Ankieta

Wybierz najlepszego zawodnika grudnia.

David de Gea
Jonny Evans
Wayne Rooney
Kevin Strootman
Ashley Young

Autor Wątek: Manchester United by Nederland  (Przeczytany 33586 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline hose444

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location: Małopolska
  • Wiadomości: 1192
  • Dostał Piw: 42
  • Na forum od: 26.02.2011r.
  • Futbolomaniak
  • Gram w: PES 2016
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #100 dnia: Wrzesień 06, 2014, 09:57:30 »
Całe Premier League. Jedna wpadka Manchesteru i już na fotel lidera wskakuje Chelsea, która pokazała skuteczny futbol na The Hawthorns. Żal mi tylko Liverpoolu? Co oni wyprawiają? 10.miejsce, jeszcze nawet utrzymania nie mogą być pewni.
" border="0

"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy."

Offline espon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2012
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 26
  • Na forum od: 14.11.2012r.
  • "Setki wyrzeczeń, jeden sukces"
  • Gram w: Fifa 14
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #101 dnia: Wrzesień 07, 2014, 09:48:06 »
Jest czego żałować po tym remisie. Rekompensata się nie udała, a to podwójnie boli na rzecz utraty lidera. Chelsea jest w gazie i teraz odrobić te dwa oczka będzie ciężko, ale jest to przecież do realizacji. Na wasze szczęście Arsenal też przegrał niespodziewanie, bo jeszcze i oni bardziej by się zbliżyli. City łapie formę, ale jest już chyba trochę za późno

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #102 dnia: Wrzesień 10, 2014, 19:44:01 »
#156
17 I 2014

van Persie nie zagra z Arsenalem


Jeżeli coś poprawi humory sympatykom Manchesteru United przed wyjazdowym spotkaniem z Arsenalem, to jest to fakt, że ostatni mecz "Kanonierów" wcale nie należał do bardziej udanych niż starcie "Czerwonych Diabłów" z Hull. Podopieczni Arsene'a Wengera również na wyjeździe przegrali z Brighton 1:2, więc pod względem bieżącej formy w kolejnej odsłonie "Bitwy o Anglię" nie ma zdecydowanego faworyta. Tym, co może przeważyć szalę zwycięstwa, jest sprawa obecności snajperów obu drużyn - na Emirates Stadium nie zagra Robin van Persie, a w wyjściowym składzie wybiegnie nieobecny w dwóch poprzednich meczach z MU (w Premier League i Carling Cup) Gonzalo Higuain.

Holender doznał urazu łydki w końcówce spotkania z Hull, ale kontuzja dała o sobie znać dopiero na treningu w dniu następnym. Dokładna diagnoza nie jest jeszcze znana. Wyniki badań powinny zostać przedstawione po spotkaniu z Arsenalem. Pomimo tego, że van Persie nie mogł ostatnio odnaleźć formy z rundy jesiennej, jego brak jest dużą stratą dla United, zwłaszcza że już kilkukrotnie trafiał do siatki w meczach ze swoim byłym klubem. Na domiar złego Wayne Rooney również przeżywa kryzys strzelecki - zatrzymał się na liczbie 8 goli w Premier League, a po raz ostatni w rozgrywkach ligowych trafił do siatki 7 grudnia, w meczu 15. kolejki BPL przeciwko Newcastle United. Z racji nieobecności Holendra w pierwszym składzie może wystąpić Javier Hernandez lub Danny Welbeck. Bardziej prawdopodobny jest występ Meksykanina, gdyż w ostatnim czasie regularnie meldował się na boisku, wchodząc z ławki rezerwowych. Do treningów wrócił za to Tom Cleverley. Phil Jones nadal pauzuje.

Gonzalo Higuain ma jeszcze większy problem ze skutecznością (od sierpnia strzelił zaledwie 6 goli, ostatniego tydzień temu), ale taki gracz jak Argentyńczyk może być groźny nawet wtedy, gdy jest pod formą. Poza tym, Arsenal tradycyjnie ma duże problemy z kontuzjami. Niedysponowani są Lukas Podolski, Tomas Rosicky, Yaya Sanogo i Nacho Monreal, a niepewny jest występ Pera Mertesackera. Dłuższą przerwę z powodu urazu uda notuje Olivier Giroud, który pauzuje od tygodnia i zapowiada się na to, że będzie pauzował jeszcze przez kilka. W dodatku za żółte kartki zawieszony został Saphir Taider. Doszło do tego, że na ławce rezerwowych Arsenalu prawdopodobnie zasiądzie wiecznie kontuzjowany Abou Diaby, który akurat teraz jest zdrowy. Do gry przystąpią jednak kluczowi zawodnicy "The Gunners" tacy jak Wojciech Szczęsny, Thomas Vermaelen, Luiz Gustavo, Mikel Arteta, Aaron Ramsey, Theo Walcott czy Santi Cazorla.

Na innych boiskach wyraźnie brakuje hitów - mecz na Emirates Stadium jest zdecydowanie najciekawszym punktem kolejki. Hull, które na KC Stadium zatrzymało Manchester United, któremu wyrwało punkt, teraz spróbuje potwórzyć to osiągnięcie w starciu z Liverpoolem, który z kolei musi wreszcie zacząć grać lepiej, jeśli w dalszym ciągu poważnie myśli o grze w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Cardiff zawalczy o ligowy byt w pojedynku z rywalem w walce o utrzymanie - zespołem Brighton. Nowy lider Premier League, Chelsea, podejmie zaś na Stamford Bridge outsiderów ze Swansea.

Terminarz na dwudziestą drugą kolejkę:

sobota, 18 stycznia:
Sunderland - Stoke
Chelsea - Swansea
Everton - WBA
Aston Villa - Fulham
Norwich - Newcastle
Hull - Liverpool

niedziela, 19 stycznia:
Southampton - Tottenham
West Ham - Man City
Cardiff - Brighton
Arsenal - Man United
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 10, 2014, 22:52:34 wysłana przez Nederland »
" border="0

Offline hose444

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location: Małopolska
  • Wiadomości: 1192
  • Dostał Piw: 42
  • Na forum od: 26.02.2011r.
  • Futbolomaniak
  • Gram w: PES 2016
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #103 dnia: Wrzesień 11, 2014, 12:46:32 »
Wasz mecz faktycznie najlepszy w 22.kolejce. Interesująco może być jeszcze w spotkaniu Hull - Liverpool.
Gracie bez van Persiego, a to duże osłabienie, jednak i Arsenal ma kilka kontuzji. Myślę, że minimalnie wygracie albo padnie remis.
" border="0

"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy."

