Sezon 2011/2012 w pigułce
Ogólne statystyki:
Mecze ogółem: 31
Pozycja w lidze: 10
Puchar Polski: Odpadli w 1. rundzie
Zwycięstwa: 11
Remisy: 5
Porażki: 15
Żółte kartki: 24
Czerwone kartki: 3
Naj... ŁKS w rundzie jesiennej
Najwięcej meczów...
Marek Saganowski (25 spotkań) - Sagan stary, ale jary. W każdym spotkaniu walczy za dwóch, do tego 34-letni zawodnik zagrał w aż 25 spotkaniach ligowych. Jeśli dość stary już zawodnik ma jeszcze takie zdrowie to można tylko zazdrościć i cieszyć się z tego, że pewnie jeszcze pogra na ekstraklasowym poziomie. Drudzy w tej klasyfikacji eq aquo byli Kascelan i Velimirović, którzy zagrali po 23 spotkania.
Najwięcej bramek...
Marek Saganowski (7 bramek) - Nie jest to wynik imponujący, biorąc pod uwagę inne kluby ekstraklasy, jednak należy pamiętać, że gra ŁKS nie była powalająca, tym bardziej skuteczność. Sagan w rundzie wiosennej strzelił trzy gole, jednego mniej niż na wiosnę, jednak nie można mieć do niego pretensji. Starał się jak mógł. Drugi w tej klasyfikacji był Marcin Mięciel, który zdobył cztery gole.
Najwięcej asyst...
Marcin Mięciel (7 asyst) - Mięciel swój dorobek asyst na wiosnę poprawił zaledwie o jeden. Spodziewano się po nim nieco więcej, jednak asysty to nie jest rzecz najważniejsza zwłaszcza, że prezentował się dość dobrze, chociaż po przyjściu Pawłowskiego chyba znów powróci do roli rezerwowego napastnika. Drugi w tej klasyfikacji Arslan miał sześć asyst, czyli tylko jedną mniej od Mięciela, a na prezentację swoich umiejętności miał pół sezonu krócej...
Najlepsza średnia ocen (powyżej 12 spotkań)...
Tolgay Arslan (średnia: 6,8) - Zawodnik ten kapitalnie wszedł do zespołu, po tym jak przyszedł w połowie sezonu aby pomóc ŁKS w utrzymaniu. Udało mu się to świetnie, gdyż w wielu meczach należał do najlepszych zawodników na boisku. Aż dziw bierze, że żaden lepszy zespół się nim nie zainteresował, ale to już nie problem ŁKS, bo dla łodzian to dobra informacja. Drugi w tej klasyfikacji był Marcin Mięciel ze średnią 6.4, jednak zagrał w dziewięciu meczach więcej od Niemca.
Największe objawienie...
Tolgay Arslan - Sprowadzany został jako konkurencja dla Mączyńskiego, który był jednym z lepszych zawodników ŁKS w rundzie jesiennej. Szybko jednak wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie lecząc z marzeń o pierwszej jedenastce Mączyńskiego. Został sprowadzony za stosunkowo niewielkie pieniądze, jest jeszcze młody także przyszłość przed nim. Mamy nadzieję, że łodzianie zaprezentują się w przyszłym sezonie lepiej i Arslan będzie miał powody aby zostać tutaj na dłużej.
Największe rozczarowanie...
Sebastian Szałachowski - Od rundy jesiennej nic się nie zmieniło. "Szałach" mimo tego, że był zdrowy prawie w ogóle nie grał. Samo za siebie mówi to, że Sebastian po zaledwie czterech meczach w ŁKS po sezonie pożegnał się z drużyną ŁKS (o tym za chwilę). Niestety oczekiwano po nim sporo więcej, nie sprawdził się choć ŁKS to miejsce znane z tego, że zawodnicy przygaszeni świetnie się tu odnajdują. Jemu się jednak nie udało i szybko pożegnał się z Łodzią.
Najważniejsza bramka...
Iljan Micanski (z Podbeskidziem) - Mecz właściwie o życie, kto przegrywa, ten spada. Remis także nie zadowalał żadnej z drużyn. 27 kolejka, oba zespoły w strefie spadkowej. W spotkaniu tym długo utrzymywał się remis, wydawało się, że obie ekipy są na najlepszej drodze do spadku, jednak nadeszła 88 minuta. Micanski wykorzystał świetne dośrodkowanie Arslana, tym samym zapewniając trzy punkty drużynie z Łodzi i większe nadzieje na utrzymanie. Jak się później okazało utrzymać się udało, zaś te punkty bardzo się przydały.
Najgorszy mecz...
