Millwall F.C - Cztery gole w spotkaniu z Blackburn!

[jackz]

Jedna akcja, ale za to bardzo skuteczna, odprawiliscie arsenal z kwitkiem i to ty zagrasz w polfinale z chelsea.

[reddevil8911]

Zaważył jeden błąd, tym razem wy go wykorzystaliście. Gratuluję 1/2 finału. Teraz Chelsea, znów będzie ciężko. Ale Wenger słodził, jak nie on normalnie.

[mojsesh]

Bardzo dobry mecz. Nie zawsze słabszym klubem udaję się wygrać z prawdziwymi potęgami,  tobie się to udało. Tak jak mówi Wegner nie upilnowali Maazou i Mbokaniego i to był ich wielki błąd.

[Pikachu]

16 kolejka

2:0

Bramki

Mbokani (Maazou) 1:0 57'
Arismendi (samobój) 2:0 65'

Kary indywidualne

P.Robinson 80'

Zmiany

Laird (Smith), Mbokani (Hughes-Mason) 80'

Piłkarz meczu: Maazou, Mbokani 7.5

Mecz z Barnsley został zdominowany przez gospodarzy w każdym calu. Lider tabeli można powiedzieć, że zmiażdżył swojego rywala i 2:0 to najmniejszy wymiar kary. Brakowało szczęścia a mogło być minimum 4:0. Obrona Barnsley nawet nieźle się trzymała ale do czasu. W 57 minucie klepka na małej przestrzeni, piłka trafiła do Maazou, ten odegrał do Mbokaniego a napastnik Millwall mocnym strzałem otworzył wynik tego spotkania. Po tej bramce ataki stały się jeszcze lepsze i znów przyniosło to gola. Maazou w sytuacji sam na sam strzelił lekko obok bramkarza i piłka leciała do bramki jednak Arismendi chciał ją wybić lecz nie zdążył i strzelił samobója. Po tym golu już tempo spadło i wynik nie uległ zmianie.

17 kolejka

1:0

Bramki

Schofield (Henry) 1:0 89'

Kary indywidualne

Lair 41', Solano 66'
N'Zonzi 80'

Zmiany

Bouazza (Henry) 80'

Piłkarz meczu: Maazou, Henry 7.5

W przyrodzie starcie Lwów z Tygrysami musi być interesujące ale w piłce jest inaczej. Od pierwszej minuty Hull City nie zamierzali tutaj wygrać. Im chodziło pewnie tylko o jeden punkt. Cofnięci do defensywy nie stworzyli realnego zagrożenia dla bramki Forde. Nie pomogła im nawet czerwona kartka w 80 minucie dla gracza gospodarzy. Męczarnie Millwall zakończyli w 89 minucie. Wtedy to z rzutu rożnego wrzucił piłkę Henry a w polu karnym najwyżej wyskoczył Schofield dając bardzo cenne trzy punkty.

[Maczeta]

dwie wygrane kolejne już .
awans juz chyba jest twoj )

[Bambaryla]

Kolejne dwie wygrane, Premier League jest blisko

[kostek250]

Gratulacje to już któreś zwycięstwo z rzędu

[mojsesh]

Pierwszy mecz ciekawy.. Mogło być i nawet 4:0, ale skończyło się na 2:0. Gracze Barnsley nie zagrali dobrze, a nawet trafili sobie bramkę...
Mecz z Tygrysami może nie przypominał wielkiego spektaklu na jaki się zanosiło, ale ważne, że zdobyłeś trzy punkt, bowiem trudno jest trafić jak rywal się cały czas broni.

[Amneschia]

W 16 kolejce mieliście wielką przewagę w tym meczu. Goście powinni przegrać znacznie wyżej ale trochę skuteczność zawiodła. W 17 kolejce był już zupełnie inny mecz, Hull City nie chcieli ryzykować i woleli po walczyć o jeden punkt niż dostać jak poprzedni rywale.

[Emilek1908]

Jesteś w półfinale FA Cup, na półmetku ligowym masz tylko jedną przegraną, czego chcieć więcej? Przewagę masz dużą, i spokojnie powinna wystarczyć. Chyba, że jakiś kataklizm nawiedzi Twój zespół i nagle zaczniecie słabiej grać.

[reddevil8911]

Dwie wygrane, dobry mecze. Barnsley się odkryło i dostało 2 bramki a mogło być ich więcej. W drugim meczu, nuda, goście się cofnęli, ale nie udało im się ugrać 1 punktu bo Schiefeld zdobył gola w końcówce. Co ja mogę powiedzieć, wszystko gra tylko ilość czerwonych kartek jest zaskakująco wysoka.

