Zacząłem grać w "17" na początku stycznia, i ciężko mi jest się przestawić z "16". Gram druzyną dwugwiazdkową,(czasem ogram jakiegoś drugoligowca nawet) poczekam na jakiegoś lepszego agenta, bo ci co są teraz (2% czarna) nie da sie nic konkretnego zbudować. Może później zmienie zdanie ale w "16" grało mi sie duzo lepiej, mimo ze nie miałem jakiś koksów. To co dla jednych było wadą dla mnie było plusem, lubiłem grac z kontry i posyłać długie piłki na skrzydło do Gervinio, lub zagrać mocną prostopadła piłę po ziemi. W "17" to ciągłe klepanie piłki. Opanowanie tikitaki to podstawa, a te podcięte wrzutki z których pada 70 % goli to kpina. Może jeszcze zmienie zdanie, uda mi się sklecic jakis dobry zespół, ale włączam jeszcze czasem "16" bo gra sie po prostu przyjemniej.