Offline espon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2012
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 26
  • Na forum od: 14.11.2012r.
  • "Setki wyrzeczeń, jeden sukces"
  • Gram w: Fifa 14
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #104 dnia: Wrzesień 13, 2014, 10:51:32 »
Będzie ciężko dla obu zespołów, ale minimalnie stawiałbym na was. Walczycie o pierwszą lokatę i po ostatniej wpadce trzy punkty muszą być wasze. Jeżeli Arsenal wyrwie wam punkty nieco zmniejszy dystans, a wam ucieknie Chelsea. Zapowiada się twardy pojedynek i nie będę niczego sugerował. Zobaczymy wynik po meczu. Walczyć zapewne będziecie

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #105 dnia: Wrzesień 15, 2014, 00:42:53 »
#157
19 I 2014



Mogło być lepiej


Nie udało się zrealizować postawionego sobie celu - mecz na Emirates Stadium zakończył się remisem. Na pierwszy rzut oka widać było brak Robina van Persiego, choć Holender ostatnimi czasy wcale nie błyszczał. Z drugiej strony, obecność Gonzalo Higuaina nie pomogła Arsenalowi. Argentyńczyk był niewidoczny, a znacznie bardziej aktywni byli skrzydłowi: Santi Cazorla i Theo Walcott. Już po raz drugi na przestrzeni ostatniego miesiąca remis dla United uratował Antonio Valencia, który był zresztą zdecydowanie najlepszym piłkarzem meczu. Najgorszą wiadomością weekendu jest to, że Chelsea wygrała swój mecz, co oznacza, że strata Manchesteru do lidera tabeli powiększyła się.

22. kolejka Barclays Premier League
Arsenal 1:1 Manchester United

Arteta (40') - Valencia (2')

Zawodnik meczu: Valencia
Vermaelen, Melgarejo - Vidić, Valencia, Rooney

Początek meczu zdecydowanie należał do Manchesteru. Już w pierwszej minucie meczu Wojciech Szczęsny musiał się wznieść na wyżyny swoich umiejętności, by uratować Arsenal od straty gola, gdy po kombinacyjnej akcji United zatrzymał strzał Wayne'a Rooneya z 7 metrów. Nie powtórzył jednak tej sztuki chwilę później, gdy z rzutu rożnego dośrodkował Ashley Young. Piłka poszybowała na krótki słupek, gdzie podanie głową przedłużył Tom Cleverley, a Antonio Valencia znalazł się w odpowiednim miejscu i z najbliższej odległości, na dwa kontakty i w asyście dwóch obrońców, wpakował piłkę do siatki. W tym zamieszaniu, które sprytnie wykorzystał Ekwadorczyk, umiejętnie zastawiając się i kierując futbolówkę w krótki róg bramki, bramkarz gospodarzy prawdopodobnie nawet nie widział piłki. Później niewiele się działo, o czym najlepiej świadczy fakt, że najciekawszym wydarzeniem na boisku przez długi czas była strata jednego z "korków" na bucie Wayne'a Rooneya, przez co Anglik musiał zmienić obuwie. Przez ten czas padł tylko jeden celny strzał. Uderzał Ashley Young, ale zdecydowanie zbyt lekko, by Wojciech Szczęsny miał z nim jakiekolwiek problemy. Gra ożywiła się dopiero w końcówce pierwszej połowy. Składna i groźna akcja Arsenalu zakończyła się faulem Jonny'ego Evansa na Mikelu Artecie tuż przed linią pola karnego. Do piłki podszedł sam poszkodowany i zamienił rzut wolny na bramkę. Manchesterowi nie pomógł ani wyjątkowo szeroki mur złożony aż z 7 piłkarzy, ani fakt, że David de Gea sięgnął piłki. Bramkarz United nie zdołał jej odbić i został pokonany przez swojego rodaka.

Przed podobną okazją na strzelenie gola Arteta stanął w 57. minucie meczu, ale nie uderzył już tak dobrze - ba, uderzył fatalnie. Piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później dobrą kontrą wykazali się goście. Kevin Strootman sprytnie uruchomił Toma Cleverleya, ale Anglik przegrał pojedynek biegowy z polskim bramkarzem, który sprytnie go ubiegł, wygarniając mu piłkę spod nóg. W 61. minucie Cleverley zrewanżował się Strootmanowi, dośrodkowując mu wprost na głowę, ale uderzenie Holendra okazało się wyraźnie niecelne. Groźną sytuację "Kanonierzy" mieli 10 minut później. Santi Cazorla wdarł się w pole karne na lewej stronie boiska i wycofał piłkę na 10. metr do Theo Walcotta, ale David de Gea ofiarnie wyszedł z bramki i pokrzyżował plany Anglika, wygarniając mu piłkę spod nóg, zanim ten złożył się do strzału. Swoją szansę miał także Nani. W 79. minucie popisał się swoim firmowym strzałem z dystansu w krótki róg, ale Szczęsny sparował piłkę na rzut rożny. Kilka minut później sędziowie popełnili błąd, który być może zaważył na końcowym rezultacie. Gdy Kevin Strootman znalazł się w obiecującej sytuacji, arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Powtórki wykazały jednak, że nie mogło być o niej mowy. Pretensje gości były uzasadnione. Pod koniec meczu Arsenal miał jeszcze jedną bramkową szansę. Sporo zamieszania na prawej stronie boiska wprowadził Roberto Rosales, ale jego dośrodkowanie zostało wybite głową na rzut rożny przez Rafaela. Stały fragment gry wykonany przez Mikela Artetę dotarł do Aarona Ramseya, który przyjął piłkę i oddał strzał z ostrego kąta, ale David de Gea był dobrze ustawiony.

