Tym razem zmierzyliście się z kolejnym beniaminkiem i pozwoliłeś odpocząć czołowym zawodnikom dając szanse graczom rezerwowym. Już po dwudziestu minutach prowadziliście 2:0, i już chyba wiadome było, że tego spotkania nie możecie przegrać. Po godzinie gry dołożyliście jeszcze jedno trafienie, po raz trzeci trafił Prudnikov. Jest to ciekawy piłkarz, z tego co zauważyłem, chociaż nie ma chyba szans na pierwszy skład. Mieliście przewagę przez cały mecz, o czym świadczy jedynie jeden strzał gości. Fajnie, że Perquis nie zapomniał jak się gra w piłkę i w meczu po kontuzji spisał się świetnie.