Autor Wątek: Wisła Kraków | Epilogue  (Przeczytany 184140 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wisła Kraków | Podsumowanie 1/8 finału europejskich pucharów.
« Odpowiedź #560 dnia: Maj 18, 2012, 22:35:15 »
Skąd masz te loga Piuk? ;) Proszę odpowiedz.

z uefa.com, wystarczyło otworzyć obrazek ;)

Offline duce12

  • Amator
  • *
  • Join Date: Kwi 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 21.04.2012r.
  • C. Ronaldo the best player ever
Odp: Wisła Kraków | Podsumowanie 1/8 finału europejskich pucharów.
« Odpowiedź #561 dnia: Maj 18, 2012, 22:44:27 »
z uefa.com, wystarczyło otworzyć obrazek ;)
Spoko. Nie obrazisz się, jeżeli wykorzystam je do swojej nowej kariery ?

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wisła Kraków | Podsumowanie 1/8 finału europejskich pucharów.
« Odpowiedź #562 dnia: Maj 18, 2012, 22:46:02 »
nie ma problemu. jest to na serwerze UEFY więc nie mam prawa ci zabraniać korzystania z niego.

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wisła Kraków | Podsumowanie 1/8 finału europejskich pucharów.
« Odpowiedź #563 dnia: Maj 18, 2012, 23:56:36 »
#64
Świętowanie należy odłożyć, kryzys przezwyciężony.

27. kolejka T-Mobile Ekstraklasy

Wisła 4-0 Sandecja



W pięciu ostatnich starciach Wiślacy nie odnieśli ani jednej wygranej. Do trzech, niekiedy pechowych remisów w lidze, dołożyli dwie porażki z Liverpoolem FC. Dziś mieli okazję do przełamania tej fatalnej passy, a także na przypieczętowanie z teoretycznego punktu widzenia Mistrzostwa Polski. Rywal ku temu… no właśnie… Co prawda nowosądeczanie to absolutna rewelacja obecnych rozgrywek, bowiem jako beniaminek ciągle walczy o piąte miejsce w lidze, jednakże na jesieni na własnym stadionie uległa Wiśle aż 0-4. Dziś jak się okazało mieliśmy do czynienia z powtórką z rozrywki. Jednak to nie oznacza, że sukces nie rodził się w bólach….

Murowanym faworytem meczu był bez wątpienia zespół spod Wawelu. Mimo kryzysu jaki przeżywali Wiślacy, to przyjezdnym nie wróżono sukcesu. Spotkanie rozpoczęło się od spokojnej klepki krakowian. Sandecja obrała taktykę podobną do drużyn, z jakimi Wisła w tym sezonie już miała godność się mierzyć-czyli totalna obrona i szybkie kontry. Tak też wyglądał cały mecz, bowiem to gospodarze narzucali tempo i poziom gry. Niemniej jednak ich ataki pozostawały ciągle bezowocne. Przez ogromną część meczu nie potrafili zaskoczyć Zwolińskiego, którego albo ratowały obramowania bramki w postaci słupków i poprzeczek, lub też zwykły fart. Jednak nie można mu odmówić klilku wybornych interwencji. Tak przebiegło po części  70 minut meczu. I wtedy coś pękło…
Akcję prawym skrzydłem pociągnął Deulofeu, który dostrzegł w polu karnym Brożka. Ten jednak osaczony przed obrońców, piętą otworzył korytarzyk Bitonowi, który bez żadnego zawahania uderzył na bramkę. Stadion oszalał, a w sercach i świadomości Wiślaków zrodziła się nadzieja, nadzieja na korzystne rozstrzygnięcie, której tak brakowało przez poprzednie 70 minut, nie mniej niż w poprzednich pięciu meczach. W 75 minucie znowu o sobie przypomniał Brożek, znowu w roli asystenta. Znakomicie wypatrzył nadbiegającego Meliksona i Izraelczyk silną torpedą nie dał szans bramkarzowi. Sandecja w tym momencie kompletnie opadła z sił, co skrzętnie wykorzystali Wiślacy. W 84 minucie zgranie Deulofeu ze skrzydła wykorzystuje Brożek, a pięć minut później obaj panowie dokonali kopii akcji z 70 minuty, tyle, że Brożek tym razem był egzekutorem. To był gwóźdź do trumny gości, którzy upokorzeni schodzili z murawy.