Na trzy mecze z Arsenalem w tym sezonie Manchester wygrał tylko jeden. Niepowtarzalna szansa na zwiększenie przewagi nad "Kanonierami" została wykorzystana. Jeszcze niedawno podopieczni Davida Moyesa byli liderami Premier League, ale dwa słabsze mecze zakończone remisami sprawiły, że zajmują drugie miejsce i tracą cztery punkty do lidera, które może być ciężko obronić, zważywszy na to, że Chelsea nie zwalnia tempa, a topnienie przewagi Manchesteru miało miejsce już w grudniu. W styczniu "Czerwone Diabły" czeka jeszcze jeden mecz i to w dodatku z silnym rywalem - Evertonem. Jesienne starcie tych zespołów zakończyło się efektowną wygraną 6:1 MU na Goodison Park, ale wtedy grał van Persie, autor 5 goli. Nie wiadomo, czy wystąpi na Old Trafford.

Składy:
Arsenal: Szczęsny - Rosales, Koscielny (81' Mertesacker), Vermaelen , Gibbs - Luiz Gustavo, Arteta, Ramsey - Walcott (84' Chamberlain), Cazorla (73' Melgarejo), Higuain
MU: de Gea - Rafael, Vidić , Evans, Evra (66' Fabio) - Valencia (71' Nani), Carrick (46' Strootman), Cleverley, Young - Rooney, Hernandez
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2014, 21:18:37 wysłana przez Nederland »
" border="0

Offline hose444

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location: Małopolska
  • Wiadomości: 1192
  • Dostał Piw: 42
  • Na forum od: 26.02.2011r.
  • Futbolomaniak
  • Gram w: PES 2016
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #106 dnia: Wrzesień 15, 2014, 19:14:10 »
Cytuj
znalażł
Cytuj
Powtówki
Literówki.

No cóż, Valencia był po raz kolejny w gazie, ale Arsenal odrobił i potem goli więcej już nie padło, choć mogło kilka bramek polecieć. W konsekwencji remisu wasza strata do Chelsea jest niestety większa.
" border="0

"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy."

Offline espon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2012
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 26
  • Na forum od: 14.11.2012r.
  • "Setki wyrzeczeń, jeden sukces"
  • Gram w: Fifa 14
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #107 dnia: Wrzesień 16, 2014, 20:16:43 »
Coś się zaczyna dziać w niedobrym kierunku. Po dobrej jesieni tracicie punkty w tabeli i wasza pozycja się osłabia. Z Arsenalem mieliście wygrać, a znowu tylko remis. Gra nie wyglądała może, aż tak źle, gdyby był inny rywal to trzy oczka byłby wasze, ale mimo wszystko zawsze jest niedosyt. Teraz Everton i czas powtórzyć wynik z Goodison Park.

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #108 dnia: Wrzesień 19, 2014, 00:49:01 »
#158
20 I 2014



Podsumowanie 22. kolejki Premier League


Strata punktów słono kosztowała Arsenal - spadł z ligowego podium, a jego miejsce zajął Tottenham.

Na Stamford Bridge nie było sensacji i Chelsea po koncertowych występach Edena Hazarda i Klaasa-Jana Huntelaara wysoko wygrała ze Swansea, co w połączeniu z remisem Manchesteru nie tylko umocniło ją na fotelu lidera, ale także zwiększyło przewagę nad United do 4 punktów. Zdetronizowała też podopiecznych Davida Moyesa pod względem liczby strzelonych goli - ma ich teraz najwięcej w stawce. Do Arsenalu dotarły jednak jeszcze smutniejsze wieści, gdyż w jego przypadku remis na Emirates zaowocował spadkiem na 4. pozycję w tabeli. Jest to tym bardziej gorzka pigułka do przełknięcia, że jego miejsce zajął jego największy rywal - Tottenham. Zawiódł Manchester City, który przegapił swoją szansę na prześcignięcie "Kanonierów", tylko remisując na Upton Park z West Hamem.

Najlepszym zawodnikiem spotkania, które dało Spurs awans na podium, był Gareth Bale, który już chyba na dobre rozkręcił się po słabym i niewyraźnym początku sezonu. Walijczyk pokonał Artura Boruca i asystował przy wszystkich pozostałych golach "Kogutów" - bez niego nie wygraliby z Southampton aż 4:1. Podczas" gdy Tottenham idzie jak burza (12 zwycięstw w ostatnich 15 kolejkach), The Citizens" nie mogą ustabilizować formy. Po przekonującej wygranej 4:0 z Newcastle stracili punkty w meczu z West Hamem i nadal pozostają poza Top 4, do którego tracą w tym momencie 2 punkty. Z tylnego fotela rywalizacji gigantów przygląda się mający apetyt na europejskie puchary Everton, który wygrał kolejne spotkanie (tym razem 2:1 z WBA) i umocnił się na 6. miejscu w tabeli.

Ozdobą kolejki były spotkania, w których padło aż 6 goli. Oba zakończyły się rezultatem 3:3: Sunderland zremisował ze Soke, a Norwich z Newcastle. Na szczególną uwagę zasługują James Vaughan i Kris Commons: Anglik strzelił 2 gole, a Szkot skompletował hat-tricka. Kolejną kompromitującą przegraną zanotował Liverpool, który tym razem na własnym boisku przegrał 1:2 z Hull. Dotychczas wygodnie usadowił się na zupełnie niesatysfakcjonującej go 10. pozycji, która jednak stała się teraz zagrożona - wspomniane Hull traci do "The Reds" jedynie 1 punkt, a Sunderland 2. Lekko rywalom uciekł za to 7. w tabeli Fulham - po wyjazdowym zwycięstwie 3:1 z Aston Villą ma 3 punkty przewagi nad 8. West Hamem, ale traci aż 5 punktów do 6. Evertonu.

