Marca wystawiła oceny piłkarzom Barcy z ten rok. Co myślicie?
Victor Valdes (9): Z roku na rok 'portero' Blaugrany notuje coraz większy progres. Jest ostoją zespołu. Po raz kolejny zdobył Trofeum Zamory dla najlepszego bramkarza ligi. Śmiało można stwierdzić, iż obecnie Valdes jest w piątce najlepszych golkiperów na świecie. Ponadto zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii i zdobył z nią mistrzostwo świata.
Dani Alves ( 8 ): Brazylijczyk ma wyrobioną taką pozycję w drużynie, że jego brak w podstawowym składzie jest olbrzymim osłabieniem dla zespołu. Praktycznie żaden atak nie obędzie się bez włączenia się Alvesa do przodu. Wspaniale rozumie się na boisku z Messim. Obrońca wybitny.
Gerard Pique (9): Mistrz w każdym aspekcie gry. Jest szybki, posiada dobrą koordynację ruchową, potrafi umiejętnie zastawić się. Wspaniały rok w jego wykonaniu- Mistrzostwo Świata z reprezentacją narodową i tworzenie monolitu w obronie wspólnie z Carlesem Puyolem.
Carles Puyol ( 8 ): Zaawansowany wiekowo kapitan wciąż pokazuje wielką klasę. Może być wzorem dla młodych środkowych obrońców. Jedynym minusem jest to, że z racji jego wieku może być bardziej podatny na wszelkiego rodzaju urazy.
Eric Abidal (7): Dobry sezon w wykonaniu doświadczonego Francuza. Popełniał mniej błędów niż w poprzednich latach. Pewnie radził sobie na lewej flance, wspomagał także w razie kontuzji Pique lub Puyola na środku defensywy.
Sergio Busquets (9): W dalszym ciągu się rozwija. Inteligentny i rozsądny - te cechy idealnie odzwierciedlają postawę pomocnika w mijającym roku. Stanowi równowagę między obroną a atakiem w zespole Dumy Katalonii.
Andres Iniesta (9): Trapiony kontuzjami na początku roku, powoli doszedł do wyśmienitej dyspozycji. To on wraz z Villą i Xavim poprowadził reprezentację Hiszpanii do końcowego triumfu na południowo-afrykańskim mundialu. Jego decydujące trafienie z Holandią w finale wprawiło w ekstazę całą Hiszpanię.
Xavi Hernandez (10): Nie ma słowa, które byłoby adekwatne co do jego wielkości. To w głównym stopniu od niego zależy, jaki styl reprezentuje danego dnia FC Barcelona czy reprezentacja Hiszpanii. Przezwyciężył nawet problemy ze ścięgnem Achillesa. Kandydat do Złotej Piłki.
Seydou Keita (6): Słaby sezon Malijczyka. Piłkarz wychodził na boisko tylko w przypadku kontuzji któregoś z podstawowych zawodników lub rotacji w składzie Pepa Guardioli.
Javier Mascherano (6): Przyszedł w roli zastępcy Sergio Busquetsa. Argentyńczyk wyniósł z Premier League określone nawyki, jednak powoli asymiluje się do ligi hiszpańskiej. Prawdą jest, że od zawodnika, który kosztował 22 miliony euro, można było oczekiwać więcej.
Jeffren (5): Trudno go tak naprawdę ocenić, ponieważ zaliczył zaledwie kilkanaście minut w pierwszym zespole. Usprawiedliwia go za to poważna kontuzja. Pokazał się z dobrej strony w meczu z Realem, w którym przypieczętował zwycięstwo Dumy Katalonii.
Pedro Rodriguez (9): Wspaniały sezon w wykonaniu Pedro. Ciężką pracą i poświęceniem na treningach wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Obecnie tworzy zabójcze trio wraz z Villą i Messim. Nie ma chyba zawodnika na świecie, który w tym roku przeszedłby taki progres jak lewoskrzydłowy Blaugrany.
Leo Messi (10): Prawdziwa maszyna do zdobywania bramek. 58 bramek zdobyte w roku 2010 mówią same za siebie. Jego jedyne niepowodzenie to blamaż reprezentacji Argentyny na mundialu w RPA. Finalista plebiscytu Złotej Piłki. Po prostu geniusz.
Bojan Krkić (6): Zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wychowanek La Masii strzelał tylko bramki w spotkaniach, które pieczętowały sukces. Wychodził bardzo nielicznie w podstawowym składzie. Na pewno nie pokazał jeszcze pełni swojego talentu.
David Villa ( 8 ): 'El Guaje' miał ciężki początek w zespole Blaugrany i jak większość zespołu był nieskuteczny. Obecnie jest najlepszym strzelcem Barcelony obok Leo Messiego. Lider reprezentacji Hiszpanii, bez jego bramek nie byłoby końcowego triumfu La Furia Roja na mundialu w RPA.
Maxwell (6): Dobry sezon Brazylijczyka. Godnie zastępował na lewej stronie Erica Abidala. Jego największy mankament to nadmierne włączanie się do akcji ofensywnych przy jednoczesnym zapominaniu o zadaniach defensywnych. Zyskał wiele doświadczenia.
Jose Manuel Pinto (5): Wieczny rezerwowy. Kiedy Valdes jest zdrowy, nie ma szans na grę w podstawowym składzie. W spotkaniach, w których grał, spisywał się jednak bardzo solidnie.
Adriano Correia (5): Kosztował 10 milionów euro. Póki co znajduje się na ostatnim miejscu w hierarchii bocznych obrońców Pepa Guardioli. Plusem jest jego niesamowita uniwersalność.
Thiago Alcantara (6): Jest na dobrej drodze, by przerosnąć piłkarsko swojego ojca - Mazinho. Już dawno został namaszczony na następcę Xaviego w zespole Barcelony. Na razie jednak potrzebuje regularnych występów, aby pokazać w pełni swoje umiejętności.
Andreu Fontas (7): Następca Puyola na środku defensywy. Zaliczył asystę w meczu z Almerią, strzelił bramkę z Rubinem Kazań. Przyszłość należy do niego.
Marc Bartra (6): W 2010 roku zaliczył debiut w oficjalnym zespole. Szybki, uniwersalny, dobrze realizuje zadania taktyczne. W przyszłości będzie dostawał coraz więcej szans od Pepa Guardioli.
Pep Guardiola (9): Wielki trener, któremu można zarzucić tylko nieliczne potknięcia. Do nich należą: porażka w dwumeczu z Interem i szybkie odpadnięcie z Pucharu Króla z Sevillą. Jako trener pobił już wszelkie możliwe rekordy, jednak nadal cieszą go kolejne triumfy zespołu.