[Pikachu]

Podsumowanie pierwszej rundy

Millwall zakończyli pierwszą rundę na pierwszym miejscu w tabeli i doszli aż do półfinału FA Cup. Jednak co się złożyło na takie wyniki? Na pierwszy plan wychodzi nowy trener i jego transfery. Z początku wyśmiewano tą afrykańską kolonię. Sprowadzenie Maazou, Constanta i Mbokaniego przez wielu ekspertów było uważane za niewypał. No bo jak inaczej mogli nazwać transfery afrykańskich graczy do drużyny gdzie 90% stanowili ich rodacy czyli Anglicy. W sparingach wszyscy Ci eksperci i krytycy dostali bardzo ale to bardzo mocnego pstryczka w nos. W meczach przedsezonowych to właśnie ta afrykańska mieszkanka wygrywała spotkania a bohaterem był Maazou. Wtedy dopiero Cesar Farias dostał pochwały i nikt już nie miał wątpliwości co do transferów przez niego przeprowadzonych. Bohater Maazou miał poprowadzić Lwy do Premier League. Tuż przed sezonem kolejna szokująca dla krytyków i fanów decyzja. Mbokani nowym kapitanem. Wszyscy pukali się w czoło i nie mogli w to uwierzyć ale trener tylko uspokajał i mówił, że Dieumerci to świetny przywódca, który poprowadzi godnie te stado. Fani jakoś to przełknęli i liczyli na Maazou, który w sparingach niszczył rywali. Pierwsze kolejki zaczęły się bardzo dobrze. Mbokani jako kapitan zdobył dwie bramki a jego partner jedną. Z czasem zwycięstw z rzędu przybywało a Dieumerci Mbokani szalał. Wtedy większość narzekała na Maazou. Ale nasuwa się pytanie dlaczego? Dlaczego tak robili skoro to właśnie wcześniej wspomniany gracz był motorem napędowym tej ekipy. Racja mało strzelał ale to on podawał do Mbokaniego i dlatego on strzelał bramki. Bzdurą jest powiedzenie, że to Maazou był w cieniu swojego kolegi. To on szarżował i ośmieszał rywali, to on zaskakiwał każdym podaniem. Drugim czynnikiem, który przyczynił się do tego, że wychwalano pod niebiosa Mbokaniego jest to, że większość ataków Millwall jest prowadzona lewą stroną. N'Zonzi ze środka zagrywał do Constanta albo kogoś innego znajdującego się na lewym skrzydle a ten podawał do Maazou. Wtedy podłączał się Barron i on oddawał piłkę do kogoś znajdującego się obok. Wtedy Mbokani swoim instynktem strzeleckim robił sobie miejsce i strzelał bramki. Jednego mu nie można zarzucić. Mianowicie Deumerci strzelił w pierwszej rundzie dwanaście goli w tym jedenaście w lidze i prowadzi w tabeli strzelców. Jednak król strzelców nie ma na koncie żadnej asysty co potwierdza wcześniej wspomnianą tezę. A Maazou? Maazou ma pięć goli w tym trzy strzelone w lidze. Ktoś powie mało? Może i tak ale Nigeryjczyk ma jeszcze pięć asyst z czego cztery w lidze. W klasyfikacji kanadyjskiej Mbokani wygrywa 3:0 ze swoim kolegą ale to Maazou jest najlepszym zawodnikiem pod względem średniej ocen. I to chyba powinien być najpoważniejszy argument dla wszystkich tych, którzy sądzą, że to właśnie Maazou jest w cieniu innych. Jego średnia ze wszystkich spotkań wyniosła 7.2 co jest świetnym wynikiem. Dla porównania Mbokani ma 7.0 a 0.2 na 18 spotkań to jest wbrew pozorom dużo. Nie ma wątpliwości, że razem stanowią zabójczą broń, którą chwalił sam Arsene Wenger. Jednak ekipa Millwall w lidze na półmetku nie strzeliła najwięcej goli. Więcej goli ma tylko największy rywal West Ham United ich liczba wynosi 29 i jest o trzy większa od liczby goli strzelonych przez graczy Millwall. Mimo tej różnicy to Millwall ma dziesięciopunktową przewagę nad swoim rywalem, który zajmuje drugie miejsce. Pewnie te dziesięć punktów przewagi nad West Hamem jest wynikiem świetnie zorganizowanej defensywie. Bramkarz Lwów skapitulował tylko sześć razy co jest wynikiem imponującym. Jednak to nie bramkarz zasługuję na pochwały bo Forde grał bardzo niepewnie. Z pewnością obrońcy nie czuli się dobrze mając za plecami takiego bramkarza. Przez to już go nie zobaczymy na The New Den ale o tym później. Na brawa zasługuję ekipa Birmingham, która jako jedyna pokonała w pierwszej rundzie Millwall. Co prawda dokonali to w słabym stylu a styl się nie liczy tylko wyniki. Poza tą porażką ekipa Cesara Fariasa gubiła punkty jeszcze dwa razy poprzez remis. Ekipa Millwall imponuję także w FA Cup. Najpierw wyeliminowali w horrorze Wolverhampton, kolejnym celem stała się Swansea i Arsenal. Z obiema drużynami wygrali 1:0 i kolejnym rywalem będzie Chelsea. Czy ta rozpędzona machina utrzyma swoje tempo i w drugiej rundzie również będzie grała koncertowo? Tego nie wiemy ale ta pierwsza rudna z pewnością im pomoże w końcowym wyniku. Z pewnością lepiej się gra mając dużą przewagę w tabeli niż gdy ma się np. jeden punkt przewagi i drży się o wynik. Czekamy na transfery i sprawy związane z klubem.

