?  ???


KARIERA NAPOLI by arsunto

REJESTRACJA lub LOGOWANIE

pasztelan

  • Gość
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |Rozmowy nocą...cz.1|
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpień 28, 2012, 11:44:27 »
Mojego kolegę nazywają Czorny, ale ja mieszkam w Małopolskim

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |NEW Rozmowy nocą i dniem cz.2|
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpień 28, 2012, 22:39:22 »
Droga do Rio
odc. 3 Rozmowy nocą i dniem cz.2
Poranek 25 lipca 2012r. Boniek spokojnie szedł korytarzem prowadzącym do apartamentu Tomaszewskiego. Zibi wyglądał źle. Miał nieułożone włosy, które odstawały mu w kilku kierunkach. Miał worki pod oczami i w ogóle całej jego twarzy wyraźnie brakowało rześkości, co było skutkiem nocnego telefonu Janka. W końcu zatrzymał się pod drzwiami, na których wisiał numer 1:
- He! He! Dowcipniś się znalazł! Mieszka na ostatnim piętrze i jeszcze kazał sobie przybić numer 1 – powiedział wyraźnie rozbawiony Zibi, po czym zapukał do drzwi,
- Proszę! – odezwał się głos zza ściany.
Słysząc te słowa Boniek wszedł do pokoju i od razu zauważył, Janka siedzącego na krześle przy małym, drewnianym stoliku, na którym stała butelka i trzy szklaneczki. Przy stoliku stały jeszcze 2 krzesła dla gości.
- No jesteś w końcu! Siadaj! Ja przez tego Holendra nie zmrużyłem oka dzisiejszej nocy!
- Mi też nie dałeś spać – wtrącił Zibi,
- Przepraszam Zibi! Ale wiesz, że ja kocham kadrę… - mówił Janek wyraźnie wzruszając się przy tym – i dlatego nie pozwolę, żeby jakieś „farbowane lisy” grały w reprezentacji! Do cholery! Tak nie może być! Mamy swoich, młodych, zdolnych! – zaczął krzyczeć Janek,
- Spokojnie… Ziewww… Przyjdzie Leo… Pogadamy… Wszystko się wyjaśni – uspokajał Zibi wyraźnie przy tym ziewając,
- Masz rację. Najpierw trzeba z nim porozmawiać. Hmm… będzie tu gdzieś za 10 minut. – mówił Janek patrząc na zegarek – To co może walniemy sobie po maluszku? – dodał wyciągając spod stolika butelkę wódki,
- Oszalałeś! Janek! Schowaj to do cholery! Zaraz on tu przyjdzie i będzie afera, że w robocie pijemy alkohol! A jak jeszcze by się o tym dziennikarze dowiedzieli… bylibyśmy skończeni,
- Daj spokój! Nikt się nie dowie!  To co poleję? – przekonywał Janek,
- Nie! Nie! Janek! Schowaj te cholerstwo! On tu zaraz będzie!
W tym momencie rozległo się głośne pukanie do drzwi. Janek wpadł w panikę i nie wiedział co zrobić z trzymaną w ręku butelką wódki. Zibi zachował względną trzeźwość umysłu, zabrał butelkę przyjacielowi i wrzucił ją pod kołdrę stojącego obok łóżka.
- Co ty zrobiłeś? Ona była odkręcona! – wykrzyknął Janek,
- A niech to! Przepraszam! Musiałem z nią coś zrobić. Idź otwórz! – odpowiedział Zibi.
Tomaszewski wstał i otworzył drzwi.  Po chwili w pokoju pojawił się drugi gość. Był nim Don Leo.  Po wymienieniu serdeczności cała trójka zasiadła do stołu.
- No panie Beenhakker! Co pan sobie wyobraża! Kogo pan powołuje do kadry! Dla ludzi pokroju Boenischa, Perquisa itp. nie ma miejsca w kadrze! - zaczął emocjonalnie wykrzykiwać Tomaszewski,
- O co panu chodzi?! – przerwał mu Beenhaker – Po pierwsze to ja będę decydować kogo będę powoływać, a nie pan. A po drugie to kto panu powiedział, że Boenisch i Perquis będą na zgrupowaniu?
- Mularczyk mi powie… -  tu Tomaszewski ugryzł się w język,
- Ahaaa… A więc to on! To Mulaczyk jest pana szpiegiem! Od początku wydawał mi się podejrzany. Od jutra ma się u mnie nie pojawiać! Nie chcę już nigdy więcej widzieć tej szumowiny!
- Nie denerwuj mnie! Spróbuj tylko powołać takiego Boenischa to wylatujesz z roboty! – dalej krzyczał wyraźnie zdenerwowany Tomaszewski,
- Proszę mi nie grozić! Boenischa nie brałem pod uwagę przy ustalaniu kadry, bo obecnie nie gra w żadnym klubie, a poza tym wiem w jakiej jest formie. Oglądałem go podczas Euro. Jest zbyt ociężały. W tym momencie nie nadaje się do reprezentacji. – spokojnie mówił Don Leo – Ja znam pańskie zdanie na temat tzw. „farbowanych lisów”. Nie podzielam tych poglądów. Żyjemy w XXI wieku. Musi pan w końcu wyjść ze swojego drewnianego domku!
