Multimedia z meczu 35 kolejki: Sunderland vs Liverpool (1-2)
&feature=youtu.be[/youtube]
Spearing: Nie wykorzystałem do końca swojej szansy...
-Sądziłem, że zagram dzisiaj na ciut wyższym poziomie. Nie mówię, że grałem tragicznie ale od siebie oczekuje znacznie więcej. Dzisiaj nie miałem swojego dnia. Cieszę się natomiast ze zwycięstwa mojej drużyny. Sezon dobiega końca i chcemy się jeszcze dobrze pokazać. W niektórych aspektach wciąż nie funkcjonujemy jeszcze tak jak powinniśmy ale na następny sezon z pewnością to poprawimy.
Kenny: Chłopcy grają na większym luzie
-Zdecydowanie widać inna grę naszych zawodników. Zauważyłem, że jakby odetchnęli gdy spadła z nich presja wygrywania. Było tak w tym okresie czterech porażek z rzędu. Teraz chłopcy grają na większym luzie, więcej im wychodzi. Jeszcze kilka razy wybiegną w tym sezonie na murawę i chciałbym, żeby w każdym z tych spotkań dawali z siebie wszystko.
Zapytajmy LFC TV
Ile można było wygrać?
Zawodnik spotkania: Demba Ba -Yassa dzisiaj musiała wyjątkowo dobrze działać na naszego napastnika. Widać, że bardzo dobrze zaaklimatyzował się na Anfield i gra równie dobrze jak w Newcastle. Dzisiejszy występ to wszystko potwierdził. Demba wykorzystał swoje okazje, celnie podawał. Był najlepszym graczem na boisku. Przypłacił to tylko wielkim zmęczeniem.
Najsłabszy zawodnik spotkania: Sebastian Coates
-Niestety tym razem nie jest tak, że każdy grał na równym poziomie. Najsłabszy zdanie LFC TV był Sebastian Coates. Urugwajczyk nie współpracował ze Skrtelem tak jak z Aggerem w dzisiejszym meczu. Kilka razy Martin ratował swojego młodszego kolegę. Coates nie zagrał źle ale do jego optymalnego poziomu trochę brakowało.
Wydarzenie spotkania: Kto się poślizga?
Za wiele dzisiaj się nie działo. Dlatego jako najlepszy moment meczu wybraliśmy jazdy na tyłkach zawodników. Mokra murawa dawała o sobie znać a po jednym ze starć pod bramka The Reds Martin Kelly i Sessegnon pojechali aż do band reklamowych. Jazda mogła być przyjemna, jako środek lokomocji panowie wybrali sobie tylne części ciała.
Pozostałe wyniki:
Ogólne wrażenie:
Mimo trzeciej wygranej z rzędu Liverpool nie pokazał cudów dzisiejszego dnia. Co prawda wygrał ale słabo rozpoczął mecz a potem długo nie mógł złapać właściwego rytmu. Dla kibiców Sunderlandu wynik pewnie nie do końca sprawiedliwy, kibice The Reds sądzą, że zwycięstwo należało się właśnie im i przy tej drugiej opcji raczej zostańmy. Gra w ataku na pewno mogła się podobać, szczególnie po tym co pokazał Demba Ba. Dobre zawody rozegrali także Downing, Lucas i Sterling. Trochę pretensji można mieć do obrony. Miejmy nadzieję, że defensywa już na następny mecz się poprawi.
Zapowiedź 36 kolejki: Norwich vs Liverpool
vs Stadion i data: Carrow Road, 06.05.2012
Mamy trochę odpoczynku od ligowych zmagań. Kilka dni przerwy mają nasi ulubieńcy na zregenerowanie sił. Dokładnie szóstego maja po raz kolejny The Reds wyjdą na murawę żeby spotkać się potocznie nazywanymi Kanarkami. Norwich ostatnimi czasy radzi sobie bardzo dobrze zajmując 13 pozycje w lidze. Jeśli komuś wydaje się, że będzie łatwo i przyjemnie ostrzegamy, że może się grubo mylić. W tym sezonie Norwich już kilka razy zaskoczyło i zapewne nie będzie miało skrupułów zrobić to po raz kolejny. Do składu wraca Daniel Agger a więc o naszą obronę możemy być trochę spokojniejsi. Na placu gry zamelduje nam się także Dirk Kuyt. Na Carrow Road emocje gwarantowane!
Pierwsza edycja konkursu "super chmurka"-wyniki!