W tym niezwykłym meczu na Anfield udało się Wam wygrać, chociaż było bardzo ciężko, L'pool nie przestraszył się Królewskich i bezpardonowo zaatakował Was zaraz na początku spotkania. Niestety pierwsza ich akcja zakończyła się bramką. Dobrze, że szybko wyrównaliście, bo mogłoby być różnie, dzięki bramce Higuaina wracacie do gry. Wyszliście na prowadzenie w dość szczęśliwy sposób, ale tu nie to się liczy, ważne że strzeliliście tą bramkę, jednak niestety długo się z niej nie cieszyliście, bo znów na samym początku połówki, tym razem drugiej gospodarze pakują bramkę. Prawdziwym dramatem dla Was byłoby trafienie karnego przez Kuyta, na szczęście tego nie uczynił, a po dwóch minutkach niedawno wprowadzony Benzema uszczęśliwił połowę Madrytu, strzelając bramkę dającą trzy punkty w pierwszym meczu tegorocznej Champions League.