Przez kolegów z drużyny...
Tak, przez kolegów z drużyny. Jasno wskazuje na to, że jego gra została doceniona przez kogoś, kto jest niej najbliżej.
Kibice MU swoimi głosami wybrali van Persiego.
A przecież, to stowarzyszenie graczy głosuje na piłkarza roku w Anglii o ile się nie mylę...?
Owszem. Tylko jak to się wyklucza z plebiscytem
Sir Matt Busby Player of the Year?
A fani United musli chyba ostro przygrzać przed meczem w Pubie, że śpiewali takie głupoty... Scholes to zupełnie inny piłkarz, który w ciągu kariery zdobył 150 bramek - Carrick na tej płaszczyźnie nie istnieje.
Scholes grał w MU na dokładnie tej samej pozycji. Miał po prostu więcej zadań ofensywnych, Carrick gra jako typowy "enforcer". Poza tym, "Ginger Prince" zaczynał jako napastnik, więc jego bramkostrzelność dziwić nie powinna, tak jak i wszechstronność - to w końcu obok Zidane'a najlepszy środkowy pomocnik ostatniego ćwierćwiecza, człowiek, który zawsze był doceniany przez rywali i trenerów, a nigdy przez organizacje wręczające nagrody indywidualne.
Gołym okiem widać, że prawdopodobnie widziałeś góra 2 mecze Carricka w zeszłym i jeszcze poprzednim sezonie - te przeciwko Realowi (w których zresztą "robił" najwięcej kilometrów na boisku). Proszę cię, nie wypowiadaj się na jego temat, bo "głupoty" to akurat ty teraz wypisujesz.
Z którego następnie odszedł Modric, Van der Vaart, czy Pienaar.
Pienaar w tamtym sezonie rozegrał zaledwie 10 meczów w barwach Spurs.
Poza tym, po sezonie Tottenham kupił Llorisa, Sigurdssona, Dempseya, Adebayora, Vertonghena i Dembele.
ale różnica jego wkładu w wyniki LFC w stosunku do tamtego sezonu jest duża, jakby nie powiedzieć wielka.
W tym sezonie Suarez jest najlepszym strzelcem i asystentem zespołu, rok temu był najlepszym strzelcem i drugim najlepszym asystentem. Faktycznie wielka różnica.
Ty chyba zapomniałeś, gdzie był Liverpool sezon temu, a gdzie jest teraz.
Przecież Bale marzył o transferze do Realu i prędzej czy później by to tego doszło...
Bo w wieku 9 lat został sfotografowany w koszulce Realu?
Wolne żarty.
Jaką widziałeś przed nim przyszłość w Kogutach w następnym sezonie - Liga Europy?
A czy ja go winię za to, że odszedł do Hiszpanii? W przeciwieństwie do swojego starszego kolegi z Portugalii zyskał na tym sportowo. Mam za złe co najwyżej Realowi, że zapłacił za niego ponad 2 razy tyle niż jest wart i po raz kolejny dołożył węgla do pieca spalającego piłkę nożną i rynek transferowy. Jeżeli ktoś stawia cenę zaporową, to oznacza, że nie chce sprzedać zawodnika, a nie że chce dostać za niego więcej pieniędzy.
Ale powiedz mi, co mnie interesuje Gerrard, czy Ibrahimovic, skoro rozmawiamy o Bale'u?
Ty sobie chyba jaja robisz, bo nie chce mi się wierzyć w to, że nie dostrzegasz analogii.
bo jako dzieciak kibicował Realowi, co można wyczytać w necie
W necie to można przeczytać, że co drugi piłkarz przechodzący do danego klubu kibicował mu od dziecka.
Ja tam w Brytanii nigdy nie byłem, ale na pewno poznałbym wielu fanów Realu, czy Barcelony
Pewnie głównie imigrantów.
Nigdzie indziej nie ma aż takiego nacisku na kibicowanie lokalnym zespołom.
Jeżeli podpisał, to chyba nie mógł przejść.
Czy mi się wydaje, czy ty właśnie usiłujesz dyskutować z faktami?
Tylko czekaj, kopnąłem się chyba z osią czasu. To było chyba pod koniec sezonu 2006/07 - żeby było śmieszniej, rok przez wygraniem LM przez Man United.
przeszedł wiele ciężkich chwil i Ronaldo wykazał tylko lojalność
Do jutra chyba nie wstanę z podłogi.
Lojalność to pokazał w stosunku do człowieka, którego nazywał swoim drugim ojcem i do kibiców, którym na chwilę przed odejściem obiecał, że zostanie w klubie i których zapewnił, że odrzucając ostatecznie ofertę Realu w lecie 2008 roku podjął najlepszą możliwą decyzję, gdyż był "całym ciałem i duszą w Manchesterze".
a nie wrócił do byłego domu...
Manchester United to odróżnia od innych (niektórych) klubów, że nie zatrudnia piłkarzy po raz drugi (w całej historii klubu na Old Trafford powrócili chyba tylko Mark Hughes i Mark Bosnich) i to, że swoich legend nie traktuje jak szmat (ale to już na marginesie).