Na dole tabeli ze zmian - żaden zespół z końcowej czwórki nie zdobył punktów. Swansea nadal nie przekroczyła bariery 10 strzelonych goli w lidze, ale przynajmniej jej defensywa nie należy do najbardziej dziurawych. "Łabędzie" mimo bycia czerwoną latarnią tabeli straciły mniej goli od 8 zespołów, w tym 8. w lidze West Hamu. Zmieniła się obsada 16. miejsca. Spadła na nie Aston Villa, a dotychczas znajdujące się na tej pozycji Cardiff dzięki ważnej wygranej z Brighton awansowało o 2 lokaty. Póki co nie musi się jednak obawiać o spadek na miejsce zagrożone relegacją, gdyż jej przewaga nad 17. w tabeli West Brom wynosi 5 punktów.

Wszystkie mecze 22. kolejki Premier League

Sunderland 3:3 Stoke City
Johnson (67'), Fletcher (72'), N'Diaye (83') - Commons (32', 63', 76')

Chelsea 4:0 Swansea City
Hazard (32', 64'), Ramires (60'), Huntelaar (65')

Everton 2:1 West Bromwich Albion
Osman (11'), Naismith (54') - Long (22')

Aston Villa 1:3 Fulham
Austin (2') - Riise (10'), Berbatow (22'), Petrić (43')

Norwich City 3:3 Newcastle United
Vaughan (9', 35'), Holt (33') - Dyer (30'), Morata (31'), Cisse (43')

Liverpool 1:2 Hull City
Sturridge (13') - Kahlenberg (16'), Lichtsteiner (67' sam.)

Southampton 1:4 Tottenham Hotspur
Mayuka (44') - Adebayor (5', 61'), Bale (71'), Lennon (82')

West Ham United 1:1 Manchester City
Jarvis (71') - Dżeko (68')

Cardiff City 2:1 Brighton & Hove Albion
Campbell (38'), Upson (52' sam.) - David Lopez (47')

Arsenal 1:1 Manchester United
Arteta (40') - Valencia (2')

Tabela:



Klasyfikacja strzelców:

19 goli:
Robin van Persie (MU)

14 goli:
Luis Suarez (Liverpool)

11 goli:
Klaas-Jan Huntelaar (Chelsea)
Mladen Petrić (Fulham)
Gary Hooper (West Ham)

10 goli:
Shane Long (WBA)
" border="0

Offline ebistal

  • Trener
  • *****
  • Join Date: Cze 2011
  • location:
  • Wiadomości: 611
  • Dostał Piw: 6
  • Na forum od: 13.06.2011r.
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #109 dnia: Wrzesień 21, 2014, 10:29:09 »
Dokładnie wytrwale prowadzisz swoją karierę, swój zespół, posty na wysokim poziomie i nie ma co narzekać, kariera się rozwija i hop do przodu się idzie :D

Offline espon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2012
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 26
  • Na forum od: 14.11.2012r.
  • "Setki wyrzeczeń, jeden sukces"
  • Gram w: Fifa 14
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #110 dnia: Wrzesień 22, 2014, 20:28:22 »
Co tu dużo pisać. Chelsea niewinnie odjeżdża i trzeba się nad tym zorientować, bo niedługo nie będzie już widoczna. Chwytajcie plecy póki można i starać się wyprzedzić.

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #111 dnia: Wrzesień 26, 2014, 00:55:44 »
#159
22 I 2014

van Persie wypada na miesiąc


Bez Robina van Persiego Manchester United będzie musiał sobie radzić przez najbliższy miesiąc. Z pozoru niegroźny uraz odniesiony w końcówce spotkania z Fulham okazał się poważną kontuzją kostki. Lekarze walczą o to, by Holender był gotowy na derby zachodniej Anglii z Liverpoolem, które odbędą się 1 marca. Wiadomo na pewno, że van Persie opuści pierwszy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym United zmierzą się z niemieckim Bayerem Leverkusen. Nie zagra oczywiście także w najbliższym meczu z Evertonem, któremu w rundzie jesiennej strzelił aż 5 goli.

Holender nie był ostatnio w najlepszej formie strzeleckiej, ale wielu fanów uważa, że to dlatego ostatnie wyniki Manchesteru nie napawają optymizmem. Mimo że David Moyes ma kim zastąpić Holendra, jego kontuzja jest dużą stratą dla drużyny. Podobnie uważa Roberto Martinez, ktory zwraca uwagę na to, że w pierwszym składzie United gra jeszcze Wayne Rooney, a Danny Welbeck i zwłaszcza Javier Hernandez to również gracze, którzy wiedzą, jak się zdobywa bramki. "Kontuzja van Persiego, który jesienią robił z naszą obroną, co chciał, wcale nie oznacza, że będzie to łatwiejszy mecz" - mówi Hiszpan.

Ten uraz znacznie ogranicza szanse van Persiego na zdobycie korony króla strzelców, a już na pewno na pobicie rekordu Alana Shearera i Cristiano Ronaldo, którzy już w 20-zespołowej Premier League strzelili 31 goli w sezonie. "W ogóle o tym nie myślę" - mówi jednak sam zainteresowany. "W tej chwili najważniejsze jest to, bym wrócił na boisko, a drużyna beze mnie sobie poradziła i regularnie punktowała".

Moyes: "Nie potrzebujemy transferów"


Po ostatnich rozczarowujących występach United i spadku z pierwszego miejsca w Premier League niektórzy fani Manchesteru naciskają na Davida Moyesa, by ten zaczął działać na rynku transferowym i jeszcze w styczniu dokonał wzmocnień. Szkot nie widzi jednak powodu do obaw i konsekwentnie dementuje kolejne prasowe doniesienia transferowe, sugerując że w tej chwili wzmocnienia nie są mu potrzebne i jest jeszcze za wcześnie, by wręczać medale za mistrzostwo Anglii którejkolwiek z drużyn.

"Podobnie jak mój poprzednik uważam transfery za ostateczność" - twierdzi Moyes. "Poza tym, styczeń jest dla mnie szansą do ewentualnego uzupełnienia składu, nie wzmocnienia - a uzupełnień nie potrzebuję. Jeszcze niedawno byliśmy na szczycie tabeli, teraz z niego spadliśmy - zdarza się. Do końca sezonu pozostało jednak jeszcze wiele meczów. Pragnę zauważyć, że po odejściu sir Aleksa Fergusona mało kto stawiał na nas w kontekście zdobycia mistrzostwa Anglii. Mamy już za sobą półmetek sezonu, a my nadal liczymy się w walce o najwyższe cele. Każdy zespół musi zmierzyć się z małym kryzysem. Wierzę, że swój mamy już za sobą. Mogę obiecać, że się nie poddamy, a Chelsea nie może czuć się bezpiecznie na pierwszym miejscu".

