Wybrałem ofertę Widzewa Łódź. Następnego dnia – środa – byłem już w Łodzi i podpisywałem kontrakt. Prezes powitał mnie i powiedział, że jutro będzie konferencja na której mnie przedstawi. Porozmawialiśmy jeszcze z godzinę i wyjechałem do Lautern. Spakowałem się i byłem gotowy aby wyjechać do rodziców, bo na chwilę obecną to u nich będę mieszkał. Pożegnałem się z bratem i powiedziałem mu ze mam nadzieję, ze do Bundesligi wrócę bo lubię grać w tej lidze. Uśmiechnął się i życzył mi powodzenia w Widzewie. Tego samego dnia wieczorem byłem już u rodziców.
Jest czwartek. Dzisiaj konferencja prasowa. Zaczyna się o 14.30. Jest 14. Dziennikarze zaczęli się już schodzić. Zaczęliśmy prezentację. Prezes klubu przestawił mnie i przedstawił moją krótką sportową biografię, po czym wziął do ręki koszulkę i mi wręczył. Była dość nietypowa bo była jeszcze bez numeru. Prezes wyjaśnił, że właśnie dzisiaj cały skład Widzewa będzie wybierał numery, tak więc ja wybiorę sobie numer. Zaczęły się pytania.:
Roman Kołtoń ( Polsat Sport):
- Witam. Czy gra w Widzewie to było Twoje marzenia?
Moja odpowiedź:
- Również witam. Zawsze marzyłem grać w klubie który ma wspaniałych kibiców. Gdy grałem w Lautern, kibice zawsze byli dodatkowym, 12 zawodnikiem. Motywowali do lepszej gry. Mam nadzieję, że w Widzewie też będą nas zawsze dopingować. Dziękuję.
Rafał Dębiński ( Canal +):
- Czy grę w Widzewie będziesz traktował tylko jako możliwość wypromowania się?
Moja odpowiedź:
- Oczywiście że nie. W Każdym meczu będę dawał z siebie wszystko. Będę grał na miarę moich umiejętności. Mimo iż jestem w młodym wieku mam nadzieję że pomogę drużynie osiągnąć wyznaczone cele.
Szymon Borczuch ( TVP Sport)
- Dlaczego zdecydowałeś się wybrać ofertę Widzewa, skoro zgłaszały się po Ciebie m.in. QPR czy Nurnberg? Nie chciałeś kontynuować kariery w Niemczech?
Moja odpowiedź:
- Zdecydowałem się na grę w Łodzi ze względu na to abym mógł tutaj w Ekstraklasie poprawić swoje umiejętności. Czegoś się jeszcze nauczyć. Wiadomo każdy piłkarz chciałby grać jeszcze lepiej, strzelać bramki, asystować. Gdybym zgodził się na QPR nie wiem czy dałbym sobie radę w takiej mocnej lidze. Jestem jeszcze młody i chciałbym zdobyć jeszcze doświadczenie.
Mateusz Święcicki (Orange Sport):
- Zostałeś porównany do nowego Messiego. Zgadasz się z tym?
Moja odpowiedź:
- Nie. Nie zgadzam się z tym określeniem. Wiele chciałbym jeszcze poprawić w swojej grze. Lionel jest wielkim piłkarzem i to co osiągnął w tak młodym wieku jest rzeczą niesamowitą.
Rafał Kędzior (Orange Sport):
- Grasz na pozycji napastnika. W Widzewie pewnym punktem w napadzie jest Litwin Darvydas Sernas. Czy masz zamiar wygryźć go ze składu tak jak wygryzłeś Illiana Micanskiego z Kaiserslautern?
Moja odpowiedź:
- Postaram się abym to ja był pewnym punktem w ataku. Z tego co się orientuję Widzew gra dwoma napastnikami, no chyba że trener Czesław Michniewicz zmieni jakoś taktykę. Teraz czeka nas mecz towarzyski ze Sportnigiem Lizbona. W tym meczu dam z siebie wszystko.
To było ostatnie pytanie. Po konferencji pojechałem na umówione miejsce do pewnego pana w związku z kupnem domu. Wszystko poszło po mojej myśli i zakupiłem dom. Nie jest to mieszkanie w bloku. Jest to zwykły rodzinny dom.