Górnik Zabrze 6:1 Łódzki K.S. - Mecz ten odbył się jeszcze w rundzie jesiennej. Słabiutki wtedy ŁKS podejmował będącego na fali Górnika, jednak nikt nie spodziewał się takiego pogromu. Łodzianie zagrali słabiutko i kompletnie zasłużyli na taki wymiar kary.
Najlepszy mecz...
Widzew Łódź 0:2 Łódzki K.S. - Nie było spotkania, w którym ŁKS wygrałby różnicą goli większą niż dwa. Wobec tego wybraliśmy mecz derbowy z rundy wiosennej. ŁKS łatwo pokonał widzewiaków, gdyby nie marna skuteczność to skończyłoby się pewnie wyżej. Warto także zaznaczyć, że Widzew będzie grał w przyszłym sezonie w europejskich pucharach, więc wygrana ta tym bardziej podbudowuje. Oby tak w kolejnych derbach!
Ekstraklasa - 2011/12
Najlepsza jedenastka sezonu
Awans: Spadek:
Zawisza Bydgoszcz Ruch Chorzów
Olimpia Grudziądz Jagiellonia Białystok
Warta Poznań Podbeskidzie B-B Pierwsza liga - 2011/12
Transfery ŁKS przed sezonem 2012/13
ŁKS w przerwie pomiędzy sezonami nie próżnował i przeprowadził kilka transferów. Zarówno tych z klubu jak i do klubu. Zajmijmy się najpierw odejściami z Łodzi.
Pierwszym, który odszedł z ŁKS był Sebastian Szałachowski. Boczny pomocnik nie przebił się do składu trenera Tarasiewicza i został wystawiony na listę transferową. Z ofertą przyszedł GKS Bełchatów i za 100 tysięcy Szałachowski został piłkarzem GKS, gdzie podpisał roczny kontrakt.
Drugim, który opuścił szeregi łodzian był Marcin Adamski. Doświadczony zawodnik ustępował miejsca na środku obrony młodszym kolegom, był w hierarchii stoperów nawet za młodym Szymonem Salskim i wystawiono go na listę transferową, aby zmniejszyć kadrę oraz przeznaczyć jego pensję na bardziej przydatnego zawodnika. Z ofertą przyszedł Górnik Polkowice, który zapłacił za doświadczonego defensora 220 tysięcy, zaś on sam podpisał roczny kontrakt.
Trzecim, a zarazem ostatnim zawodnikiem, który opuścił Łódź jest napastnik Maciej Bykowski. Doświadczony gracz nie dostawał właściwie szans od Tarasiewicza, podobnie jak pozostałych dwóch graczy był w tej ekipie zbędny i został wystawiony na listę transferową. Kupił go Kolejarz Stróże za ok. 100 tysięcy. Podobnie jak koledzy wyżej podpisał roczny kontrakt.
Oto gracze, którzy odeszli z ŁKS latem 2012 r.
- Sebastian Szałachowski (GKS Bełchatów, 100 tys.)
- Marcin Adamski (Górnik Polkowice, 220 tys.)
- Maciej Bykowski (Kolejarz Stróże, 100 tys.)
Łodzianie jednak nie tylko sprzedawali, wzmocnili się również dwoma zawodnikami, młodszymi i wydaje się, że prezentującymi wyższą klasę od zawodników, którzy opuścili Łódź.
Jak wiemy pierwszym pozyskanym zawodnikiem był boczny pomocnik Szymon Pawłowski. Został on za darmo pozyskany z Zagłębia Lubin, gdyż nie przedłużył z nimi kontraktu. 25-letni skrzydłowy podpisał z ŁKS kontrakt na trzy lata, będzie grał w Łodzi z numerem 7, który przejął po sprzedanym Bykowskim.
Drugim zawodnikiem, którego pozyskał ŁKS jest 25-letni prawy obrońca Jakub Tosik. Został on kupiony z Polonii Warszawa za 250 tysięcy, był wystawiony przez "Czarne Koszule" na listę transferową. Podpisał w Łodzi dwuletni kontrakt, zaś będzie grał z numerem 24, który przejął od Stepanka. Czech natomiast będzie grał z numerem 5, który zwolnił się po odejściu Adamskiego.
Oto gracze, którzy przyszli do ŁKS latem 2012 r.
- pomocnik (#7) Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin, za darmo, 25 lat)
- obrońca (#24) Jakub Tosik (Polonia Warszawa, 250 tys, 25 lat)
Nowym zawodnikom ŁKS życzymy powodzenia w Łodzi, zaś piłkarzom, którzy odeszli dziękujemy za występy w Łodzi, każdy z nich starał się jak mógł. Życzymy powodzenia w nowych klubach!