W tej kolejce mogła rozstrzygnąć się już oficjalnie, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa i innymi prawidłami matematyki sprawa mistrzostwa Polski w sezonie 2012/13. Mogła, ale nie rozstrzygnęła się. Warunkiem koniecznym do formalnej koronacji Krakowian była porażka Lecha, który jednak wygrał swój mecz i przedłużył i tak iluzoryczne od dłuższego czasu szanse na tytuł. Wiśle wystarcza remis w meczu z Ruchem. Teraz jednak dwutygodniowa przerwa na półfinały Pucharu Polski i mecz reprezentacyjny.


Ruch-Zagłębie 2-1 | Legia-Nieciecza 4-1 | Arka-Widzew 1-1 | Lech-Podbeskidzie 3-2 | Cracovia-Bełchatów 0-1 | Polonia-Korona 1-0 | Śląsk-Górnik 1-1

Offline plumber#10

  • Junior
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 119
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.12.2011r.
No na szczęście udało się wygrać Wiślakom co w ostatnim czasie jednak im nie wychodziło. Szkoda odpadnięcia z Ligi Europy, ale Liverpool pokazał w rewanżu jaka jest różnica między piłką Angielską, a Polską - przeogromna. Wysokie zwycięstwo bardzo cieszy w lidze teraz jeśli chodzi o Europę to trzymajmy kciuki za Zagłębie :D.

Offline Santi6

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 13
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 20.03.2011r.
  • Uwierz w swoje marzenia! - one są sensem życia...
Zacznę od podsumowania. Niesamowite że United rozgromił Barcelonę aż 6-1. Taki wynik świadczy o tym że United jest w szczytowej formie, a Barca wręcz przeciwnie. Finaliści w realnym świecie odpadają i to z kim? Chelsea odpada przez Napoli, a Bayern przez PSG. Bardzo mnie to zaskoczyło. W LE chociaż jedna polska drużyna przeszła dalej, czyli Zagłębie Lublin. Na pewno potem odpadnie, bo gdyby wygrała był by to szok.


27 kolejka należała wreszcie w całości do was. Wygrana 4-0 daje wam dalszą chęć do gry. Mistrzostwo ma być ;)

Offline El Nino9

  • Amator
  • *
  • Join Date: Maj 2012
  • location:
  • Wiadomości: 15
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 05.05.2012r.
No ładne zwycięstwo, szkoda że tak wysokie z moją sandecją  ;D Miejmy nadzieję że dalej będziesz kroczył drogą zwycięstwa
REJESTRACJA lub LOGOWANIE
Moja kariera Cardiff. Zapraszam!!
Zasada koment za koment

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Bardzo dobre podsumowanie rozgrywek w Europie. Zaskoczeniem jest oczywiście odpadnięcie Barcelony, która została zmieciona z powierzchni ziemi przez piłkarzy United :D. Co do meczu z Sandecją to głównie nie wiedziałeś co możesz spodziewać się po przeciwniku. Niby rewelacja sezonu, jednak w meczu ze znacznie lepszym rywala nie miała nic do powodzenia. Zagrałeś dobry mecz i można powiedzieć sprawy mistrzostwa polski są już poniekąd rozwiązane. Wstydem będzie już nie zdobycie tego trofeum :).