"To świetni piłkarze, ale z całą pewnością nie są w orbicie naszych zainteresowań" - w taki sposób Moyes oddziela się od plotek łączących Manchester United z Antoinem Griezmannem i Yohanem Cabaye. Jako że Szkot często powtarza, że jest pasjonatem Bundesligi, w mediach przewijają się także nazwiska takich graczy jak Mats Hummels czy Leon Goretzka, ale menedżer United nie potwierdza także i tych rewelacji.
" border="0

Offline espon

  • Junior
  • *
  • Join Date: Lis 2012
  • location:
  • Wiadomości: 90
  • Dostał Piw: 26
  • Na forum od: 14.11.2012r.
  • "Setki wyrzeczeń, jeden sukces"
  • Gram w: Fifa 14
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #112 dnia: Wrzesień 29, 2014, 18:50:41 »
No to macie pecha... Jestem ciekawy czy pozostali będą w stanie zastąpić "latającego Holendra". Mam nadzieję, że dasz szanse Welbeckowi! Chłopak może to wykorzystać

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #113 dnia: Październik 06, 2014, 17:51:48 »
#160
23 I 2014

Zapowiedź meczu z Forest


Udany mecz w III rundzie FA Cup przeciwko Ipswich Town dał Manchesterowi United prawo gry w następnej fazie rozgrywek, w której podopieczni Davida Moyesa zmierzą się na wyjeździe z Nottingham Forest, kolejnym zespołem występującym w Championship, który w poprzedniej rundzie zmagań świetnie spisał się na St. James Park, wygrywając z miejscowym Newcastle 3:1. W składzie Forest można znaleźć m.in. Jonathana Greeninga, byłego zawodnika MU, który najprawdopodobniej pojawi się pojutrze na boisku.

W United zabraknie przede wszystkim Robina van Persiego, choć można powątpiewać, czy w ogóle zagrałby w tym meczu, gdyby był zdolny do gry. Niespodzianką w porównaniu do poprzedniego meczu jest to, że David Moyes, jak zapowiedział na konferencji prasowej, zdecydował się posadzić Andersa Lindegaarda na ławkę rezerwowych i dać szansę Shinjiemu Kagawie na pozycji numer 10. Szkot w dodatku nie powołał Patrice'a Evry, co otwiera furtkę do gry Fabio albo Lukowi Shawowi. Lekki dyskomfort odczuwa z kolei Kevin Strootman, w którego miejsce w kadrze meczowej umieszczono Nicka Powella.

W zespole Forest zagadką pozostaje to, czy wystąpi kapitan zespołu James Collins, a jeśli wystąpi, to czy od pierwszych minut. Walijczyk doznał lekkiego urazu podczas ostatniego meczu ligowego, a sztab medyczny Nottingham - co zrozumiałe - robi wszystko w swojej mocy, by środkowy obrońca był gotowy na mecz z United. Kontuzję wyleczył za to Lewis McGugan i pojutrze w pełni zdrowy będzie do dyspozycji Stuarta Pearce'a, nowego menedżera Forest.

Zdecydowanie najciekawszym spotkaniem IV rundy będzie mecz Arsenalu z Evertonem, dwóch zespołów znajdujących się obecnie w górnej połowie tabeli Premier League, a dokładniej rzecz biorąc w czołowej szóstce. Faworytem jest Arsenal, który w innych rozgrywkach - Capital One Cup - zdążył już wyeliminować Manchester United. O zaciętą walkę nietrudno będzie także m.in. w meczu zespołów z 2 nienawidzących się nawzajem miast: Manchesteru i Leeds; Manchester City podejmie u siebie Leeds United.

Pary IV rundy FA Cup:

Arsenal - Everton
Blackpool - Bolton
Bradford - Tottenham
Cardiff - Stoke
Charlton - Liverpool
Crystal Palace - Huddersfield
Doncaster - Oldham
Leicester - Chelsea
Man City - Leeds
Middlesbrough - Southampton
Norwich - Peterborough
Nottingham - Man United
QPR - Wigan
Reading - Barnsley
West Ham - Blackburn
Wolverhampton - Sheffield Wed
" border="0

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #114 dnia: Listopad 03, 2014, 23:42:13 »
#161
25 I 2014



Gramy dalej


Pewne zwycięstwo odniesione nad Nottingham Forest nieco poprawiło humory piłkarzom Manchesteru United, którzy nie potrafili zgarnąć pełnej puli w dwóch poprzednich spotkaniach. Gospodarze nie zagrali tak dobrze jak przed trzema tygodniami na St. James' Park, co tylko ułatwiło zadanie podopiecznym Davida Moyesa. United właściwie nieustannie dyktowali warunki gry, a strzegący ich bramki David de Gea nie mógł narzekać na nadmiar pracy. Pierwszy sprawdzian dotyczący gry bez van Persiego został zdany na piątkę, ale ciężko uznać ten mecz za poważny wyznacznik.

