Dokładnie. Dostali zakaz w kwietniu, od razu go zawieszono, zdążyli już wydać grubo ponad 100 mln euro na transfery i wzmocnić najsłabszą formację, a teraz (dopiero teraz) dziwnym trafem powrócił temat zakazu. Nie zdziwię się, jeśli do stycznia jeszcze zdążą się odwołać, a kara zostanie zmniejszona.