Wisła Kraków | Epilogue

[RoGalos]

Nie znam człowieka, ale żeby grać w obecnej (Twojej) Wiśle to jakieś umiejętności trzeba posiadać. Masz chęci na walkę w Lidze Mistrzów, a tam byle kto grać nie może, trzeba mieć spore umiejętności. Zobaczymy jak ten gracz wypadnie u Ciebie. Ja jestem przekonany iż jeśli ma on trochę umiejętności to jesteś w stanie z niego wiele wykrzesać, no jednak jeśli ich nie ma, to z drewna piłkarza nie zrobisz. Przekonamy się, chociaż ja czekam na coś "większego".

[reddevil8911]

Ciekawy zawodnik, kompletnie nie znam tego pana ale być może się sprawdzi. Jego cena pozwoliła wam zaryzykować jego kupno. Nie jest to jakiś wielki transfer, a kasy jest sporo. Czekam na prawdziwy hit.

[KojteX]

Dobrze, że zdecydowałeś się na Filipenko, a nie na Głowackiego.

Nie wiem, czy zniósłbym kolejny powrót do Wisły

[Nederland]

Przecież on już u niego grał.

[piuk11]

#159
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.




Reprezentacja Polski na brazylijski mundial.

Wielkie piłkarskie święto za pasem. Tym samym na drugi plan schodzą zmagania ligowe, a także szaleństwa na rynku transferowym. Poniższy artykuł poświęcony jest reprezentacji Polski – reprezentacji, z którą jak zawsze wiązane są wielkie nadzieje.

Reprezentanci Polski pod wodzą Henryka Kasperczaka przebyli wyboistą drogę do południowoamerykańskiego czempionatu. W bardzo trudnej grupie, w której się znaleźli dopiero jako teoretycznie czwarta ekipa w kolejce do awansu, zaprezentowali się naprawdę dobrze. Drugie miejsce, tuż za Anglią i awans po barażach – to ostateczny rezultat naszej husarii. Po bardzo nieudanym EURO 2012 początek eliminacji nie zapowiadał ostatecznego sukcesu. Wymęczone zwycięstwo z Mołdawią i urwany punkt Czarnogórze oddawały stan faktyczny polskiej piłki. Posada Kasperczaka wisiała na włosku, a o wszystkim decydować miał mecz z Anglią na Narodowym. I zdecydował. Nieoczekiwana wygrana Polaków po wątpliwym karnym, tchnęła wiarę i ducha w ten zespół. W roku 2013 przyszedł czas na bardzo skokową formę, przeplataną wysokimi wygranymi z Czarnogórą, San Marino czy Mołdawią, dwiema porażkami z Ukrainą i remisem z Anglią. Ten ostatni wynik zapewnił nam ostatecznie prawo do udziału w barażach. Tutaj los skojarzył nas z Czechami, których dwukrotnie zwyciężyliśmy, odnosząc tym samym swoisty rewanż za klęskę na Mistrzostwach Europy półtora roku wcześniej.

Stało się jasne, że po udanych eliminacjach, w których osiągnięto wymarzony cel awansu, selekcjoner nie poczyni drastycznych reform wewnątrz składu, toteż powołania na wielki turniej nie mogą dziwić. Trójkę bramkarską tworzą Wojciech Szczęsny, Przemysław Tytoń i Tomasz Kuszczak. Wszyscy zbierają pochlebne recenzje za grę w swoich klubach, stanowiąc trzon linii defensywnych. Grają kolejno: w Arsenalu, PSV i Southampton. Wybór na pierwszy rzut oka trudny, najprawdopodobniej jednak numerem jeden będzie bramkarz Kanonierów.

Kasperczak ma wielki komfort w formacji obronnej. Tak wielki, jakiego nie zaznał żaden z jego poprzedników na przestrzeni ostatniej dekady. Jeżeliby tylko chciał, to może skorzystać z pełni zgranej czwórki, występującej na co dzień w Wiśle: Wasilewskiego, Celebana, Czekaja i Dudki. Jako dopełnienie może traktować Piszczka, który ostatnimi czasy zanotował regres formy. Ponadto na liście figurują nazwiska Jakuba Wawrzyniaka(Legia), Marcina Komorowskiego(Terek) i Tomasza Jodłowca(Śląsk).

