Liverpool F.C. by Emilek1908 - Przerwa

[kubiks0704]

Fajnie, że wróciłeś  Bardzo dobry mecz Suareza i reszty drużyny. Mimo małej ilości strzałów Tottenham zdołał ci puknąć dwie bramki. Mimo to wygrałeś. Brawo!

[Nederland]

Te, nawet Candreva coś strzelił. U mnie trafił raz - gdy dostał genialną patelnię i tylko kopnął przed siebie.

[Deiv]

Ozil mistrz
2 bramki w 5 minut, to jest coś

[Emilek1908]

15 kolejka ligowa

Mecz na szczycie na remis!

W 15 kolejce czekało na nas spotkanie mistrza i lidera z vicemistrzem i viceliderem w ligowej tabeli. Spotkanie odbyło się na Stamford Bridge.
W 27 minucie kapitalnym uderzeniem z ok. 23 metrów popisał się Drogba po przejęciu piłki od jednego z obrońców. Reina nie miał przy tym strzale nic do powiedzenia. W 44 minucie Liverpool zdołał jednak wyrównać. Schurrle podał na wolne pole do Suareza, ten uciekł Terry'emu oraz Alexowi i z 9 metrów uderzył nad rzucającym się Cechem i piłka wpada do bramki.
Do końca spotkania żaden gol już nie wpadł. Najlepszą okazję miał Liverpool, ale jego strzał wolejem z 11 metrów trafił jedynie w poprzeczkę.
Liverpool utrzymał więc dwupunktową przewagę nad Chelsea i nadal jest liderem. W następnym spotkaniu Liverpool zmierzy się z Wolfsburgiem w Lidze Mistrzów.

Strzelcy:
27' D. Drogba
44' L. Suarez (A. Schurrle)

Zawodnik meczu:


Andre Schurrle (7.0) - Był zdecydowanie najaktywniejszym zawodnikiem tego spotkania. Raz po raz nękał Ashley Cole'a. Nie zawsze mu się to udawało, jednak Anglik miał z nim wielkie problemy. Na dodatek, niemiecki piłkarz zaliczył asystę przy jedynym trafieniu dla "The Reds" w tym spotkaniu.

[Super_Mario]

Remis z Chelsea to bardzo (jakby nie było) wynik. Ja bym się z niego cieszył Ten Drogba zawsze musi uprzykrzać życie, ale na Suareza zawsze można liczyć. Bardzo ładna asysta Schurrle.
Powodzenia z Wolfsbugiem

[Pikachu]

No mecz z Chelsea i to w dodatku na jej terenie nie należy do łatwych. Drogba zawsze coś ustrzeli ale od czego masz Suareza? Szkoda tej poprzeczki bo trzy punkty uciekły by z Londynu .

[Emilek1908]

5 kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów

Wygrali, choć nie musieli!

W 5 kolejce fazy grupowej LM Liverpool zmierzył się z VfL Wolfsburg. Mimo to, że Liverpool ma już zapewniony awans "The Reds" wyszli na boisko w podstawowym składzie.
W 14 minucie kapitalne podanie Abate do Suareza na wolne pole, ten wychodzi sam na sam i mocnym strzałem z 14 metrów nie daje szans Benaglio. W 36 minucie znów Abate podaje na wolne pole do Suareza. Ten ponownie wychodzi sam na sam i uderza obok wychodzącego bramkarza rywali. Piłka wpada do siatki!
Jedyne na co stać było niemiecki zespół to gol Diego w 82 minucie. Ładnie uderzył z ok. 16 metrów. Nie za mocno, ale precyzyjnie i to wystarczyło aby pokonać Reinę.
W następnym spotkaniu Liverpool zmierzy się w lidze w derbach z Evertonem. Spotkanie zostanie rozegrane na Anfield.

Strzelcy:
14' L. Suarez (I. Abate)
36' L. Suarez (I. Abate)
82' Diego

Zawodnik meczu:


Luis Suarez (7.5) - Nikogo innego nie można było się spodziewać. Zdobył dwa gole, pewnie wykorzystując sytuacje oko w oko z bramkarzem. Grał tak jak zwykle, czyli świetnie.

