Gdybyście pokonali Real to można by powiedzieć śmiało,że stać Was nawet na triumf w Lidze Mistrzów...tak się jednak nie stało co wybacz, ale mnie nie dziwi. Tak jak napisał kamil Real to Real, a Ronaldo to Ronaldo, maszyna w tym Pesie, a te rzuty wolne to już gruba przesada. Ważne,że jednak postawiliście opór i bardzo długo utrzymywaliście wynik remisowy, próbując zaskoczyć Casillasa częściej niż Real próbował "ruszyć" De Santcisa. Z Atlantą myślę,że powinno być spokojnie do przodu.