Widzisz ja jedno a Ty swoje. Ja nigdzie nie napisałem że Chelsea była lepsza w tym meczu czy jest nawet lepsza niż United.
Z pewnością.
"Wcale nie był lepszy ale wiadomo liczy się to co w siatce."
"Nie mówię że Chelsea ten mecz powinna wygrać bo z taką grą nie zasługiwali."
"Więc nie gadaj mi o tym że Manchester był lepszy..."
"Wcale lepszy Manchester w tym meczu nie był, miał więcej szczęścia."A, i jeszcze na osłodę to (już nie wspominając, że zgodność z prawdą tego zdania jest mocno wątpliwa):
"Szczególnie że porównując wszystko to Manchester jest bardziej faworyzowany (brak karnego na Ramiresie w LM)". Jakiś czas później marudziłeś:
"Widzę że już będziecie się podpierać spotkaniem na Stamford przez ładnych parę lat". No człowieku.
Można z tego równie dobrze wywnioskować, że "w grze był remis", co skrywane "ale i tak Chelsea była lepsza". Sorry bardzo, United byli lepsi o dwie bramki. Nie było to zwycięstwo ani przesadnie wymęczone, ani szczęśliwe, więc wyhamuj. Nic nie poradzę, że niektórym i pięć porażek w sześciu meczach nie wystarczy, by trochę z kłapaniem dziobem przystopować.
i rozumiesz to jeszcze na swój sposób.
Fajnie, na drugi raz może lepiej wyrażać się jaśniej.
No i miło, że olałeś cały mój post. Nawet nie wiem, czy po prostu ci się nie chce, czy po prostu spie_dalasz przed odpowiedzialnością i udajesz, że ci się nie chce.
Nie wdam się w dalszą dyskusję bo jest po prostu bez sensu.
Szkoda, że nie myślałeś tak przed tym, gdy dałeś się wciągnąć w - bądź co bądź - prowokację NexaTa.
Co do obrońcy, to pierwszy z brzegu - Pique.
Ano tak. Widać, gdzie się wychował piłkarsko.
Z tym, że z Hiszpanem nie pamiętam, czy i w jego przypadku dochodzi nawet do takich kuriozalnych przypadków (przyznam, że zbyt wiele meczów Barcelony nie oglądałem, a w tych, które miałem przyjemność, tego nie widziałem), że zapędza się z akcją i przed sobą nie ma już żadnego kolegi przed nim... Z Jonesem było tak w sobotę.
Jak ktoś strzeli jednego gola, ma jeden strzał w całym meczu przez resztę gra nieporadną piłkę, ale szczęśliwą to jest na boisku lepszy?
Owszem. Bo nie dał sobie strzelić ani jednej bramki, a wystarczył mu jeden strzał do wygranej. Prawda, że proste?
Znajdź mi drugiego takiego jak on
No to masz. Phila Jonesa. Gdziekolwiek go nie posadzisz, on i tak będzie robił za box-to-boxa. Pique czyni to aż tak często?
Serio pytam.