[Super_Mario]

Gratuluję wygranej, chociaż nie musieliście tego robić Abate i Suarez przeprowadzili dwie dobre akcje i Bengalio (szkoda, bo go lubię) musiał wyciągać okrągłą z siatki.
Powodzenia w derbach i pokażcie kto rządzi w mieście Beatlesów

[Deiv]

Lubię Wolfsburg, szkoda, że przegrało.
Ale Suarez to klasa sama w sobie

[Majster]

Widać, że dwójka Abate i Suarez świetnie się rozumieją na boisku i to poskutkowało zwycięstwem, choć nie musiałeś i tak ich pokonałeś co pokazuje, że twój zespół jest w stanie pokonać wszystkich.

[Emilek1908]

W 16 kolejce gratka dla kibiców z Liverpoolu. Na Anfield byliśmy świadkami derbów tego miasta. W ostatnim derbowym spotkaniu Liverpool pokonał 5:2 rywali zza miedzy a jednego z goli strzelił Reina.
W 61 minucie Schurrle po ładnym rajdzie podaje w pole karne, Abate uprzedza Distina i z bliskiej odległości nie daje szans Howardowi! W 88 minucie Liverpool dobił rywali. Ozil dostaje piłkę na 40 metrze od Maxi Rodrigueza, biegnie środkiem i decyduje się na uderzenie z ok. 21 metrów. Piłka wpada do bramki tuż przy słupku, bez szans Howard i to już koniec jakichkolwiek szans Evertonu na zdobycie chociaż punktu.
Euforia na ulicach miasta, Everton pokonany po raz kolejny. Miejmy nadzieję, że z lokalnym rywalem "The Reds" będą wygrywać nie zależnie od pory dnia i nocy. W następnym meczu Liverpool zmierzy się w ćwierćfinale FA Cup z Blackpool. Dalglish zapowiedział już, że na to spotkanie wyjdzie rezerwowy skład.

Strzelcy:
61' I. Abate (A. Schurrle)
88' M. Ozil (M. Rodriguez)

Zawodnik meczu:


Mesut Ozil (7.0) - Bardzo dobry występ niemieckiego pomocnika uwieczniony zdobyciem pięknego gola tuż przed końcem spotkania. Bardzo się starał, jednak koledzy nie potrafili wykorzystać dzisiaj żadnego z jego podań.

[Emilek1908]

Ćwierćfinał FA Cup

Rezerwy po dogrywce przegrywają ze spadkowiczem!

W ćwierćfinale FA Cup Liverpool zmierzył się z Blackpool. Drużyna "The Reds" wyszła w rezerwowym zestawieniu, gdyż dla Dalglisha liczą się bardziej rozgrywki LM i ligowe.
W 66 minucie świetna kontra Blackpool. Kornilenko podał na wolne pole do D. J. Campbella, a ten sam na sam biegł już od połowy boiska. Żaden z obrońców nie zdołał go dogonić i mimo wszelkich starań Gulacsi nie zdołał obronić jego strzału z 15 metrów. Już dwie minuty później Jozefzoon otrzymuje podanie od Pacheco, mija Carneya i w sytuacji sam na sam pokonuje Gilksa! Do końca nikt bramki nie zdobył i sędzia zarządził dogrywkę.
W 93 minucie Kelly fauluje (jeb***ec sam sfaulował, nikt mu nie kazał) w polu karnym Beattiego i sędzia dyktuje jedenastkę. Do piłki podchodzi sam poszkodowany i pewnie wykorzystuje rzut karny. W 105 minucie ten sam Kelly zostaje ukarany drugą żółtą - w konsekwencji czerwoną kartką.
W 111 minucie Irwin dośrodkowuje w pole karne, Carroll urwał się obrońcy, uderzył głową i mamy wyrównanie. "The Reds" zdołali wytrzymać jednak tylko dwie minuty. W 113 minucie po uderzenie Beattiego z 14 metrów piłkę odbił Gulacsi, ale dopadł do niech Puncheon i dobił na pustą bramkę.
Liverpool nie obroni więc trofeum. W następnym spotkaniu Liverpool zmierzy się w lidze z Aston Villą.

Strzelcy:
66' D. J. Campbell (S. Kornilenko)
68' F. Jozefzoon (D. Pacheco)
93' J. Beattie (rzut karny)
111' A. Carroll (S. Irwin)
113' J. Puncheon

Zawodnik meczu:

Zapomniałem zerknąć w oceny po meczu, i właściwie nie pamiętam już kto i jak się spisywał. W zespole Blackpool na pewno wyróżniał się Beattie zaś w Liverpoolu wyróżnić można chyba Jozefzoona.