W drugiej linii prawdziwa mieszanka i wielka niewiadoma. Wiadomo jest jedynie tyle, że Henry postawi na ustawienie 4-4-2 z dwoma rozgrywającymi i dwoma skrzydłowymi pomocnikami. Powołania otrzymali Jakub Błaszczykowski(Borussia Dortmund), Adrian Mierzejewski(Wisła Kraków), Cezary Wilk(Malaga CF), Patryk Małecki(Wisła Kraków), Paweł Wszołek(Polonia Warszawa), Ariel Borysiuk(Mainz), Waldemar Sobota(Twente), Eugen Polański(Mainz) i robiący furorę w Wolverhampton Sławomir Peszko. Najprawdopodobniej na pierwszy mecz desygnowani zostaną Błaszczykowski, Borysiuk, Wilk i Peszko.

Skład uzupełniają trzej napastnicy – Robert Lewandowski(Arsenal), Paweł Brożek(Wisła) a także Arkadiusz Milik z Stade Reims. Prawdopodobnie pierwsza dwójka będzie mieć pierwszeństwo w wyjściowej jedenastce.

[Chopok]

Kojtex, co tu jest do znoszenia? Powroty są modne bo zaplecza młodzieżowego faktyczny brak

[Skittles]

Filipenko nie powinien być anonimowy dla kogoś, kto interesuje się choć trochę europejską piłką. Obrońca BATE Borysów, ze zdolnego pokolenia białoruskich piłkarzy. Solidny środkowy obrońca, który pasuje do przeciętnego klubu z Europy. Więc ruch jak najbardziej przemyślany

[skieta]

Bardzo dobry występ polaków w eliminacjach. Anglia raz pokonana, raz remis - pięknie (oby tak było normalnie ;P). Skład jak najbardziej udany, nazwiska zawodników dużo mówią o ich grze.

[Slay]

Nasza reprezentacja być może i nie była faworytem do wyjścia z grupy eliminacyjnej, ale jeżeli już ta sztuka im się udała, to dlaczego Polacy nie mogli by zawojować na brazylijskim mundialu ? Trzymam kciuki za naszych i mam nadzieję na dobre występy nie tylko zawodników, ale również Kasperczaka na ławce trenerskiej

[piuk11]

#160
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.




Tomaszewski po raz kolejny…


Jan Tomaszewski – wybitny reprezentant Polski, wybitny bramkarz, wybitny krytyk. Postać bezsprzecznie wyróżniająca się nie tylko statusem legendy polskiego futbolu, ale również krytyka współczesności. Całkiem niedawno na swoim blogu opublikował ciekawej treści artykuł. Oprócz niekończącej się krytyki władz polskiej piłki, Tomek doszukał się pozytywów.

Mundial za pasem. Wielkie piłkarskie święto, wielki festyn. Obok gigantów pojawiają się ekipy całkiem anonimowe, będące niejednokrotnie zlepkiem międzyplemiennych klubów. Co prawda w ostatnich latach granica ta się zaciera, jednak Polska ciągle stoi w miejscu – bo nas to ani do jednej, ani do drugiej grupy zaliczyć nie można.

Jesteśmy bezpłciowi. Budzimy wielkie nadzieje, później tłumacząc się wyższością rywala, jego wyszkoleniem i umiejętnościami. Pompujemy ten balonik, który po kilkudziesięciu godzinach pęka z hukiem. Ja się pytam, po co? Czy nie lepiej zrównać się z reprezentacją plemienną i ewentualnie mile zaskoczyć kibiców? Po co wprowadzać nas w stan skrajnej ekstazy i podniecenia, skoro można osiągnąć sukces po cichu? Po co psuć komuś nerwy, przedstawiać jakieś durne statystyki, które wskazują na nasz sukces? Dwa razy więcej jest takich, które są nam nieprzychylne. Idąc przykładem  olimpijczyków – pracują na uboczu na sukces, a potem zazwyczaj mile zaskakują swoich rodaków. Tak właśnie powinni harować nasi piłkarze.

