Nic ciekawego po pierwszej połowie, niby ładna bramka Neymara (który, mam nadzieję włącza swój licznik w meczach z Realem tak by kiedyś pobić Messiego w tej klasyfikacji), ale ogólnie nie jest poziom Gran Derbi, jaki był w erze Pepa i Jose. Czekam na drugą połowę.