Pływacy nie są tak "długowieczni" jak sportowcy uprawiający inne dyscypliny. Komentatorzy słusznie zauważyli, że Phelps nie jest już tak świetny jak w Atenach czy w Pekinie. Wolał odejść w glorii chwały i jako jeden z najlepszych sportowców w historii, a nie jako spadająca gwiazda. Co by się stało, gdyby na następnych igrzyskach skompromitował się tak, jak np. Otylia Jędrzejczak?