IV runda FA Cup
Nottingham Forest 0:2 Manchester United

Rooney (27'), Zaha (41')

Zawodnik meczu: Rooney
Buxton, Lansbury - Rafael

Po raz drugi z rzędu w bieżącej edycji FA Cup na boisku od pierwszych minut można było obserwować Wayne'a Rooneya, którego David Moyes najwidoczniej nie zamierzał oszczędzić na mecze o większą stawkę. Szkot postawił także na Nemanję Vidicia, który przeciwko Ipswich nie wystąpił. W związku z absencją Evry w pierwszej jedenastce zagrał Fabio, a Luke Shaw zasiadł na ławce rezerwowych. I to właśnie Brazylijczyk zapoczątkował pierwszą groźną akcję w tym meczu, dośrodkowując z lewego skrzydła w 9. minucie meczu. W polu karnym doskonale odnalazł się zamykający akcję półwolejem Shinji Kagawa, ale piłka poszybowała pół metra nad bramką, zlewając tylko obronę Forest zimnym potem. Kolejny sygnał ostrzegawczy został wysłany 5 minut później, gdy na uderzenie z dystansu, obronione przez bramkarza gospodarzy na raty, zdecydował się Nick Powell. W 27. minucie w podobnej sytuacji Anglik zdecydował się na podanie i niewątpliwie nie pożałował tej decyzji. Piłka trafiła do Wayne'a Rooneya, który pomimo trudnej sytuacji i sporego kąta zdecydował się na uderzenie "spod siebie". Piłka nabrała charakterystycznej rotacji i wpadła do siatki nad bezradnym Morrisonem, który tylko jej się przyglądał. Forest dobił w 41. minucie meczu Wilfried Zaha, w podręcznikowy sposób wykańczając kontratak Manchesteru po prostopadłym zagraniu Wayne'a Rooneya.

Manchester zapewnił sobie bezpieczną przewagę już w pierwszej połowie, co przełożyło się na wyraźne zwolnienie tempa w drugiej odsłonie spotkania. Nie oznacza to jednak, że oddał inicjatywę Forest, choć istotnie gospodarze zaczęli przeprowadzać śmielsze ataki dopiero po przerwie. W szeregach gości widać było dużo luzu. Często długo wymieniali między sobą podania, raz na jakiś czas decydując się na nieszablonowe zagrania, traktując ten mecz po trosze jako sparing. Blisko strzelenia gola na 3:0 był po jednej z takich sytuacji Ashley Young, który po założeniu piłkarskiej siatki Dwightowi Tiendalliemu huknął na bramkę Nottingham, trafiając jednak tylko w zewnętrzną część słupka. Taka nonszalacja w grze może się zemścić, ale na szczęście dla Manchesteru jedyną naprawdę groźną akcją Nottingham było kąśliwe uderzenie Matta Derbyshire. Na kwadrans przed końcem spotkania napastnik gospodarzy po udanej wymianie podań z Henrim Lansbury posłał techniczne uderzenie tuż zza linii pola karnego, które David de Gea z najwyższym trudem sparował na rzut rożny. Forest kiepsko rozegrali stały fragment gry i do końca meczu nie zagrozili już poważnie bramce United.

Jak na razie Manchester jest w FA Cup nie do zatrzymania. Nie stracił jeszcze nawet bramki, choć trzeba wziąć pod uwagę, że za nim dopiero 2 mecze, z czego w żadnym nie mierzył się z przeciwnikiem z Premier League. Swojego rywala pozna dopiero wtedy, gdy znane będą rozstrzygnięcia wszystkich innych pojedynków, także tych, w których potrzebne będzie rozegranie powtórkowego meczu. Spotkania V rundy FA Cup zaplanowano na połowę i trzeci tydzień lutego.

Składy:
Forest: Morrison - Tiendalli, Barnett, Buxton, Bryant (46' Collins) - Lansbury, McGugan (62' Ramad), Greening , A. Reid - Derbyshire (73' Cox) - Blackstock
MU: de Gea - Rafael, Vidić , Evans, Fabio - Carrick, Cleverley - Zaha (74' Powell), Kagawa (68' Giggs), Young (71' Nani) - Rooney
" border="0

Offline Bartekeuro

  • Moderator Działu
  • *
  • Join Date: Kwi 2010
  • location:
  • Wiadomości: 2288
  • Dostał Piw: 116
  • Na forum od: 03.04.2010r.
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #115 dnia: Listopad 04, 2014, 18:58:24 »
United wygrywa i o to chodzi! ;p
Więcej nie ma co pisać bo wracasz po przerwie więc zobaczymy jak to będzie.
   


Offline hose444

  • Były członek Załogi
  • *
  • Join Date: Lut 2011
  • location: Małopolska
  • Wiadomości: 1192
  • Dostał Piw: 42
  • Na forum od: 26.02.2011r.
  • Futbolomaniak
  • Gram w: PES 2016
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #116 dnia: Listopad 04, 2014, 19:05:56 »
No fajnie, wraca jedna z najlepszych karier w historii Pesleague, w której brakuje mi tylko skrótu meczu oraz niezbyt cieszy mnie jej tempo... ale ważne, że mimo przerw, dalej to kontynuujesz. 161 odcinków, ładnie  :)
Opis spotkania jak zawsze na poziomie, United wygrywa i gra dalej w FA Cup, co z pewnością cieszy kibiców, ale i Davida Moyesa.
" border="0

"Opowieść trwa, historia nie kończy się nigdy."

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #117 dnia: Listopad 05, 2014, 22:36:27 »
#162
27 I 2014



Podsumowanie IV rundy FA Cup


Następnym rywalem "Czerwonych Diabłów" będzie ekipa Crystal Palace.

Szczęście w losowaniu nie opuszcza Manchesteru United - już po raz trzeci podopieczni Davida Moyesa unikną konfrontacji z zespołem z Premier League. Naprzeciw nim stanie Crystal Palace, które już kiedyś - w listopadzie 2011 roku - wyeliminowało Manchester z rozgrywek pucharowych, gdy w ćwierćfinale Carling Cup sensacyjnie zwyciężyło po dogrywce 2:1 na Old Trafford. Skład Manchesteru był jednak wtedy bardzo eksperymentalny, o czym świadczy fakt, że wystąpili m.in. Ben Amos, Zeki Fryers, Mame Biram Diouf i Federico Macheda, a Włoch został przydzielony do wykonywania rzutów karnych - stanął przed jedną z takich szans i ją wykorzystał. Patrząc jednak na skład, jaki wystawia David Moyes w FA Cup, można zaryzykować stwierdzenie, że akurat ten problem nie powinien dotyczyć Manchesteru.

