Golkiper Mateus Versolato Junior nie będzie piłkarzem Wisły Kraków. Zawodnik miał wczoraj trenować z zespołem Młodej Ekstraklasy, ale w klubie się nie pojawił. Jego przygoda z Wisłą skończyła się więc na dwóch indywidualnych treningach.
Wisła w przeciągu ostatnich trzech lat przetestowała około 20 bramkarzy. Przypadek Mateusa jest jednym z najdziwniejszych. Bramkarz przyjechał bowiem do Krakowa, gdy pierwsza drużyna miała wolne. Mógł więc potrenować jedynie pod okiem Artura Łaciaka. Podczas takich treningów nie ma możliwości, by potwierdzić przydatność piłkarza do drużyny.
W klubie nie spodobał się także fakt, że piłkarz nieco podrasował swoją sylwetkę w CV. Tam wpisano, że mierzy 188 cm, podczas gdy faktycznie był kilka centymetrów niższy. Kto wie, co jeszcze ukrywał golkiper?
Kabaretu ciąg dalszy. Jaki normalny klub na zachodzie testuje bramkarzy. Trudno jest określić w parę treningów czy będzie to dobry bramkarz. Polityka transferowa jesli chodzi o bramkarzy jest niezrozumiała. Oni by chcieli dobrego bramkarza za darmo. Mieli Moretto który był klasowym bramkarzem jak na Polskie realia a takrze świetnie rokujacego Nurkovica ale oczywiście poskąpili na pensje. Nie ma to jak awaryjne ściagniecie Juszczyka
...a Pawełek może spać spokojnie