Enrique zarżnął po połowie kreatywność, a Real - rzeczywiście, brawa za otwartą piłkę, no fajnie to Carletto stworzył w Madrycie. Barcelona nie gra źle i śmiem to twierdzić nawet po porażce z PSG i tej wczorajszej. Dajmy jeszcze trochę czasu Lucho, a może coś z tego się urodzi.