Ja natomiast zacznę od tego, że przemiło patrzy się na to, jak osoba sympatyzująca z Barceloną (dobrze mówię? Bo kojarzysz mi się właśnie z nią i Chelsea) marudzi na zainteresowanie mediów piłkarzem niegrającym w tym klubie. Nie wiem, czy to zazdrość, syndrom odstawienia od koryta, czy zwykłe bezzasadne pieprzenie, ale bez względu na to cała sytuacja wygląda przekomicznie.
Nie znam wszystkich twoich poglądów, więc nie będę zgadywał, ale jestem niezmiernie ciekaw, czy w równym stopniu uwiera cię masowa medialna masturbacja nad grą Barcelony, jej piłkarzami i wszystkim, co z nią związane, którą uskutecznia się od trzech lat. Chciałbym wiedzieć, czy przeszkadza ci to, że inne kluby, które wcześniej rozdawały karty w Europie, takie jak Milan, Bayern, Real czy Manchester United nigdy nie były tak heroizowane i ubóstwiane, nawet w czasach słynnych "Galacticos" czy "The Treble".
Ronaldo posiadł cenny dar bilokacji, skoro w tym samym momencie nie stał razem z resztą drużyny:
Nic dziwnego, że uwaga mediów w tym meczu zwrócona była właśnie na Ronaldo, skoro to o nim - zwłaszcza z tego powodu, że był w dobrej formie - mówiono jako o tym, który ma doprowadzić Portugalię do Mistrzostwa Europy i tym samym zdetronizowania Hiszpanów. Po każdej zepsutej akcji van Persiego (a trochę ich było) realizator ukazywał Huntelaara - z tego powodu też dostawałeś białej gorączki?
Ogólnie rzecz biorąc, pie_dolisz trzy po trzy. Nie wiem, na jakiej podstawie sądzisz, że Ronaldo "utwierdza się w przekonaniu, że piłka nożna to on i reszta, a otoczenie wcale mu w tym nie przeszkadza", ale mimo to przypomnę ci, że to człowiek, który wbrew pozorom ma w sobie dużo pokory i nadal wypowiada się z dużym szacunkiem o osobie, która wprowadziła go na piłkarskie salony. Do Realu poszedł za kasą, ale o "korzeniach" nie zapomniał. Przypomnę ci także, że to piłkarz, który zawsze trenował dłużej i ciężej niż reszta drużyny. Te setki godzin spędzone na indywidualnych treningach i hektolitry ponadprogramowo wylanego potu raczej nie świadczą o tym, że uważa się za piłkarski pępek świata.
Cristiano potwierdził dzisiaj, że jest najlepszym piłkarzem świata w meczach z Gijon, Dinamem Zagrzeb albo Czechami. Kiedy trzeba wziąć na barki odpowiedzialność, poprowadzić drużynę w spotkaniu o wielką stawkę, staje się po prostu przeciętny.
Dobrze, że Messi gra świetnie w kadrze. Co z tego, że tak dobrze jak Ronaldo na Euro 2012 nie zagrał w życiu na żadnym seniorskim turnieju, a Portugalczyk pierwsze bardzo udane mistrzostwa zaliczył już 8 lat temu. Co z tego, że był jednym z głównych autorów sukcesów wcale nie takiej silnej kadrowo Portugalii, która zajęła II i III/IV miejsce na Euro oraz IV na Mundialu. Co z tego, że Messi gra w reprezentacji kraju, która ma kilkunastu świetnych napastników i innych ofensywnych piłkarzy. Ważne, że zaliczył hat-tricka w towarzyskim spotkaniu z drugim garniturem Brazylii.
Przed dzisiejszym powiedziałem, że jeśli CR7 zostanie bohaterem, powiem, choć z niesmakiem, bo sympatyzuję bardziej z Messim, że Portugalczyk jest w tej chwili najlepszym piłkarzem świata.
Mhm, jasne. Na pewno ci uwierzę po tym wszystkim, co napisałeś wyżej.
Kocham wiernych i oddanych kibiców Realu! A pan zapewne sympatyzuje z klubem od lat? Konkretnie dwóch lub trzech?
Dziwnie to brzmi z ust sympatyka Barcelony. mc może ci wygarnąć, że być może kibicujesz Barcelonie od czasu rzymskiego finału i w przypadku twojego zaprzeczenia będzie miał więcej powodów, by ci nie wierzyć, niż ty jemu.
W kadrze zawodzi, ale Ty oczywiście widzisz tylko tę część jego kariery.
Odezwał się. Kettle, say hello to pot.
Tylko to wciąż za mało, bo w LM Real nie przeszedł dalej.
A Barcelona przeszła? To jakaś nowość.
Racja, ale w reszcie Messi zjada Żelka na śniadanie.
To zawodnicy tak różni, że nonsensem jest porównywanie ich, a już szczególnie zestawianie ich różnych cech. Messi "zjada Ronaldo na śniadanie" w jednych aspektach gry, a w drugich jest dokładnie odwrotnie. Rozkładają się one mniej więcej po równo - tak, że gdyby obaj grali w jednym zespole, znakomicie by się uzupełniali.
Nie wiem, dlaczego Ronaldo ma mieć gorszą technikę od Messiego, skoro w dryblingu mu nie ustępuje (a bazuje na trikach i szybkości, podczas gdy Argentyńczyk na zwinności i przyspieszeniu), a w dodatku ma lepszą technikę strzału i w przeciwieństwie do zawodnika Barcelony dobrze operuje obiema nogami.
Szkoda, że Ronaldo jest tak promowany.
A mi szkoda, że przeglądasz internet z wyłączonym monitorem, a telewizję oglądasz bez fonii, bo od dłuższego czasu to Messi jest w oczach wielu osób bogiem futbolu, a Ronaldo tym złym i słabym. Rozumiem, że to ci z kolei nie przeszkadza?
Hiszpanie, znakomity De Rossi...
Który grał w defensywie dwa mecze. I nie na środku obrony, tylko na pozycji libero.
Wytrzeć Wam łezki, wierni i oddani kibice Realu?
Już gnam, by wytrzeć twoje, bo pewnie nadal szlochasz i lamentujesz, że raz na ruski rok się zdarzyło, że to Ronaldo był na ustach wszystkich.
więc ma strzelić bramkę Hiszpanii ze świetna defensywą i genialnym bramkarzem z niczego
Czy taką świetną, to bym polemizował, ale muszę przyznać, że Ramos jest w wybornej formie.
Cesc nie zajmuje miejsca Pedro.
Ale Iniesta i Silva zajmują.
Ale tylko dlatego, że jest pupilkiem UEFA, nie ?
Nie, raczej nie. Choć z drugiej strony, to już było - w 2010 roku.