[Super_Mario]

Co ja tu mogę napisać. Emocji nie brakowało i był to dobry mecz. Najbardziej szkoda tylko tej czerwonej kartki i karniaka. Blackpool choć teoretycznie "słabsza" drużyna, ale z nimi na prawdę ciężko się gra. Będzie trzeba czekać do następnego sezonu na FA Cup

[Przemek112]

Szkoda,że odpadłeś z FA Cup ale przynajmniej walczyłeś do końca Skoro dla Dalglisha ważniejsza jest liga LM to trudno.Powodzenia z Aston Villą w Premier League

[Emilek1908]

17 kolejka ligowa

Pewna wygrana "The Reds"!

W 17 kolejce na Anfield przyjechała szósta drużyna w ligowej tabeli Aston Villa. Z tym zespołem zawsze Liverpoolowi grało się ciężko, ale w tym meczu raczej spokojnie poradzili sobie z rywalami.
W 39 minucie Abate podaje na 25 metr do Ozila, ten przyjmuje sobie piłkę i robi dwa-trzy kroczki, po czym decyduje się na potężne uderzenie z ok. 22 metrów. Friedel zupełnie bez szans!
W 65 minucie Abate dośrodkowuje w pole karne z prawego skrzydła. Suarez uprzedza Dunna i uderza głową. Piłka skozłowała tuż przed bramką, na dodatek wpadła tuż przy słupku. Małe szanse miał Friedel na obronienie tego uderzenia. W 81 minucie Abate dogrywa w pole karne z boku szesnastki. Friedel odbija mocno bitą piłkę nogą a do niej dopada Schurrle radząc sobie z Dunnem i strzela pomiędzy dwoma obrońcami Aston Villi z 6 metrów pokonując bramkarza gości.
Liverpool powiększył swoją przewagę nad Chelsea do pięciu punktów gdyż "The Blues" przegrali swoje spotkanie. W następnym meczu podopieczni Dalglisha zmierzą się z Fenerbahce w ostatnim grupowym meczu Ligi Mistrzów. Liverpool awans już ma, zaś Fenerbahce z 0 punktami nie ma szans nawet na Ligę Europejską, więc mecz o nic. Ciekawe jaki skład zestawi na to spotkanie trener "The Reds".

Strzelcy:
39' M. Ozil (I. Abate)
65' L. Suarez (I. Abate)
81' A. Schurrle

Zawodnik meczu:

Ignazio Abate (7.0) - Mimo to, że nie strzelił bramki zdecydowałem się wybrać właśnie jego. Miał udział przy wszystkich bramkach przy czym w dwóch bezpośrednio asystował. Napędzał ataki Liverpoolu wraz z Ozilem, ale to właśnie to, że brał udział we wszystkich akcjach bramkowych zadecydowało, że to on a nie Mesut został piłkarzem meczu.

[Pikachu]

Luis Suarez " Mecz bez bramki jest meczem straconym ". Kolejna wygrana i kolejny gol Suareza. Brawo!

[mojsesh]

No Suarez u ciebie widzę dobrze sobie poczyna tak samo jak i Mesut. Runda tego sezonu idzie ci bardzo dobrze. Mam nadzieję, że utrzyma się to do końca sezonu.

[MasterCreati]

Bardzo dobry mecz z zawsze groźną Aston Villą tyle, że oni robią problemy na własnym stadionie
Suarez zdobył kolejnego gola, chyba zapisze się na kartach historii klubu.

[Lewy23]

Spotkanie gigantów w 15 kolejce zakończyło się remisem i chyba jest to sprawiedliwy wynik. Szkoda tylko tej sytuacji, gdy strzał trafił w poprzeczkę. Suarez to naprawdę geniany zawodnik, co udowodnił 2 trafieniami z Wilkami.
16. kolejka to wielkie derby, w których spokojnie ograliście Everton. Euforia na ulicach była;]
Spotkanie ze spadkowiczem było naprawdę bardzo ciekawe, szkoda tylko, że polegliście. Graliście rezerwowym składem, no i cóż, stało się. Kelly zawiódł tym razem:D Uroki PES i sędziowania;P
Z Aston Villą bardzo łatwo wam poszło. The Blues się potknęli i macie już 5 pkt. przewagi.

[seba_maliszewski]

Łatwe 3 punkty. Gładko pokonałeś Aston Ville. Ty jesteś liderem w Premier League?