-  Zamilcz dowcipnisiu! Kadra to coś więcej niż zgraja kopaczy z różnych zakątków świata, którzy nawet nie mówią dobrze po polsku. Kadra to rodzina, polska rodzina, która ma wspólne cele, jest ze sobą na dobre i na złe. A nie przyjeżdżają na zgrupowanie jakieś gamonie tylko po to, żeby się pokazać na rynku! Kadra to nie bazar! Ja nie pozwalam na powołania dla tych „farbowanych lisów”! Słyszysz? – zaczął w furii wykrzykiwać Tomaszewski
-  Pan przekracza swoje kompetencje! Po pierwsze to nie przypominam sobie, żebyśmy przeszli na ty! A poza tym to ja jestem selekcjonerem i będę powoływać kogo będę chciał! Nic panu do tego! – z równą wściekłością odpowiedział mu Don Leo,
- Tak? A więc won z roboty! Zwalniam Cię! Wylatujesz! – wrzeszczał zdenerwowany do czerwoności Tomaszewski,
- Mamy podpisany kontrakt do końca eliminacji do Mundialu. Nie może mnie pan tak po prostu zwolnić. Umowa zostanie rozwiązana tylko, gdy nie doprowadzę drużyny do MŚ 2014 –  mówił w pełni opanowany Don Leo,
- Zibi! Zibi! Powiedz, że to nie prawda! No powiedz! – krzyczał Tomaszewski, któremu od złości wyszła już żyła na głowie,
- Przykro mi Janek! Pan Beenhaker ma rację. Sam podpisałeś tą umowę – mówił biernie obserwujący dotąd całą kłótnię Zibi,
- Cholera jasna! Nie! Co za idiota podsunął mi tą umowę! Aaaa… Niech to szlak! – wykrzykiwał Janek, po czym złapał jedną ze szklaneczek stojących na stole i rzucił nią w ścianę,
- Janek! Do cholery! Opanuj się! – uspokajał Zibi
- No dobrze. To ja już chyba pójdę. To co panowie tu wyprawiacie jest nie do pomyślenia w cywilizowanym kraju – zakończył Don Leo po czym wstał od stołu i zaczął zmierzać do wyjścia
- A won mi stąd! – dalej krzyczał Janek.
Kiedy Holender miał już wyjść z pokoju zauważył mokrą plamę na łóżku:
- Ehemm… Chyba powinni panowie zadzwonić po pokojówkę. Ktoś wam zrobił żart… Niuh…  Niuh… Zaraz, zaraz… Tu czuć alkoho… – mówiąc to Leo zaczął zbliżać się do łóżka,
- Nie proszę tego nie dotykać – krzyknął Boniek – To… Eeee… to jest… no… to… intymny sekret pana prezesa – w końcu dokończył Zibi – Pan prezes ma problem… z utrzymaniem pęcherza… eeee… moczy się w nocy…
- Tak… Nie dziwię się temu, bo nawet podczas rozmowy jest barbarzyńcą, który nie rozumie futbolu. Do widzenia– powiedział oschle lekko zmieszany całą sytuacją Leo i szybko opuścił pokój.
Tomaszewski będąc dalej w złości zaczął wrzeszczeć:
- Zibi! Ja Cię uduszę! Jak mogłeś! Do cholery!
- A co miałem mu powiedzieć, że w twoim łóżku pływa litr czystej wódki, który chciałeś wypić w godzinach pracy. Wtedy by była afera! Już i tak jest na nas cięty. Po cholerę tak się darłeś na niego?
- Tu chodzi o zasady! Zibi! O zasady!
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2012, 11:09:16 wysłana przez DonLeo2012 »

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |NEW Rozmowy nocą i dniem cz.2|
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpień 28, 2012, 23:12:53 »
kolejna fajna notka. dość dobrze naświetliłeś przywary narodowe, o mało ten maluszek już by wypili, ale zatrzymał ich Leo. się wylało trochę czystej w pościel, bez wątpienia Ferdek Kiepski by się załamał. Tomaszewski mięknie w sprawie farbowanych lisów, co mnie osobiscie dziwi. podoba mi się natomiast postawa Leosia.
swoją drogą, to Tomaszewski ma cenny mocz, nic tylko w niego lać :D

Offline DonLeo2012

  • Amator
  • *
  • Autor wątku
  • Join Date: Sie 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 25.08.2012r.
Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |NEW Rozmowy nocą i dniem cz.2|
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 29, 2012, 08:57:23 »
Tak to prawda. Don Leo jest nie do zdarcia. :D
« Ostatnia zmiana: Sierpień 29, 2012, 11:10:10 wysłana przez DonLeo2012 »

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Reprezentacja Polski - 10 tysięcy km do Rio |NEW Rozmowy nocą i dniem cz.2|
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpień 29, 2012, 08:57:23 »