Tak moi państwo, właśnie dobiegł końca okres przygotowawczy w Gabonie. Piłkarze Barcy przypomnijmy, że udali się tam rozegrać cztery kontrolne spotkania by przygotować się do nadchodzącego coraz większymi krokami sezonu. Były zwycięstwa, remisy i porażki ale w sparingach chodzi o to by cieszyć się grą a nie nabijać statystyki.
FC Barcelona 4:2 Besiktas
Rafinha 7, Rafinha 62, Thiago 81, Musa 84' - Simao (Ernst) 19', Simao 69' Pierwszy sparing i chyba najbardziej rezerwowy skład. Na lewej obronie eksperyment o nazwie Muniesa. To był świetny mecz w wykonaniu ekipy z stolicy Katalonii. Już w 7 minucie Rafinha na raty pokonał bramkarza Besiktasu, najpierw uderzył w słupek jednak piłka trafiła pod jego nogi i strzałem do pustej bramki otworzył wynik spotkania. Barca kontrolowała mecz ale w 19 minucie błąd Fontasa wykorzystał Simao i było 1:1. Świetny mecz rozgrywał Ahmed Musa, który był bardzo aktywny. W 39 minucie za faul Simao na Musie arbiter podyktował karnego, do wykonywania go podszedł ... Pinto i niestety przegrał pojedynek ze swoim kolegą po fachu. W przerwie meczu na placu gry zameldowali się Deulofeu, Sergi Gomez i Montoya, którzy zastąpili Ville, Fontasa i Daniego Alvesa. W 62 minucie Rafinha zachował się jak stary wyga pola karnego, był tam gdzie być powinien i strzelił gola. Niestety w 69 minucie Simao pokonał Sinana Bolata, którego zmylił rykoszet. Tak, tak Sinana Bolat bowiem on w 67 minucie wszedł za Pinto. W 81 i 84 minucie padły kolejne bramki po błędach Turków. Najpierw do siatki trafił Thiago a na koniec świetnie grający dziś Ahmed Musa.
FC Barcelona 1:3 CSKA Moskwa
Own Goal 44' - Ignashevitch PK 23', Berezutski (Tosić) 45'+, Doumbia 57' Drugi sparing w Gabonie Barca rozgrywała z mocnym CSKA Moskwa i niestety przegrała ale wynik się nie liczy w takich spotkaniach. Od pierwszych minut znów zagrał Ahmed Musa, Fontas, Romeu i Rafinha z tym, że Rafa nie na środku ataku ale jako środkowy pomocnik. Barca grała nieźle, klepała, walczyła ale szczęścia sprzyjało ekipie z Moskwy. Dobry mecz, widowiskowy.
FC Barcelona 1:1 Ajax
Messi 85' - Sulejmani (Sigthorsson) 39' W meczu z Ajaxem Barca zagrała w formacji 3-4-3 i to był największy błąd tego spotkania. Znów od pierwszych minut zagrał Musa, w dodatku ujrzeliśmy także Eto'o i Fabregasa w ataku. W bramce także pojawił się wyczekiwany Victor Valdes. Ajax rozpoczął ten mecz bardzo nabuzowany co skutkowało opuszczeniem w 59 sekundzie murawy przez Janssena za czerwoną kartkę otrzymaną za faul od tyłu dwoma wyprostowanymi nogami. Jednak Barca nie zachwycała, formacja totalnie nie wypaliła. W 39 minucie głową Valdesa pokonał Sulejmani a do remisu doprowadził rezerwowy Leo Messi, który nie dał szans bramkarzowi Ajaksu uderzając w 85 minucie nie do obrony. Słaby mecz Barcy.
FC Barcelona 4:1 Chelsea
Messi (Xavi) 15', Rafinha (Messi) 25', Messi 49', Sanchez 73' - Drogba (Malouda) 67'
Spotkanie na które najbardziej czekano. Na stadionie w Libreville przyszedł komplet widzów czyli około 40 tysięcy. W ataku obok Messiego zagrali Rafinha i Deulofeu co było dużym zaskoczeniem. Na prawej obronie także zamiast Alvesa obejrzeliśmy Montoye. To był ładny mecz, dużo się działo ale Duma Katalonii zdominowała rywala ze Stamford Bridge. Już w 15 minucie podanie Xaviego wykorzystał Messi. W 25 minucie Rafinha bardzo ładnym strzałem z lewej nogi w róg bramki Cecha podwyższył na 2:0. Barca ma pełno młodych pereł i za kilka lat pewnie o sile zespołu będzie decydował Rafa Alcantara wraz ze swoim bratem. Jak tak dalej pójdzie to także Ahmed Musa będzie czołowym graczem, kandydatów jest wielu. Po zmianie stron fajni obejrzeli perełkę spotkania. W 49 minucie Messi ośmieszył obrońców Chelsea, zaczął się z nimi bawić aż w końcu uderzył nie do obrony z prawej nogi. Chelsea stać było na jedną bramkę. W 67 minucie głową do siatki trafił Drogba ale Barca odpowiedziała szybko. W 73 minucie Pique popisał się perfekcyjnym podaniem do Alexisa a Chilijczyk ominął Cecha i do pustej siatki poturlał piłeczkę. Piękny mecz na zakończenie zgrupowania w Gabonie.
Piękny kraj. Ludzie cieszyli się podczas naszych spotkań z byle pierdoły. Bardzo fajne to było. Zagraliśmy cztery dobre mecze, młodzież pokazała, że jest gotowa. To niesamowite, że mam do dyspozycji tylu świetnych młodych graczy. Zgrupowanie wyszło nam na dobre. Teraz wracamy do Barcelony i mamy zagrać jakiś charytatywny mecz ale jeszcze nic o tym nie wiem. - Christo Stoiczkow o zgrupowaniu.