Po jedenasty mecz był równy,później błąd Marcelka, Real nie wiedział za bardzo co ma zrobić czy się odkryć, czy bronić.Brawo Messi, za drugą bramkę(choć Albiol to kłoda).
Nie ma co się oszukiwać decydująca byłą czerwień, możliwe, że słuszna, ale widząc Alvesa, to myślałem, że niema pół nogi, a on schodzi na noszach by po 10 sekundach już biec za akcją.
Jeszcze nie ma co gratulować, zostało 90min. co jak co, podstawową cechą kibica powinna być wiara, u mnie tak jest.Wierze.Choć i tak 1/2 LM od 8 lat to cudowny widok, ale jak to się mówi głód rośnie w miarę jedzenia...
IMO bardzo brakowało Samiego, Carvalho i poźniej Pepsa.3 najważniejsze ogniwa w meczach z Barcą.