Sędzie się zaplątał. na początku chciał pozwolić na grę i nie gwizdał wielu fauli, albo nie pokazywał kartek. Później mu się jednak odmieniło i zaczął rozdawać żółtka na prawo i lewo. Im dłużej trwał mecz, tym sędzia gwizdał jednak na bardziej na korzyść Atletico. Nie odbierzcie tego jako tłumaczenie, bo naprawdę ten mecz jak i ten puchar w tym sezonie mam gdzieś, w ogóle wczoraj nie czułem, że odbywa się walka o trofeum, tylko zwykłe spotkanie, które trzeba rozegrać - i takie samo podejście oczywiście mięli piłkarze (może poza Ramosem, Modrić'em i nie wiem, czy kimś jeszcze). Pan "13 błędów" się zrewanżował, Jose?
Cieszę się, że ten sezon dobiegł dla Realu końca. Inaczej sobie wyobrażałem te 3 lata. Nie udało się wygrać LM w drugim sezonie Mou i to jest największa porażka. Pierwszy sezon to było przetarcie, drugi miał być zakończony wygraną Ligi Mistrzów, dzięki elementowi zaskoczenia i błyskawicznym kontratakom. Nie wyszło. Teraz już każdy się nauczył grać z Realem - wystarczy oddać im piłkę (to, że Real tak przycisnął BVB w końcówce, to po prostu emocje i magia Bernabeu, a nie umiejętna gra ataku pozycyjnego). Przy takich zawodnikach, to po prostu wstyd grać długą piłkę do przodu na aferę. Tego Mourinho nie można wybaczyć, że przez tyle czasu nie wymyślił nic innego, niż kontry i czasami morderczy pressing (chodzi o drugi sezon i głównie mecze z Barcą).
Ale teraz, jeśli Mourinho odejdzie, to będziemy mięli kolejną rewolucję i budowanie drużyny? Kolejny cyrk, że to nie trener odpowiada za transfery, że to prasa rządzi w połowie tym klubem? Wojna z prasą w wykonaniu Mourinho z jednej strony wpłynęła źle, ale z drugiej w końcu ktoś się postawił tej bandzie z AS'a i Marca (nie wiem jak to odmienić). Dziennikarze zwolnili Capello i Pellegriniego. Mourinho długo się trzymał, a może jeszcze to nie koniec? Jeżeli jednak ma to wyglądać tak, że Real nie potrafi grać piłką i budować składnych akcji, to ja dziękuję. Jednak, jeżeli Mou podejmie się kolejnej próby z odpowiednimi zmianami w stylu (bo obecnie to go właściwie brak) to jestem za jego pozostaniem. Tylko niestety dochodzi do tego wszystkiego sytuacja w szatni i sytuacja Casillasa. Padło wiele słów, z którym ciężko będzie się teraz wycofać. Według mnie pierwszym kapitanem powinien zostać Ramos, a co do Ikera, to powinien zacząć rywalizację z Lopezem od 0, na równych warunkach.
Na razie sytuacja jest mocno zagmatwana i boję się kolejnego (którego to już...) przewrotu w klubie.