Dołączam się w 100%, mam ten sam problem od tygodnia... Salah przegrywa biegi z khedirą, bonucci główki z messim, hazard przyjmuje piłkę na 4 metry. 90% podań do napastników jest blokowana a jak już dojdzie to nie zdąży przyjąć i już jej nie ma, na 16 metrze ściana obrońców, odwracaj się w prawo, lewo, jak chcesz i tak nie przejdziesz. O obronie i bramkarzach szkoda wogóle pisać bo grają jak by mieli 70 ovrl. Jak strzele gola to już mega farfocel i straty goli w 88-90 min przy remisie albo prowadzeniu w tak sposób że trudno to pisać to norma. Przed tym wszystkim bez problemu utrzymywałem się w 3 dywizji a teraz lece dywizji a po dywizji do 7... dla potwierdzenia zobaczcie na zdjęcie jakie mam cały czas piękne serie... Tak jak mc1910 robiłem już wszystko począwszy od zmiany całego składu po ustawienie i trenera, nic się nie zmienia. Jak gram online match to 8/10 meczy wygrana w PES League też nie ma problemów tylko ten MyClub... Coś czuję że to ostatni sezon z PES bo zamiast przyjemności i rozrywki są tylko nerwy... Pozdrawiam
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
Podejżewam, że w moim przypadku też po tej edycji żegnam się z PESem na dobre. Kilku moich znajomych odpuścili już w ostatnim wydaniu 2016. Nie pasują mi te zmiany Konami.
Pisałem już wcześniej, że drażniące są te rozgrywki z faworyzowaniem meczy.
Nie muszę i nie chcę być najlepszy ale radość z gry pownien mieć każdy równą a nie losową. Duży minus dla japońców.
Drażniące jest też to, że gram z przeciwnikiem, który teoretycznie gra dopiero pierwszy mecz w myClub a zapindala lepiej jak komputer na Top Player. Nawet jeśli mam mocniejszą i dużo lepiej zgraną drużynę to i tak wszystko co mogę zrobić to ograniczyć tylko ilość straconych bramek bo o wygranej można tylko pomarzyć.
W większości meczy wygląda to podobnie
-bramkarz jak przykręcony do murawy w jednym miejscu - tylko obserwuje piłkę bez większych reakcji,
-obrońcy podają i wybijaja piłkę prosto pod nogi napastników drużyny przeciwnej
-środkowi - jakby ich wcale nie było
-napastnicy nawet nie mają okazji kopnąć piłki przez większość meczu.
Drużyna przeciwna natomiast, spacerkiem klepie jakieś podania i na 90% oddanych strzałów (albo turlnięć piłki raczej) zdobywa bramki.
Żenua.