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
#65
Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)

Każdy klub piłkarski pragnie mieć własny stadion. Jest to nieodłączna część egzystencji danego klubu. Toteż Wisła szybko po swoim założeniu rozpoczęła starania o plac pod budowę boiska. W latach 1906-10 "Biała Gwiazda" grywała na XII. boisku w Parku Jordana oraz na Błoniach. od 1910 r. na boisku zlotowym TG Sokół na Błoniach - zlot odbył się z okazji 500 lecia Bitwy pod Grunwaldem. Jesienią 1911 r. jednak ten obiekt został rozebrany co skazało Wisłę na tułaczkę i wypożyczanie boiska na mecze. Wcześniej jeszcze, bo w 1909 roku Wiślacy wydzierżawili kawałek gruntu przy ówczesnej ulicy Żabiej (obecnie alei Mickiewicza). W planach było wybudowanie tam kortów tenisowych oraz lodowiska. Zyski z wymienionych inwestycji miały być przeznaczone na spłatę pożyczki (1500 koron), zaciągniętej na ową dzierżawę. Planowane zyski miały także pozwolić na wybudowanie boiska piłkarskiego. Inwestycja się nie udała z powodu zbyt łagodnej zimy, a Towarzystwo popadło w długi, które przez kolejne lata spłacali działacze klubu. Po latach wspominając ten okres pisano: "Nie mamy szczęścia do własnego gniazda. Tułaliśmy się kątem po różnych ‘śmieciach’, a kiedy nadchodziły momenty, iż zdawało się, że wreszcie los zaczął się nam uśmiechać i nadchodziła możność uzyskania własnych obiektów - to nieoczekiwane katastrofy podcinały nam egzystencję. Tak było w roku 1909, kiedy dzierżawa ślizgawki przyniosła nam ogromny niedobór, ponieważ skutkiem wyjątkowo łagodnej w tym roku zimy w Krakowie ani przez jeden dzień nie otworzyliśmy toru łyżwiarskiego (potem trzeba było przez lata spłacać zaciągniętą wysoką pożyczkę)."
Jednak po wielu trudach przezwyciężono kryzys finansowy, a lodowiskowe fiasko postanowiono puścić w niepamięć. Niedaleko od pierwszej, nieudanej inwestycji,  postawiono stadion w Oleandrach. Przy budowie pracowali nie tylko robotnicy, ale i członkowie Towarzystwa z piłkarzami włącznie. Stadion otworzono w 1914 roku meczem z Czarnymi Lwów(3-2). Stadion jednak nie był majstersztykiem budownictwa, co obrazuje relacja jednej z ówczesnych gazet: Samo boisko, jako też trybuny, nie przedstawiają się zbyt świetnie. Boisko potrzebuje dużo jeszcze pracy, aby przyprowadzić je do właściwej wartości na zawody piłki nożnej. Również niekorzystem jest umieszczenie trybun, z których nie da się objąć wzrokiem całego boiska. Należało by więcej miejsca około boiska zostawić wolnego, bo takież zacieśnienie tego utrudnia grę.
Jednak stadion ów, po tylu przeciwnościach losu i latach tułaczki był wizytówką BG. Jednak gdy planowano rozbudowę obiektu nastała I wojna światowa i stadion za zgodą władz klubu stał się garnizonem wojsk Piłsudskiego. Jednak szybko z jego terenów ustąpił, jednak miasto zarezerwowało obszar na wypas krów. W marcu 1915 roku w niewiadomych okolicznościach stadion spłonął. Po wojnie ostały się tylko zgliszcza po stadionie i stało się jasne, że trzeba rozpocząć kolejną budowę od podstaw.
Po wojnie długo Wisła nie miała własnego stadionu i trzeba przyznać tracili na tym finansowo, bowiem tułaczka po obcych boiskach nie była zbyt korzystna. Od sprzedaży biletów płacono niebagatelny podatek, momentami nawet 40% na rzecz dzierżawcy. Mimo wszystko wyniki sportowe były nadspodziewanie dobre, a jeden z dziennikarzy miał napisać : tembardziej też drużynę tę należy podziwiać i szanować, iż nie rozporządza w Krakowie własnem boiskiem" . Jednak Wiślacy wyraźnie odstawali od swoich lokalnych rywali-Wisły i Maccabi, które to posiadały własne stadiony, generowały większe zyski, a co za tym idzie osiągały lepsze wyniki. Jak się kilka lat później okazało(po zbudowaniu stadionu Wisły) własny obiekt stanowił rolę niebotyczną, bowiem Wisła z drugorzędnego rywala, najpierw dogoniła Cracovię, a później walczyła o wyższe laury niż Pasy.
