Tak, trzymam kciuki za Chelsea i przyznam się bez bicia, że od niedawna (nie, nie od finału LM).
Od mistrzostwa w 2010 roku?
Zazdrość? Raczej wściekłość, że ostatnio Ronaldo i Real to ci dobrzy, a Barca i Messi źli - głównie wśród internautów.
Tak, zazdrość. Inna motywacja tu nie pasuje - wściekłość w tym przypadku wynika z zazdrości. Pominę już to, że liczba osób bezpodstawnie krytykujących Barcelonę się wcale nie zmieniła, chyba że w szeregach niedawnych sezonowców tej drużyny.
Nie, ponieważ się z tymi zachwytami w pełni zgadzam.
No to wszystko jasne. Na tym teoretycznie mógłbym zakończyć pisanie postu.
Kiedy oglądałem karne, nie miałem wątpliwości, że nie stoi z drużyną. Może się przemieszczał?
Może się pomyliłeś i niepotrzebnie wylałeś na niego wiadro kwasu? Ale to by było za proste.
Zresztą, przyczep się do kapitana, który po odpadnięciu z Euro zamiast przeprosić za postawę swojej drużyny i wyrazić skruchę, nawija o biletach, które równie dobrze mógł sobie sam kupić, bo rzyga pieniędzmi.
Co takiego zrobił na tym Euro Ronaldo?
Strzelił tyle goli, ile Messi na wszystkich czterech seniorskich imprezach w swoim życiu. Warto wspomnieć, że łącznie ma ich prawie trzy razy tyle.
Strzelił gole Danii, Czechom i cienkiej jak barszcz Holandii.
To i tak zespoły znacznie silniejsze niż potentaci z Ameryki Południowej pokroju Kostaryki, Kolumbii czy Boliwii. No i co z tego, że gdzie 12-zespołowej Copa America, do której trzeba dobierać drużyny z innych kontynentów, bo na rodzimym jest ich za mało, do Mistrzostw Europy. No i gdzie pozycji Argentyny na swoim kontynencie, która stoi na czele razem z Brazylią, kilka kilometrów za nimi jest Urugwaj, a potem długo, długo nic do sytuacji Portugalii na swoim.
Trochę mało, jak na najlepszego piłkarza na świecie.
Messi, który według ciebie "zjada Ronaldo na śniadanie", gra w reprezentacji jeszcze gorzej. Nieładnie jest dzielić ludzi na równych i równiejszych.
Po prostu nie jestem w stanie normalnie oglądać meczu, kiedy on robi te swoje miny i grymasy.
To nie oglądaj. Nie kibicujesz żadnej drużynie, w której on gra, bądź przeciwko której występuje, więc w czym problem?
Dodatkowo naganne zachowanie w meczu z Czechami - kiedy otrzymywał niecelne podania, odwracał się do kolegi z drużyny i go opieprzał.
Miał go pochwalić, tak? Gdy Błaszczykowski krzyczał na kolegów w meczu z Rosją, po ostatnim gwizdku chwaliłeś go, bo niby pokazał, że jest prawdziwym kapitanem. Strasznie szybko zmieniasz zdanie.
A Messi bezsprzecznie w kadrze zawodzi na całej linii.
Ale do występów Ronaldo musisz się dosrać jak wściekły pies do listonosza, co? Reprezentacyjne wyczyny Messiego jakoś nie przeszkadzają ci w ocenie wartości jego gry.
Zacznijmy od tego, że nie kibicuję Barcelonie.
Naprawdę potrafię czytać, więc nie musisz mi tego mówić po raz drugi.
Wybacz, ale nie wiem, co to ma tutaj do rzeczy.
To, że gdy ktoś wytknie ci słabe występy boskiego Lajonela w reprezentacji Argentyny, zarzucasz mu, że widzi tylko tę część jego kariery, a w przypadku Ronaldo czynisz dokładnie tak samo. I brak konsekwencji, i hipokryzja. Ładny komplet.
Znów przyznam rację (coś, czego u Ciebie jakoś nigdy nie pamiętam)
Albo dlatego, że masz słabą pamięć, albo dlatego, że nie zwykłem się odzywać, gdy nie jestem pewien, że mam rację (ale czasami się mi zdarza). Choć jakby pomyśleć przez chwilę, te dwie rzeczy się nie wykluczają.
Korzystamy chyba z innego internetu i oglądamy inną telewizję.
Widocznie tak, choć działa to tylko i wyłącznie na twoją niekorzyść, co mi zresztą nieświadomie przyznałeś, bo właściwie powieliłeś moje zdanie, ubierając je tylko w inne słowa.
Nie sądzę, by w jedenastce turnieju było przewidziane miejsce dla libero. Naturalnym miejscem dla wyróżniającego się tam zawodnika jest środek obrony.
Większość swoich meczów na Euro 2012 De Rossi rozgrywał na środku pomocy.
Beckenbauer we wszelkich podsumowaniach także jest umieszczany na stoperze.
Stoper to synonim dla pozycji libero, nie środkowego obrońcy.
Raz na ruski rok?
Tak. Ronaldo zyskał w mediach kosztem Messiego po raz pierwszy od jakichś trzech lat.
"Pie_dolisz trzy po trzy"
Chyba nie muszę ci przypominać, że gdy mc zacytował twoje "Błagaaam...", odpisałeś mu, że się ośmieszył? Wyciągnij zatem stosowne wnioski i rozkoduj, co teraz zrobiłeś.
Koło ratunkowe:
REJESTRACJA lub
LOGOWANIEJasne.
Hiszpanie nigdy mieli jakiejś szczególnie dobrej defensywy, jak zresztą większość zespołów grających ofensywnie (wyłączając np. Francję i Holandię z końca XX wieku).
A Pique w słabej?
Pique zawsze był średni i nie zauważyłem w jego grze jakiegoś większego progresu.