Pomimo tego, że i tak jest świetnym piłkarzem (a właściwie to był, bo obecnie jest cieniem samego siebie), Sneijder z różnych powodów nie zrobił takiej kariery, jaką mu wróżono. Jego karierę zahamował kompletnie nieudany transfer do Realu, po odrodzeniu się w Interze i odejściu Mourinho do Realu Benitez próbował zrobić z Wesa lewoskrzydłowego (naprawdę), a jeszcze później zarząd klubu go szantażował, jasno stawiając sprawę: albo zgodzi się przedłużyć kontrakt na znacznie mniej korzystnych warunkach niż wcześniej, albo nie powącha murawy do momentu parafowania nowej umowy. Tak się traktuje w Interze człowieka, który walnie przyczynił się do największego sukcesu w historii klubu - załamuje mu się karierę. To taka toksyczna miłość: albo gra u nas, albo nigdzie indziej. Poza tym, Sneijder właściwie przez całą karierę cierpi z powodu chronicznych kontuzji.
zdobyl w tym czasie 13 goli w tym 5 z karnych i zaliczyl (jezeli wierzyc gazecie marca) 8 asyst(sic!)
Sneijder jest reżyserem gry, nie asystentem. Rzadko posyła ostatnie podanie, częściej rozrzuca piłki tak, by inni mogli to zrobić za niego. Ośmieszasz się, traktując to jako argument przeciwko niemu, zwłaszcza że jednocześnie jest to dla ciebie dowód wyższości Xaviego, który asyst i goli też ma tyle, ile kot napłakał... Gdyby porównać go pod tym względem z Lampardem i Gerrardem, nie wspominając już o Scholesie, byłaby to obraza dla Anglików. Hiszpan już nigdy nie zdąży się nawet zbliżyć do ich wyników, a Lampard i Gerrard nadal grają w piłkę i nie wybierają się na emeryturę. Lamps może się nawet poszczycić serią 10 (!) sezonów z rzędu (wszystkich sezonów w Chelsea rozegrał jak dotąd 12), w których strzelił dwucyfrową liczbę goli w lidze. Ta passa nadal trwa. Poza tym, jest najlepszym strzelcem w historii swojego klubu.
Podejrzewam, że przy Xavim nawet Rooney, który zajmuje obecnie 4. pozycję w klasyfikacji asystentów wszech czasów Premier League, jest mistrzem asyst, a co dopiero mówić o Oezilu czy Messim.
Poza tym, mam dla ciebie taką ciekawostkę, pewnie ci się spodoba: Iniesta w swoim najlepszym dotychczasowym sezonie w karierze miał mniej goli i asyst niż Kaka w najgorszym, spędzonym głównie na ławce w Realu - to był ten sam sezon.
Niestety wiele osób mieniących się dziennikarzami zaczęło coś sobie roić,że holender przyćmił Xaviego.
Pisanie, że Xavi przyćmił Sneijdera w 2010 roku podchodzi już pod skutek bardzo poważnej wady wzroku. Wystarczy tylko rzucić trzy słowa: "Liga Mistrzów" i "Mundial". Pro hint: wbrew pozorom na afrykańskich MŚ jedynym Hiszpanem, który zagrał dobrze więcej niż w jednym meczu, był David Villa.
Sneijder albo nie grał albo był chimeryczny jak sama chimera
W sezonie 2009/10 Sneijder rozegrał 26 meczów w Serie A (na 38 możliwych) i 11 meczów w LM (na 13 możliwych). Razem daje to 73% frekwencji. Faktycznie słaby wynik jak na piłkarza ze szkła.
A tak zupełnie nawiasem, to niektórzy chyba zapominają, że nie mowa tu o całokształcie kariery, tylko
jednym roku/sezonie.