No w sumie ciężko nie było" - to zdanie najlepiej ujmuje wydarzenia na murawie ;p Widowisko na pewno popsuł trochę ten samobój, ale jak to mówią - szczęście sprzyja lepszym (akurat w PES się nie zgadzam;p) Suarez zagrał bardzo dobry mecz, bramka, asysta, i po jego podaniu padł gol samobójczy.