A co kogo obchodzi że zawodnik uprawiający dyscyplinę nie wytrzymałościową ma astmę??
Wiesz, generalnie to nikogo nie powinno obchodzić to, że ktoś chory na astmę uprawiający dyscyplinę wytrzymałościową bierze lekarstwa, które pozwalają mu osiągnąć ok. 90% wydolności normalnego człowieka, ale w rzeczywistości wygląda to jak wygląda.
Zadziwiające jest, że niektórzy z was otwarcie mówią, że inni nie mogą pogodzić się z tym, że ich drużyna okazała się słabsza od Barcelony, która teraz niby jest najlepsza na świecie, a w międzyczasie nie przyjmują do wiadomości, że na Bjoergen po prostu nie ma mocnych.
Tak tak, przed MŚ w Libercu nikt w kadrze Norwegów nie był chory na astmę
Na pewno chociaż Bjoergen chorowała. Zresztą ona chyba jako jedyna ma stosowny papier, a przynajmniej się do tego przyznaje. Ponoć wcześniej brała jakieś słabe leki, a i tak wygrywała. Potem zmieniły się nieco zasady, mogła użyć lepszego remedium. Jestem ciekaw, jak z wielu z was nie postąpiłoby na jej miejscu identycznie.