To nie Bakero zrujnował Lecha, tylko Zieliński. Bakero teraz próbuje naprawić to co zje... Jacuś. Do tego dochodzą braki w kadrze, przede wszystkim na skrzydłach. Wielu zarzuca Bakero, że nie ma taktyki, że nie da się patrzeć na grę Lecha, że skład nie taki jak powinien itd. Tymczasem Hiszpan nie narzeka, tylko próbuje wykorzystać to co ma. Pierwsza rzeczą, która rzuca się w oczy od paru spotkań, to lepsza, bardziej ofensywna gra bocznych obrońców. Próbował różnych opcji na boku, nie zawsze wychodziło. Przy braku klasycznych skrzydłowych, Bakero słusznie próbuje wpoić Henriquezowi i Wojtkowiakowi grę do przodu i te braki na skrzydłach wypełnić właśnie wejściami bocznych obrońców. A, że nie ma w składzie Alvesa i Evry, to wygląda to tak jak wygląda. Ale i tak z czasem to zaprocentuje. Tego nikt nie widzi, że Hiszpan się stara. Ale pewnie, lepiej pójść na stadion i nadzierać mordę krzycząc: Chcemy trenera a nie Bakera. I Nederland ma racje, tu nie o trenera chodzi a tych kopaczy, u których nawet zaangażowania momentami ze świecą w ręku trzeba szukać.
Jak to ładnie ktoś napisał na forum WL:
Zarządu i piłkarzy zaangażowania ZERO - temat zastępczy Jose Maria BakeroA najgorsza jest ślepota niektórych...