Czterdzieści lat minęło… Słowa piosenki same się teraz nasuwają. Czterdzieści lat od bezprecedensowego sukcesu, który tchnął w naród nadzieję. Początek złotej ery polskiej piłki. Wtedy też nas nikt się nie obawiał, jednak to były inne czasy. Reprezentacja demoludu, który na ważnych imprezach nie startował. Reprezentacja trzymana pod kloszem. Dziś? Znane nazwiska, które jednak nie mogą znaleźć wspólnego języka. Mimo tego jednak wierzę, że po dosyć udanych eliminacjach kadra Kasperczaka wyjdzie przynajmniej z swojej grupy. Tej kadrze kibicuję, Heniu zrezygnował praktycznie z farbowanych lisów, za co mu chwała, a także pokazał, że da się coś ciekawego z tymi ludźmi stworzyć. Z tego miejsca nie w sposób nie wspomnieć o Dyźmie – Franku Smudzie, który mając w ręku wszystkie karty, spartaczył przed dwoma laty nasze EURO.

Idąc efektem domina: Grzesiu Lato. Nadal nie mogę przeboleć, że ten człowiek zasiada za sterami polskiej piłki. Do fatalnej dezorganizacji związku przyjął dobrą fasadę – luksusowe przygotowania kadry do mundialu. Lato to zbiór iluzji, które drobnomieszczańskiemu ludowi mogą przypaść do gustu. Dobrze, że w kraju są jeszcze niezależne media i ktoś naświetla całą sytuację. Sytuację, w jakiej znajduje się PZPN. W ruinie. Totalna dezorganizacja, dezintegracja. Okręgowe związki nie mogą wprost na siebie patrzeć, o współpracy nie mówiąc, kopiąc pod sobą dołki. To wina Laty, który promuje jednych, w celu zdobycia poparcia, jednocześnie pomijając w dotacjach drugich. Ale co tam, Endless Summer wraz swoją świtą wyznaje zasadę bliską komunistom i bolszewikom: „władzy raz zdobytej, nie oddamy nigdy!”.

Futbol ligowy w polskim wydaniu zostawiam sobie na kiedyś indziej. Nadal wielka stagnacja i rosnący w siłę hegemon z Krakowa. Właśnie, czy rosnący? Mam wątpliwości co do Moskala i jego osobowości trenerskiej, jednak ciężko mu będzie – przynajmniej na krajowym podwórku – zaprzepaścić taki potencjał. Czas pokaże, jednak jestem całym sercem z Kaziem. W końcu ktoś niespaprany PZPN-owskim szambem. Ktoś, kto być może zapoczątkuje wymianę pokoleniową w chorym tworze związku. 

[DonLeo2012]

Świetny blog. Czytając go miałem wrażenie, że naprawdę czytam coś co wyszło spod ręki Tomaszewskiego. Odwaliłeś kawał dobrej roboty.

[Chopok]

Kolejny genialny artykuł. Wczuwasz sie.

[Emilek1908]

Kolejny świetny odcinek z Tomaszewskim w roli głównej. Potrafisz się wczuć w jego rolę, oj potrafisz, świetnie Ci to wyszło. Janek może jest trochę świrnięty, czasami mówi nieco za dużo, ale nie boi się powiedzieć tego, co myśli, a tego brakuje wielkiej części naszych rodaków.

[Robert Burneika]

Jestem pełen podziwu ze to dalej ciągniesz.

[pasztelan]

Piuk się dopiero rozkręca...

[piuk11]

#161
★GONIEC Z REYMONTA 22★
Informator kibica.




Będzie wielka rewolucja?


Sensacyjne wieści napływają z struktur związkowych w Polsce. Działacze ponoć są bliscy sforsowania rewolucyjnego pomysłu, który miałby na celu podniesienie atrakcyjności rozgrywek, wzmożenie konkurencyjności między zespołami, a także zwiększenie ilości spotkań w sezonie rozgrywanych przez jedną drużynę. Jak na razie wszystko jest w fazie prenatalnej, jednak od sezonu 2015/16 w życie miałby wejść nowy system rozgrywki.