Palace zapewnili sobie awans do V rundy, efektownie zwyciężając z Huddersfield Town. Wygrali 4:1, a 2 gole strzelił Glenn Murray, król strzelców Championship minionego sezonu i ktoś, na kogo obrońcy United z pewnością będą musieli mieć oko. W hitowym pojedynku Arsenal wyeliminował Everton, choć potrzebował do tego drugiego meczu, w którym wygrał na Goodison Park 2:1 po bramkach Lukasa Podolskiego i Santiego Cazorli w dogrywce. Dużo łatwiej ze swoim rywalem, czyli Leicester, poradziła sobie Chelsea, która rozbiła rywala na jego terenie aż 5:1. Swojego pierwszego hat-tricka w barwach "The Blues" skompletował Klaas-Jan Huntelaar.

Sensacji ponownie nie sprawi Bradford, które poniosło sromotną klęskę z Tottenhamem, przegrywając 0:4 u siebie. Choć różnica klas była nie do zauważenia, Spurs nawet biorąc na to poprawkę imponowali i przedłużyli swoją dobrą passę. Już chyba na dobre rozstrzelał się Gareth Bale, który znowu strzelił gola. 2 trafienia dołożył ostatnio niewidziany Hatm Ben Arfa, któremu transfer na White Hart Lane wyraźnie nie służy. W kuluarach mówi się, że w ostatnich dniach okienka transferowego opuści Tottenham i wróci do Ligue 1. Wśród faworytów do jego pozyskania wymienia się Olympique Lyon, którego Francuz jest wychowankiem. Reprezentanci Premier League nie zawiedli - wszyscy poza Evertonem i Stoke, które przegrało 0:2 z inną drużyną z najwyższej klasy rozgrywkowej, Cardiff, awansowały do następnej fazy rozgrywek.

Los chciał, by nawet niższe ligi miały swoich reprezentantów w czołowej szesnastce Pucharu Anglii. W ten sposób o awans zagrają ze sobą Oldham z Wolverhampton i Reading z Boltonem. 3 z tych 4 drużyn całkiem niedawno można było oglądać w Premier League, a teraz z różnym skutkiem radzą sobie w Championship - wyjątkiem są Wolves, którzy zaliczyli 2 relegacje w ciągu 2 lat i aktualnie przewodzą tabeli League One. Mierzą się w niej m.in. z Oldham, teoretycznie najsłabszą drużyną w stawce, z którą spotkają się niedługo raz jeszcze. Najciekawszym spotkaniem V rundy będzie za to starcie będącego w świetnej dyspozycji Tottenhamu ze znowu rozczarowującym Liverpoolem.

Wyniki meczów IV rundy FA Cup:

REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE REJESTRACJA lub LOGOWANIE

Pary V rundy FA Cup:

Arsenal - Wigan
Chelsea - Cardiff
Crystal Palace - Man United
Norwich - Man City
Oldham - Wolverhampton
Reading - Bolton
West Ham - Southampton
Tottenham - Liverpool
" border="0

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #118 dnia: Listopad 11, 2014, 00:25:30 »
#163
27 I 2014

Egzekucja bez kata?


Ostatnie spotkanie Manchesteru United i Evertonu nie skończyło się najlepiej dla podopiecznych Roberto Martineza. Przeżyli jedno z największych upokorzeń w karierze, gdy "Czerwone Diabły" rozbiły ich na Goodison Park 6:1. Po kilku miesiącach dojdzie do drugiego starcia tych dwóch drużyn. Największą różnicą w porównaniu do pierwszego będzie absencja Robina van Persiego, bohatera rundy jesiennej, autora 5 bramek w tamtym meczu. Czy Manchester poradzi sobie równie dobrze bez swojego najlepszego strzelca, czy może jego nieobecność jest niespotykaną szansą dla Evertonu na dobry rezultat i zdobycz punktową na Old Trafford?

Listę nieobecnych w Manchesterze poszerzają Danny Welbeck, który jest poza grą już od kilkunastu dni i pauzujący za żółte kartki Nemanja Vidić. Do treningów wrócił Kevin Strootman, ale jego stan zdrowia jest niepewny i prawdopodobnie rozpocznie mecz na ławce rezerwowych. W pierwszym składzie prawie na pewno zaprezentuje się Javier Hernandez, gdyż wydaje się mało prawdopodobne, by David Moyes wrzucił grającego dotychczas tylko w pucharach Willa Keane'a na tak głęboką wodę. Z drugiej strony, Szkot może zdecydować się na formację 4-2-3-1, ale lokalne media zgodnie twierdzą, że Meksykanin zasługuje na szansę zastąpienia Robina van Persiego.

W Evertonie nie będzie kontuzjowanego Sylvaina Distina. Doświadczony Francuz nabawił się urazu w meczu 21. kolejki Premier League z Sunderlandem i do tej pory nie wrócił do pełni sprawności. Całkiem możliwe, że zastąpi go nowy nabytek "The Tofffees" - Sebastien Bassong, choć bardziej prawdopodobne wydaje się, że Roberto Martinez postawi na sprawdzony duet Jagielka-Heitinga. W dramatycznej ostatnio formie znajduje się Kevin Mirallas, co sugeruje, że do linii pomocy może zostać przesunięty Seamus Coleman, zwłaszcza że Everton ma kim go zastąpić - mimo kontuzji Danny'ego Simpsona są jeszcze Tony Hibbert i Geoff Cameron. Na pewno nie wystąpi za to Alexander Büttner, którego umowa wypożyczenia zabrania Evertonowi skorzystania z jego usług w meczu z Manchesterem.

23. kolejka ligowa upłynie pod znakiem szlagierów: we wtorek Liverpool na Anfield zmierzy się z Arsenalem, a następnego dnia w derbach Londynu Tottenham podejmie na White Hart Lane Chelsea. Szczególnie pasjonująco zapowiada się środowe spotkanie, gdyż oba stołeczne zespoły są w świetnej formie, a niedawno przełamali się dodatkowo Gareth Bale i Eden Hazard, jedni z najlepszych piłkarzy na Wyspach w zeszłym sezonie. Z punktu widzenia Manchesteru to dobra okazja na zmniejszenie straty do liderujących "The Blues", gdyż Spurs z całą pewnością są w stanie urwać im punkty.

