Szkoda, że w drugiej połowie MU nie grał jak kiedyś. Jeszcze niedawno atakowali przez cały mecz, teraz reprezentują jakąś kretyńską filozofię zamykania się na własnej połowie po strzeleniu bramki i wyczekiwania na kontrę.
Czerwień dla Rafaela nie była przecież tragedią. Można było wprowadzić Machedę za Rooneya, O'Shea za Carricka. Mielibyśmy dwóch pomocników w środku, ale to nic. Już jeden Fletcher całkowicie wyłączał z gry Schweinsteigera i van Bommela w pierwszej połowie. Irlandczyk może grać na dosłownie każdej pozycji w obronie. Mówię tu też o bramce, bo z dobrej strony zaprezentował się kiedyś w meczu pucharowym z Tottenhamem.

Zmienił van der Sara, któremu Robbie Keane złamał nos. Wybronił wtedy kilka strzałów, w tym sytuację sam na sam, powstrzymując swojego rodaka.
Szkoda, że Bayern awansował, bo trzy z jego czterech bramek w dwumeczu to był czysty fuks. A już szczególnie bramka Ribery'ego. Olić wcale nie jest taki dobry, za jakiego go komentatorzy uważają. Zwyczajny lis pola karnego, wykorzystał dwa głupie błędy obrony.
W pierwszym meczu ogólnie cała obrona przy drugiej bramce była zagubiona. Evra zgubił piłkę, Ferdinand się tylko patrzył, a Olić miał szczęście, że tam stał. Wczoraj po prostu był blisko piłki, gdy Mueller przedłużył głową podanie.
Akurat wczoraj nasi defensorzy dobrze się bronili. Na pewno lepiej, niż Bayern w I połowie, gdzie miał szczęście, że dwa razy więcej bramek nie stracił. Akurat obrona MU grała z Bayernem wczoraj w miarę dobrze, ale zdarzają jej się słabe mecze, jak finał LM z Barceloną. Teoretycznie taki kur****l (to słowo to określenie małego człowieka, synonim "liliputa" czy "karła". Nie wiem dlaczego automatycznie się cenzuruje

) jak Messi powinien się odbić na kilka metrów od samego Vidicia, a temu jeszcze partneruje Ferdinand.
A już zupełnie denerwował mnie fakt, że Bayern ma słabych obrońców. Na pewno psychicznie, skoro KAŻDEN JEDEN kopał Rooneya po kostkach. Żaden nie dostał nawet żółtej kartki, choć van Buyten powinien. On nawet nie miał na myśli trafienia w piłkę, z premedytacją mocno kopnął Anglika w chorą kostkę. Gdyby nie te chamskie zachowania dograłby pewnie do ok. 80 minuty, a nuż jakąś bramkę by dołożył.
Zaczynam odnosić wrażenie, że sędziowie próbują skrócić potęgę angielskiej piłki klubowej. Udaje im się to. To nie jest moja osobista paranoja, jest na to wiele przykładów. Kilka z nich raczej znajdzie większość fanów futbolu. Np. sytuacja z meczu Benfica - Liverpool, gdzie Luisao za faul na Torresie nie dostał czerwonej kartki, choć mu się należała. Chwilę potem zobaczył ją Babel, bo... złapał przeciwnika za twarz, i to w okolicy ust. Bez jaj, jedno się do drugiego nie umywa.
Pierwszą żółtą kartkę Rafael ujrzał za podcięcie Badstubera, który go faulował (czego arbiter oczywiście NIE zauważył). Jak więc tłumaczyć zachowanie Ribery'ego, który odepchnął mocno młodego po tym, jak go nieprzepisowo powstrzymywał? Też żółta, jak dla Brazylijczyka w pierwszej odsłonie. Ale nie! Nie gra w wyspiarskim klubie, więc uszło mu to na sucho. Patologia.

Brak też charyzmatycznych zawodników w MU. Takich, jakimi byli Cantona i Keane, jakimi są Scholes i Neville. Niestety - jeden ciągle kontuzjowany, a drugi do formy sprzed lat, gdzie strzelał gola za golem już nie wróci. Znając ich temperament nieźle oddaliby Bawarczykom.

D17, nie dyskryminuj Bayernu za samo pochodzenie klubu, bez przesady.