Zaraz po wojnie rozpoczęto starania o pozwolenie miasta na budowę. Jednak pierwsza próba spotkała się z odmową, a drugą przyjęto z pewnym warunkiem: wokół boiska pobiegnie tor wyścigowy dla motocyklistów. Okres budowy nie był łatwy. Wisła z powodu skromnych funduszy nie mogła sobie pozwolić na spektakularną rozrzutność. Stadion budowano więc wspólnymi siłami. Piłkarze nawet dawali obciąć swoje gaże i przeznaczyć je na ten cel. W końcu jednak zbiorowy trud, zbiorowe dzieło, które otwarto w 1922 roku meczem z lwowską Pogonią, który Wiślacy wygrali 4-2. Stadion był świadkiem wielkich meczów np. spotkania Wisły z Cracovią, zakończonego remisem 5-5, czy też finału Pucharu Polski z 1926 r. Jednak utrzymywanie obiektu w stanie świeżości kosztowało dużo. Toteż z przyczyny braku środków pomału popadał w ruinę. W 1935 w skutek burzy jedna z trybun zrównała się z ziemią. Jednak stadion szczęśliwie przetrwał drugą wojnę światową, dzięki… okupantom, którzy rozgrywali tu swoje mecze. Niemniej jednak w 1946 roku mocno podniszczony stadion legł w gruzach, znowu w wyniku burzy.
Po kilku latach banicji otworzono trzeci już w historii stadion w 1953 r. Stadion ten służy Wiśle do dziś. Na nowym miejscu, drużynie nie wiodło się najlepiej. W roku 1953 wywalczyła wprawdzie brązowy medal mistrzostw Polski, ale był to ostatni sukces przed długimi, szarymi latami. W czerwcu 1972 roku, stadion wzbogaca się o maszty oświetleniowe. Natężenie światła szacowano w granicach 700lx, co wówczas starczało dla telewizji czarno-białej. Z ich montażem nie było kłopotu. Problem pojawił się natomiast po pierwszej wielkiej ulewie i wichurze jaka nawiedziła Kraków. Grząski teren oraz warunki atmosferyczne spowodowały rozruszanie fundamentów przez słupy oświetleniowe. Powstały szczeliny, przez które tryskała woda, pospadały lampy. Maszty później usztywniono odciągami. Pierwszym meczem przy sztucznym świetle przy ul. Reymonta było spotkanie Wisła - Legia zakończone wynikiem 1:1. Jako ciekawostkę należy odnotować, że fani Pasów doszukują się spisku, w wyniku którego oświetlenie to przewidziane pierwotnie było na na stadion przy ulicy Kałuży. Podczas ponad czterdziestu lat, Wisła błądziła w środku tabeli. Zdarzały się spadki do II ligi, czy też sporadycznie jakiś sukces (mistrzostwo w 1978 roku). Tak samo jak poprzednie dwa obiekty tak i ten był areną wielu niesamowitych widowisk sportowych. Do najważniejszego należy mecz w pucharze UEFA z Celticiem Glasgow. Na trybunach zasiadło 45.000 widzów, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej i nigdy później (oficjalnie, bo nieoficjalnie mówi się nawet o 50.000 na meczu ligowym ze Śląskiem Wrocław). Wiślacy, ku uciesze licznej widowni zwyciężyli 2:0 i tym samym awansowali do następnej rundy, kosztem słynnego i bardziej utytułowanego klubu.
Jednak trzydziestoletnia z okładem arena zaczęła podupadać. Świadomość tego mieli włodarze, którzy zarządzili przebudowę. Pieniędzy starczyło jednak tylko na przebudowę szatni i drobne poprawki.  Przebudowa w wielkich mozołach trwała do 1996 roku i nie była zbytnio efektywna.
Wraz z przyjściem do Wisły, myślenickiej Tele-foniki, nastały lepsze czasy. 7 marca 1998, podczas meczu ligowego z GKS Katowice, kibice zasiedli na nowej trybunie A i B. Trybuna ta została zbudowana z fatalnej jakości materiałów, a jej wykonawcy nie przyłożyli się należycie do budowy. W efekcie już po dekadzie, trybuna groziła zawaleniem. Cztery miesiące po otwarciu trybuny A i B, sektor C pokryty został krzesełkami (ok 4.800 miejsc). Jeszcze tego samego roku bieżnię zlikwidowano pod nowymi sektorami, natomiast w następnym zniknęły wały ziemne, tworzące niegdyś trybuny łukowate. Obiekt mocno się zmienił, jedyne co przypominało iż to nadal ten sam stadion to wspomniane już "bramy brandenburskie". To nie był koniec prac na Reymonta 22. Coraz wyższe wymogi UEFA a także PZPN sprawiły, że kolejne inwestycje musiały się odbyć. Tak powstała mała trybuna dla kibiców drużyn przyjezdnych (500 miejsc) od strony ul. 3. Maja oraz trybuna kryta na 1.030 osób po przeciwnej stronie boiska (2004 rok). W styczniu 2002 roku rozpoczęto natomiast montaż oświetlenia.Wkrótce potem zamontowano podgrzewaną murawę.
W związku z EURO 2012 po roku 2005 kontynuowano rozbudowę, ale to już osobna historia…