Terminarz na dwudziestą trzecią kolejkę:

wtorek, 28 stycznia:
Brighton - Newcastle
Liverpool - Arsenal
Man City - Stoke
Man United - Everton
Norwich - Hull
Cardiff - Sunderland

środa, 29 stycznia:
Swansea - West Ham
Tottenham - Chelsea
WBA - Fulham
Aston Villa - Southampton
" border="0

Offline Nederland

  • Piłkarz B klasy
  • **
  • Autor wątku
  • Join Date: Lut 2010
  • location:
  • Wiadomości: 198
  • Dostał Piw: 23
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • last.fm
Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #119 dnia: Listopad 14, 2014, 03:48:21 »
#164
28 I 2014



Powtórka z rozrywki


Kibice zgromadzeni na Old Trafford mogli nawet nie zauważyć, że w meczu nie wystąpił Robin van Persie. Zastępujący go Javier Hernandez spisał się bowiem wybornie, a jego łupem padły 2 gole. Partnerujący mu Wayne Rooney wreszcie się odblokował i zdobył pierwsze ligowe bramki od 7 grudnia, gdy pokonał Tima Krula z Newcastle. United wygrali 5:0, czyli zachowali różnicę bramek z jesiennego meczu. W dwóch spotkaniach z Manchesterem w tym sezonie Everton stracił aż 11 goli - powiedzieć, że David Moyes nie ma litości dla swojego byłego klubu to nawet trochę za mało.

23. kolejka Barclays Premier League
Manchester United 5:0 Everton

Rooney (2', 49'), Hernandez (53', 79'), Heitinga (59' sam.)

Zawodnik meczu: Hernandez
Hernandez

Problemy przyjezdnych zaczęły się już w 2. minucie meczu, gdy strzelanie rozpoczął wychowanek Evertonu, Wayne Rooney. Prostą stratę na rzecz Jonny'ego Evansa zaliczył w środkowej strefie Steven Pienaar. To się zemściło, gdyż United przeprowadzili szybką kontrę. Evans uruchomił Younga na lewej stronie boiska, a Anglik dośrodkował do niepilnowanego Rooneya, który główką z bliskiej odległości nie dał żadnych szans Howardowi. Everton był bliski odpowiedzi w 12. minucie spotkania. Leighton Baines wykonał rzut wolny. Nie zrobił tego dobrze, gdyż obił mur, ale do piłki dopadł Darron Gibson, który atomowym strzałem z woleja zmusił Davida de Geę do dużego wysiłku. Hiszpan z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczką. 10 minut później kolejny błąd gracza Evertonu mógł poskutkować podwyższeniem prowadzenia gospodarzy. Johnny Heitinga nieumiejętnie wybił dośrodkowanie Ashleya Younga, trafiając wprost w kolegę z zespołu. Na taką właśnie okazję czyhał Javier Hernandez, który natychmiast oddał strzał. Ofiarną interwencją popisał się jednak kapitan gości, Phil Jagielka, który zablokował to uderzenie. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy dobrze w polu karnym gości odnalazł się Wayne Rooney. Anglik spróbował pokonać Howarda sprytnym strzałem z 12 metrów. Amerykanin zareagował w porę, ale "wypluł" piłkę. Zdołał jednak ją złapać tuż przed tym, jak napastnik Manchesteru, który ruszył do niej jak strzała, zdołał jej sięgnąć. Do przerwy utrzymał się wynik 1:0.

Druga odsłona spotkania zaczęła się dla Manchesteru równie dobrze, co pierwsza i to ponownie za sprawą Wayne'a Rooneya. Ashley Young posłał kolejne groźne dośrodkowanie w pole karne rywali. Phil Jagielka zgubił krycie, a "Wazza" po raz kolejny oddał strzał głową z bliskiej odległości. Po raz kolejny Tim Howard był też kompletnie bezradny. Kolejny cios zadał 4 minuty później Javier Hernandez, kończąc zabójczy kontratak, na który nadział się Everton. Rzadkim widokiem jest Michael Carrick biegnący lewą flanką, ale Anglik odnalazł się w takiej sytuacji i posłał długą, płaską piłkę do Meksykanina, który nie zwykł marnować takich sytuacji. Mocny strzał w długi róg pozbawił złudzeń Tima Howarda. Minęło kolejne 6 minut, a Everton przegrywał już 0:4. Tym razem zawinił bramkarz "The Toffees", który nie trafił w piłkę, próbując wybić piłkę podaną mu przez Johnny'ego Heitingę. Kuriozalna sytuacja. Goście byli już totalnie podłamani. W 68. minucie meczu mało brakowało, a Wayne Rooney skompletowałby hat-tricka - w dogodnej sytuacji zabrakło mu centymetrów, żeby przyjąć dokładniej podanie Naniego. Kropkę nad i postawił 11 minut później Javier Hernandez, zrównując się z Anglikiem pod względem strzeleckiego dorobku tego wieczora. Asystę zaliczył... David de Gea. Obrona Evertonu zaspała, Meksykanin minął ją już na własnej połowie. Dzięki swojej szybkości bez trudu przeholował ją przez pół boiska, okiwał bramkarza i wpakował ją do pustej bramki.

Okazałe zwycięstwo nad silnym rywalem pokazuje, że w Manchesterze istnieje życie bez van Persiego. Taki wynik był w United potrzebny, zwłaszcza zważywszy na ostatnie rozczarowania i utratę fotela lidera Premier League na rzecz Chelsea. Istnieje duża szansa, że "Czerwone Diabły" poprawią sobie humory jeszcze bardziej już w najbliższej kolejce ligowej, gdyż czeka ich wyjazd na St. Mary's Stadium do Southampton i pojedynek ze "Świętymi", którzy z dorobkiem zaledwie 18 punktów i 5 zwycięstw po 22 meczach zajmują miejsce w strefie spadkowej.

Składy:
MU: de Gea - Rafael, Jones (72' Smalling), Evans. Evra - Valencia (62' Zaha), Carrick, Cleverley, Young (55' Nani) - Rooney, Hernandez
Everton: Howard - Hibbert, Jagielka , Heitinga, Baines - Coleman (74' Barkley), Gibson, Osman, Pienaar (68' Mirallas) - Fellaini (73' Naismith) - Jelavić
" border="0

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Manchester United by Nederland
« Odpowiedź #119 dnia: Listopad 14, 2014, 03:48:21 »