Mowa tutaj o pomniejszeniu ligi do dwunastu lub dziesięciu zespołów. Pierwszy wariant zakładałby rozegranie aż czterech bezpośrednich spotkań między zespołami – w prostym rachunku daje to aż 44 kolejki. Bardziej prawdopodobne zatem w tej sytuacji staje się podział ligi po rozegraniu dwóch bezpośrednich spotkań między poszczególnymi zespołami na tą mistrzowską i spadkową. W wyniku tego mielibyśmy dwie odosobnione, niezależne od siebie ligi. Dzięki temu rozegrano by jeszcze dodatkowe dziesięć kolejek,  a ostateczna liczba spotkań, jaką rozegrałby każdy z zespołów wynosiłby 32 mecze.

Wariant dziesięciu drużyn jest kolejną z wielu opcji. Przyniósłby za sobą aż 38 kolejek, czyli tyle, ile grają najlepsze ligi na Starym Kontynencie. W stawce pozostałyby najlepsze zespoły w Polsce – co z miejsca poprawiłoby poziom i rangę zaplecza ekstraklasy, dzięki zespołom „za słabym na Ekstraklasę, a za mocnym na pierwszą ligę”. Mówi się także o zgoła odmiennej możliwości poszerzenia ligi do 20 zespołów, jednak wątpliwe jest aby w ogóle wchodził w grę.

Bodziec do zmian stanowił zeszły sezon. Dziesiąty zespół T-ME finiszował z jedenastopunktową stratą to dziewiątej ekipy. Ponadto stosunkowo mała liczba kolejek ligowych sprawia, że potencjał finansowo  -medialny stadionów nie jest w pełni wykorzystywany. Dodatkowo ranga ligi jest dosyć niska.

„Reforma sprawiłaby, że wyszlibyśmy z tego piłkarskiego zaścianka, zwiększyli poziom rozgrywek i konkurencję. W ubiegłym sezonie zespół zamykający pierwszą dziesiątkę do ostatnich chwil drżał, broniąc rozpaczliwie się przed spadkiem. To nadszarpuje wizerunkiem naszej ligi i prowadzi do okropnego rozwarstwienia struktur międzyklubowych, począwszy od płaszczyzny finansowej, po marketingową. Trzeba temu zapobiec” – stwierdził Michał Listkiewicz, jeden z prekursorów tego pomysłu.

Pewne jest jedno – nadchodzący sezon rozegrany będzie jeszcze w starej formule. Wielce prawdopodobna jest powtórka z zeszłego sezonu i spore różnice punktowe między sąsiadami z tabeli. To jeszcze bardziej powinno skłonić świtę polskiej piłki do gruntownych zmian. 

[kmiron#10]

Słyszałem, że taki system ma panować w naszej lidze od przyszłego sezonu. Dla mnie bomba, bo trzeba coś odświeżyć, no i więcej meczów będzie do rozegrania. Inna rzecz, że w ligach, gdzie stosowano rozwiązanie polegające na podzieleniu na drabinkę mistrzowską i niemistrzowską raczej się ono nie sprawdzało. Jak masz zamiar to rozwiązać w PESie? Będziesz grał towarzyskie, porzucisz ML?

PS. A Listkiewicz ciągle na posadce .

[piuk11]

jeszcze dokładnie sam nie wiem. na pewno nadchodzący sezon odbędzie sie w rzeczywistej formule, a potem uszczuplę ligę. jak zrobię 4 bezpośrednie mecze? nie wiem, ale jeszcze sporo czasu mam do wymyślenia jakiegoś patentu.

[Chopok]

Pewnie nie tylko ja to zauważyłem ale zastój w dziale jest niewyobrażalny.
Restrukturyzacja ligi? Oczywiście na tak! Różnice w tabeli są dostatecznie duże aby poczynić odpowiednie kroki.

[thomas1345]

Chłopie, ja Cię podziwiam.. Prowadzisz tę Wisłę już od dawien dawna i wciąż zaskakujesz czytelników nowymi pomysłami..
Na pewno pomysł na plus tylko z realizacją mogą być małe problemy Ja w sumie nie wiem czy chciałbym, aby któryś z tych sposobów wszedł w życie w naszej lidze. Mógłby się zrobić wielki zamęt, czego w naszej piłce i tak nie brakuje. Chociaż ten podział na grupę mistrzowską i spadkową może kusić, lecz kmiron wspominał, że to w większości przypadków się nie sprawdzało..