Offline Santi6

  • Amator
  • *
  • Join Date: Mar 2011
  • location:
  • Wiadomości: 13
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 20.03.2011r.
  • Uwierz w swoje marzenia! - one są sensem życia...
Odp: Wisła Kraków | Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
« Odpowiedź #569 dnia: Maj 19, 2012, 21:10:43 »
Jest i historia stadionu, ciekawe czym zaskoczysz później ;D ;)

Offline leni55

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sty 2012
  • location:
  • Wiadomości: 25
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.01.2012r.
Odp: Wisła Kraków | Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
« Odpowiedź #570 dnia: Maj 20, 2012, 13:06:09 »
Bardzo fajnie, można się dużo dowiedzieć itd.
Poznałem historię stadionu Wiślaków i teraz zacznę szpanować przed kolegami ;D 

"Jeśli nie możecie podjąć decyzji w swoim życiu, jesteście cholernym
zagrożeniem. Wasze miejsce jest w Parlamencie!"

Offline VivaCarnival

  • Amator
  • *
  • Join Date: Kwi 2012
  • location:
  • Wiadomości: 0
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 19.04.2012r.
Odp: Wisła Kraków | Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
« Odpowiedź #571 dnia: Maj 20, 2012, 14:32:38 »
Wisła miała trzy stadiony. jednak ten dopiero za TF kabli jest naprawdę dobry. dawniej widzę, ze nawet burze niszczyły trybuny.... nawet bardziej niż hitlerowcy... bardzo ciekawy cykl, naprawdę wielkie brawa za chęci i tak obszerny tekst, pewnie kawał czasu ci to zajęło. ;)

Offline Przemek112

  • Najlepsza jedenastka świata
  • ****
  • Join Date: Lis 2010
  • location:
  • Wiadomości: 466
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 03.11.2010r.
  • Gracias Raul ! ♥
Odp: Wisła Kraków | Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
« Odpowiedź #572 dnia: Maj 20, 2012, 14:53:38 »
Historia stadionu jest bardzo ciekawa i wciągająca zarazem. :) Miło się czyta to jak wszystko opisujesz. Podoba mi się twoja kariera. ;) Już czekam na kolejny twój wpis. Zawsze z wielką chęcią czekam na kolejne przygody Białej Gwiazdy ;)

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wisła Kraków | Było, nie minęło: dzieje stadionu (4)
« Odpowiedź #573 dnia: Maj 20, 2012, 21:42:54 »
#66
Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.

Półfinał Pucharu Polski-1. mecz

Kolejarz 0-1 Wisła




Po kroku milowym i pokonaniu Sandecji w spotkaniu ligowym Wisła znacznie przybliżyła się do tytułu mistrzowskiego. Teraz jednak czas na puchar i potwierdzenie w nim swojej dominacji. Choć to dopiero półfinał, nikt nie ma wątpliwości, że finał obstawią drużyny Wisły Kraków i Polonii Warszawa.