PS. Podoba się?

[marcin1111151]

Pewnie, że się podoba, ale strasznie mało kolorowo tu jest. Przydało by się parę screenów z strzelcami czy coś

W lidze Ci świetnie idzie. Same zwycięstwa oraz parę remisów

[mojsesh]

Świetne to wszystko opisane.

Pewno wielu ekspertom robi się teraz " łyso ". Wyśmiewali atak Millwall, a to on okazał się jednym z najlepszych we Npower Champisonship.
Co do tego kto jest lepszy Mbokani czy Maazou. Ten pierwszy odpowiada za strzelanie, a drugi za asystowanie.. Wydaję mi się, że można ich ocenić na 8.0 bo zagrali bardzo dobrze pierwszą rundę.
Trzeba też pochwalić twoją defensywę, ponieważ straciłeś bardzo mało bramek.
Druga runda to już jest chyba tylko formalność i już mogę ci teraz śmiało gratulować awansu do Premier League.
Czekam na transfery..

[reddevil8911]

Genialnie to napisałeś. Bardzo nowatorsko i miło się czytało. Afrykański zaciąg się sprawdził macie 10 punktów przewagi to duży kapitał.  Do tego świetny atak i obrona. No idziecie na mistrza Npower i po F.A. Cup. Choć ty w drugiej rundzie grasz słabej, ale może tym razem będzie równo przez cały sezon.

[Maczeta]

ładnie bez przesady i wstawiania screenow na siłę . Tak to jest z tymi krytykami, raz jadą po Tobie a raz Chwalą w niebiosa.
Oby wiosna była równie udana jak jesień .

Masz zamiar znowu jakiegos sciagnać afrykanskiego zawodnika ?

[jackz]

wszystko ladnie opisane tylko jak juz przedmowca zauwazyl brakuje tutaj czegos, takiego kolorowego co by przykuwalo wzrok. graty udanej rundy w ktorej praktycznie ani razu nie przegrales, oby tak dalej a bpl jest twoje.

[Amneschia]

Bardzo fajnie to opisałeś. Kupiłeś afrykańskich graczy i to się opłaciło, mam nadzieję, że będziesz kontynuował swoją politykę transferową, której oczywiście nie popieram w swoich karierach to u Ciebie tu na razie skutkuje. Czekamy teraz na kolejne wzmocnienia.

[Bambaryla]

Naprawdę świetny opis, tylko mi też brakuje kilku screenów. Ale jest cool 

[Emilek1908]

Bardzo fajnie napisane. Brakuje trochę jakiegoś screena czy coś no ale tak jak jest też jest dobrze. Afrykański zaciąg się opłacił mimo to, że narzekania były to i tak stawiałeś na nich a oni odpłacali się świetną grą. Jeden asystuje, drugi strzela no i jest świetnie. Musi być w zespole piłkarz, który te piłki będzie dogrywał nawet jeśli jest napastnikiem. Przewagę masz na półmetku sporą, ale to nie jest przewaga nie do odrobienia, także trzeba uważać. Chelsea będzie na pewno trudnym rywalem, ale do pokonania i mam nadzieję, że znajdziesz się w finale.