Na dzisiejszy mecz trener Probierz desygnował skład mocno rezerwowy. Postanowił pozostawić Deulofeu, Meliksona, Dudkę, Głowackiego i Celebana, reszcie trzonu Białej Gwiazdy postanowił dać odpoczynek. Kolejarz to zespół z sporymi ambicjami, a półfinał tychże rozgrywek to wynik ponad stan. Nie oznaczało to jednak, że zaprzestaną na tym. Jednak pierwszy kwadrans brutalnie skonfrontował ich ambicje z rzeczywistością i Wisła absolutnie rządziła na boisku. Tak, ta Wisła, ci rezerwowi, którzy na pozór są niezgrani. Jednak po 15  minutach stała się rzecz co najmniej dziwna- Wiślacy opadli z sił i sytuacja na boisku znacznie się wyrównała. Mecz był bardzo nużący, a bezstronny widz mógł strzelić sobie porządną drzemkę. Taka sytuacja trwała aż do 70 minuty meczu. Wtedy to wyraźnie poirytowany Michał Probierz zdecydował się na radykalne kroki i na boisko weszli Dytko i Garguła. Jak się okazało, dwójka ta diametralnie zmieniła obraz i losy meczu. Bodajże trzecia akcja po ich wejściu zakończyła się bramką. Ze skrzydła doskonale piłkę na pole karne zagrał Łukasz Garguła, a pozostawiony bez opieki Przemek Dytko dał Wiśle prowadzenie. Była 80 minuta gry. Do końca mimo wyraźnej przewagi Wiślaków, goli więcej nie zobaczyliśmy, a jedynego gola zdobył w tym eczu junior Wisły, którzy być może tą bramką zaklepał sobie przyszłość w krakowskiej drużynie, a co ważniejsze strzelił gola, już chyba na wagę awansu do finału.

W drugim spotkaniu półfinałowym Polonia Warszawa pokonała w Niecieczy Termailkę 2-0. Rewanże za trzy doby.

« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2012, 19:41:50 wysłana przez piuk11 »

Offline mojsesh

  • Amator
  • *
  • Join Date: Gru 2010
  • location: Toruń
  • Wiadomości: 20
  • Dostał Piw: 4
  • Na forum od: 20.12.2010r.
  • iHala Madrid!
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #574 dnia: Maj 20, 2012, 22:42:40 »
Cytuj
Jednak po 155 minutach
mały błąd :).

Spotkanie nie należało do ciekawych. Kolejorz to nie jakaś tam drużyna z górnej półki polskiego futbolu, ale jednak potrafiła przetrwać najgroźniejsze momenty z początku spotkania. Potem jednak widowisko siadło i pewno kibicie byli znudzeni tym co działo się na placu gry. Na całe szczęście masz w składzie piłkarzy, którzy mimo iż są rezerwowi to i tak potrafią zapewnić ci skromne bo skromne, ale jednak cenne zwycięstwo :).

Offline plumber#10

  • Junior
  • *
  • Join Date: Gru 2011
  • location:
  • Wiadomości: 119
  • Dostał Piw: 0
  • Na forum od: 27.12.2011r.
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #575 dnia: Maj 20, 2012, 22:58:18 »
Bardzo podoba mi się ta kariera jest ona prowadzona bardzo ciekawie z resztą widzę, że kariery Wisłą są bdb. bo była Windziaka, Kmirona i oczywiście Twoja ;). Udało odnieść się zwycięstwo w spotkaniu, które jest pierwszym w batalii o puchar Polski. Kolejarz pokazał, że potrafi postawić się klubowi z Polskiej czołówki. Teraz czekamy na rewanż i zakończenie Polskiej ligi ;).

Offline Shoushan

  • Trampkarz
  • *
  • Join Date: Lut 2012
  • location:
  • Wiadomości: 40
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 16.02.2012r.
  • Inaczej mesajah.
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #576 dnia: Maj 20, 2012, 23:12:54 »
Kolejarz zaszedł okropnie daleko, półfinał Pucharu Polski jest dla nich naprawdę świetną przygodą, choć jak widać, nie mają zamiaru  zaprzestać. Mecz naprawdę nudny, do 70 minuty nie działo się nic wielkiego. To właśnie wtedy na boisku zameldował się Garguła i Dytko. To właśnie ta dwójka przyczyniła się do strzelenia bramki, Garguła dośrodkowywał a Dytko strzelał. Jest to bardzo ważna bramka dla tego młodego zawodnika. W rewanżu przy Reymonta nie powinno być większych problemów z awansem do finału.

Offline leni55

  • Amator
  • *
  • Join Date: Sty 2012
  • location:
  • Wiadomości: 25
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 03.01.2012r.
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #577 dnia: Maj 21, 2012, 14:10:16 »
Gospodarze radzą/radzili sobie świetnie w tych rozgrywkach. Kto wie co mogło sie stać gdyby Probierz nie postawił na Gargułę i strzelca bramki Dytkę. Odmienili mecz, który zaczął się wymykać z pod kontroli. Szybko po ich wspólnej akcji piłka trafiła do siatki. Brawo dla Wiślaków i Probierza, oby rewanż był równie udany.

"Jeśli nie możecie podjąć decyzji w swoim życiu, jesteście cholernym
zagrożeniem. Wasze miejsce jest w Parlamencie!"

Offline MaddiMNagic

  • I - ligowiec
  • ***
  • Join Date: Lut 2010
  • location: Łódź
  • Wiadomości: 331
  • Dostał Piw: 3
  • Na forum od: 06.02.2010r.
    • Status GG
  • Gram w: PES 2013
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #578 dnia: Maj 21, 2012, 14:22:26 »
Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem a i tak wygrywasz  ;D Z Polonią w finale będzie ciężko, tak mi się wydaję. Dominowałeś ale potem pozornie niezgrany skład opadł z sił ale Kolejorz i tak nie potrafił przejąć inicjatywy. 10 minut rezerwowych Gurgały i Dytko. Jednak to Kolejorz oddał więcej strzałów a posiadanie było równie. Nie było po ich stronie żadnych godnych uwagi sytuacji?

Offline piuk11

  • I - ligowiec
  • ***
  • Autor wątku
  • Join Date: Sty 2010
  • location: Kozłów(małopolskie)
  • Wiadomości: 352
  • Dostał Piw: 1
  • Na forum od: 27.01.2010r.
  • Tylko Wisła, TS!
Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #579 dnia: Maj 21, 2012, 21:04:51 »
#67
Kilka informacji strony sportowej i pozasportowej.




Głowacki nie przedłużył kontraktu i znalazł sobie nowy klub.

Kierunek Serie A! Tak mógł sobie pokrzykiwać 34-letni Arkadiusz Głowacki, który zdecydował się na nieprzedłużenie umowy z Wisłą Kraków i latem opuści klub. Oficjalną przyczyną takiego stanu rzeczy jest słaba gaża, jaką proponowano zawodnikowi. W obecnym sezonie jego konto wzbogaciło się o 200 tyś. euro, jednak zawodnik zażyczył sobie znacznej, trzykrotnej podwyżki, na co Wisła pozwolić sobie nie mogła. Jak się jednak okazało chętnych na zatrudnienie wiekowego Głowy nie zabrakło, być może poprzez solidne mecze w Lidze Europejskiej w obecnym sezonie. Wyścig po reprezentanta Polski wygrała włoska Genoa CFC, która za transfer Wiśle nie zapłaci ani grosza, jednocześnie oferując Arkowi kontrakt dwuletni w wysokości 800 tyś na sezon. Finansowo korzystniej, ale czy sportowo? Wątpliwe. Genoa nie łapie się do gry w europejskich pucharach, Wisła raczej na pewno zagra za rok w Champions League. Poza tym Głowacki powinien mieć na uwadze suma summarum nieudany pobyt w tureckim Trabzonsporze i ujemne wrażenia zza granicy... Mimo wszystko życzymy mu powodzenia!




Boguski wypada na długo, czy to jego koniec w Wiśle?

Tak, tak. To ten sam pechowiec co tydzień temu, pół roku temu czy dwa lata wstecz. Rafał Boguski oficjalnie nabawił się poważnego urazu łękotki kolana i nie zagra przez co najmniej cztery miesiące. Jednak najbardziej pesymistyczna prognoza mówi nawet o dziewięciu. „Rafał to fantastyczny chłopak i piłkarz, trenuje z zaangażowaniem, ale powoli tracę do niego cierpliwość. Jest naprawdę nazbyt podatny na urazy. Upatrywałem go na następcę możliwie odchodzącego Deulofeu, a tu taki cios, smutna wiadomość.” komentuje sprawę Michał Probierz. I trzeba przyznać, że ma racje, albowiem podobne sytuacje zaistniały w przeszłości Wiślackiej w przypadku Marcina Kuźby czy Tomasza Dawidowskiego. Wielkie talenty, acz kruche i liche. Nieoficjalnie mówi się, że Wisła rozwiąże kontrakt z Rafałem i nie będzie płaciła mu pensji, jednak na pokrycie kosztów leczenia zawodnik może liczyć.



Historyczny wyczyn, tego jeszcze nie było!

Po dwóch smutnych informacjach czas na te przyjemniejszą. Zgrupowania reprezentacji i ich mecze odbędą się 3 dni po rewanżach półfinałów PP. Selekcjonerzy poszczególnych kadr wyróżnili także powołaniami zawodników Wisły. Zacznijmy może od tych najmniej zaskakujących, aby zbudować odpowiednią gradację. Do reprezentacji Polski powołani zostali: Dariusz Dudka, Piotr Celeban, Arkadiusz Głowacki, Marcin Wasilewski(cała obrona Wisły (!)) a także Cezary Wilk i Paweł Brożek. Takiego wysypu, kumulacji już dawno nie było. Ale to nie koniec. Do kadry Izraela powołano Maora Meliksona i Davida Bitona. Swój kolejny mecz w kadrze rozegra etatowy reprezentant Słowenii, Andraż Kirm. Z Estonii przyszło zawiadomienie do Sergieia Pareiki. Jednak na koniec zostawiłem sobie gwóźdź programu, wisienkę na torcie-Vincente del Bosque powołał Gerarda Deulofeu! To pierwszy przypadek, aby do tak utytułowanej kadry powoływany był zawodnik z polskiej drużyny! To jednak znacznie niweluje szanse na przedłużenie wypożyczenia Hiszpana, który latem najprawdopodobniej na stałe przeniesie się do Barcelony. Na zgrupowania pojedzie tym samym aż 11 zawodników Białej Gwiazdy. Życzymy powodzenia!

„Mam szansę debiutu i to mnie bardzo ekscytuje. Grałem w młodzieżówkach Hiszpanii, ale współgra z Torresem czy Casillasem przyprawia mnie o zawrót głowy. Jednocześnie się cieszę, że taki klub jak Wisła, dostąpił takiego wyróżnienia, to dzięki niej też muszę przyznać jadę na zgrupowanie”-mówił z blaskiem w źrenicach Deulofeu.

„Mam dużo do udowodnienia. Smuda nie zwykł na mnie stawiać, ale teraz mamy nowego szkoleniowca u którego postaram się pokazać z jak najlepszej strony i wywalczyć sobie miejsce w kadrze na stałe, jednocześnie obalając mit, że nie ma na naszym podwórku kompetentnych graczy i musem jest naturalizacja Niemców czy Francuzów”-stwierdził z kolei Czarek Wilk.
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2012, 21:07:00 wysłana przez piuk11 »

TWOJA LIGA Pro Evolution Soccer

Odp: Wisła Kraków | Przeciętny mecz z przeciętnym rywalem.
« Odpowiedź #579 dnia: Maj 21, 2012, 21:04:51 »